Lchlip Lchlip
276
BLOG

Kwiatek do kożucha po ośmiu latach rządów PiS-u

Lchlip Lchlip PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 45

Powstał nowy PiS-owski rząd. Po przegranych wyborach. Podobno nie przegranych tylko wygranych i dlatego będzie PiS wersja 2.0, Polskę ulepszał caaałe 2 tygodnie. Przedwczesną szopkę ukonstytuuje pan Prezydent „wszystkich Polaków”. SUWEREN wypowiedział się jednoznacznie, jego reprezentanci w parlamencie takoż, ale tradycji, jak powiadają, musi stać się zadość. Przez 2 tygodnie nowy rząd, eksperco-kobiecy i bez partyjnych tuzów mogących pochwalić się wiekopomnymi sukcesami, zmieni nam Polskę, zawrze nowe kontrakty, przydzieli swoim ileś tam stanowisk, weżmie ciężko wypracowane odprawy i ucieszy serce Prezesa. Bo w końcu to on doprowadził, po 8 latach rządów, do nowego sukcesu, rządu na 2 tygodnie.

Arytmetyka Sejmowa jest prosta. 248 to więcej niż 194. Wszyscy, łącznie z PiS-owskimi przedstawicielami mówią to samo, niemożliwe, aby utworzyć rząd „starej zmiany” z powyborczym parlamentem. Ale cóż to nam przeszkadza? Napsuć krwi potrafimy i walić głową w ścianę również. Rozliczać się z porażki nie trzeba, własny elektorat możemy znowu mamić, że został oszukany a dyktatura zbliża się milowymi krokami. Pan Prezes posuwa się nawet do tego, aby oskarżać niewdzięczne społeczeństwo za wyborczą porażkę, a do głowy nawet mu nie przyjdzie, że w państwie przez niego rządzonym on jest pierwszym za nią odpowiedzialnym.

Prawo i Sprawiedliwość z pomocą pana Prezydenta mocno i z przytupem ustawia się w roli totalnej opozycji. Andrzej Duda wyraźnie i publicznie stawia wyborców SUWERENA do kąta definiując zapowiedzianego premiera jako „nie swojego” jak gdyby to miało być jakąkolwiek konstytucyjną wartością związaną z jego odpowiedzialnością jako Głowy Państwa. A jeśli byłoby prawdą, że propozycja zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska dnia 13 grudnia wyszła z Kancelarii Prezydenta, to byłoby perfidną i przekraczającą granice wstydu ofertą.

Nowa krystalizująca się rola PiS-u po wyborach wydaje się wracać do korzeni tej partii. Polityka cierpiętnictwa, walki z otaczającymi nas ze wszystkich stron wrogami z rolą główną dla Unii Europejskiej, walki o wolność i niepodległość, walki jak się okazuje NIE- polskimi obywatelami nie rozumiejącymi zagrożeń i głosującymi w swojej większości za „niemieckimi partiami”. Walki o stołki porozdzielane w ciągu 8 lat dla swoich, w państwowych instytucjach i spółkach Skarbu Państwa, nie mówiąc o posadkach w instytucjach walczących o „prawdę historyczną” za smoleńską komisją na czele nieustannie badającą tragiczną katastrofę. Walka z milionami Polaków nie chcących pogodzić się z pojęciem jednej partii, jednego przywódcy i jednej idei reprezentującej polskość i „prawdziwy”, zdefiniowany przez jedyną partię, patriotyzm.

Kult martyrologii, moralne zwycięstwa bez dających się przekuć na konkrety osiągnięć, walka z Unią bez zdefiniowania co w globalnym świecie PiS właściwie nam w zamian proponuje i jakie gwarancje niepodległości i suwerenności wywalczył do tej pory. Liberum veto jako propozycja zmiany traktatów i międzynarodowych porozumień? Twarde NIE w związku 27 państw chcących zmian i próbujących szukać, często co prawda głupio i nieskładnie, nowych dróg w odpowiedzi na rosnące zagrożenia i zmieniający się świat? Opieranie się na strachu czy obawach, na nieznajomości podstaw dyplomatycznych przetargów i kompromisów, pouczanie innych co powinni robić i poczucie wyższości jako Polski będącej Chrystusem Narodów - to wszystko przeterminowało się i w XXI wieku nie może być podstawą propaństwowej polityki w nowoczesnym państwie.
I o tym mówią wyniki ostatnich wyborów.
I kwiatek do PiS-owskiego kożucha w postaci nowego rządu Mateusza Morawieckiego.


Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka