Wątki smoleńskie. cz.15.
Antoni Macierewicz dzisiaj dla NDz:
„Mam duży szacunek dla wysiłku i solidności pracy szeregowych śledczych i prokuratorów i nie należy obciążać ich odpowiedzialnością za polityczne decyzje podejmowane na górze. Ktoś musiał stale chronić premiera, ministra spraw zagranicznych czy prezydenta, którzy zapewne mają największą wiedzę o kulisach organizacji tej wizyty w Katyniu, o tajnych negocjacjach prowadzonych do ostatniej chwili, nawet w czasie lotu Tu-154, i oczywiście o zmowie łączącej dzisiaj tych ludzi z premierem Putinem. Nie jest to więc niedbalstwo ani też strach. Myślę, że prokuratura czuje się bezradna wobec siły politycznej rządzących.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110414&typ=po&id=po05.txt
Jakie tajne rokowanie prowadziło MSZ z Rosjanami jeszcze rano 10.04., w czasie, kiedy delegacja prezydencka przelatywała z Warszawy do Smoleńska???
Czy Rosjanie poinformowali, że jak Polacy nie zgodzą się na „propozycje XXX”, to zestrzelą samoloty delegacji prezydenckiej??? Lub – że delegacja nie doleci???
Lub – że biorą samoloty na zapasowe lotniska???
Gdzie miały być te lotniska – czy wymienili ich nazwy???
Jednym słowem: czy był to ordynarny kagiebowski szantaż Tuska – Sikorskiego – B. Klicha, lub jednego z nich?
Co mogło być przedmiotem rokowań w takiej chwili rano, np. między 7:00 a 8:15???
Gaz?
Zmiana na fotelu prezydenckim, którą Rosjanie (być może nie sami) chcieli wymusić już na przełomie 2008/2009, kiedy Tusk musiał podejmować decyzję o rezygnacji z kandydowania w wyborach prezydenckich i namawiał do tego również urzędującego prezydenta Kaczyńskiego, po odmowie którego PO wszczęła działania (Palikot, Komorowski) zmierzające bezpośrednio do impeatchementu Kaczyńskiego (wiosna 2009)?
Kto prowadził te rokowania? Na jakim szczeblu one przebiegały?
Czy debatowali: Sikorski- Ławrow? Ten ostatni nie musiał przecież, będąc rano 10.04. w Kijowie, komentować oddzielnie katastrofy polskiej delegacji!!!
Czy odbywało się to na szczeblu ambasadorów: Bahr i Turowski z amb. FR, Grininem?
A może rozmawiali: Tusk i Komorowski – z Putinem lub Miedwiediewem po drugiej stronie telefonu?
I znowu wracamy do starego pytania: czy Tusk z Komorowskim byli razem tego poranka? Czy może akurat jedli wczesne śniadanie razem z Sikorskim? Bo Sikorski może bezczelnie kłamał, tłumacząc się, że w tym czasie kiedy otrzymał wiadomość od Górczyńskiego o "katastrofie", jadł właśnie śniadanie z mamuśką?
Dobrze byłoby też wiedzieć, o czym rozmawiał Pawel Kowal z Putinem 11. kwietnia w Smoleńsku przed odlotem Casy z ciałem śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego...
Inne tematy w dziale Polityka