Lchlip Lchlip
2167
BLOG

Wesołe jest życie staruszka

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 69

IPN stał się w ostatnio bardzo ważną instytucją, ale chyba jednak ZUS zdobędzie palmę pierwszeństwa w walce o nie tyle polityczne serca, co kieszenie wielu Polaków. Jutro usłyszymy prawdopodobnie od pani premier Szydło, kiedy możemy się spodziewać zrealizowania jednej z jej obietnic wyborczych firmowanych zresztą przez prezydenta Dudę - obniżenie wieku emerytalnego będącego jednym z fundamentów „Dobrej Zmiany” zapowiadanej przez rząd PiSu.

Projekt ustawy jest w Sejmie, ale rząd ma pełne ręce roboty z innymi ważniejszymi sprawami a, z których 500+ otrzymało priorytet no, bo przecież te przyszłe dzieci będą na te, nie tylko swoje, ale i NASZE emerytury pracować. Co prawda dopiero za jakieś 20 lat, ale im szybciej zacznie się prokreacja tym lepiej a w międzyczasie obniżymy sobie wiek emerytalny, aby spokojnie się przygotować na wychowywanie tych wszystkich nowonarodzonych wnuków i wnuczek.



ZUS opublikował ostatnio prognozy dotyczące czegoś tak trywialnego jak KOSZTY zapowiadanych zmian obniżenia wieku emerytalnego. Sumy imponujące, 250 do 400 miliardów złotych w ciągi 5 lat. Trzeba będzie znowu korzystać z tego, co zostało po „zrujnowanym” państwie albo pójść z prośbą do lichwiarza no, bo w końcu suma to znaczna równa chyba pomocy, jaką dostajemy z UE. Ta się niedługo skończy a i tak udzielają nam jej kraje, gdzie emerytury podnoszą a nie obniżają, ale my chcemy tak jak Grecy, gdzie socjaliści też rozdawali długo podarki od św. Mikołaja.

Wicepremier Morawiecki  ostrzegał przed ograniczaniem ilości osób pracujących, gdyż grozi nam to KATASTROFĄ. Wszedł jednak w skład rządu, który nie ukrywał chyba przed nim swoich planów, więc trochę dziwią obecne troski pana premiera. Tym bardziej iż zaprezentował swój przyszłościowy program gospodarczy z BILIONEM złotych do wydania który powinien chyba uwzględniać te głupie 200 czy 400 miliardów.

Wypłata dzisiejszych emerytur to olbrzymie koszty, na które pracuje ok. 15 mln obywateli. Świadczenia pobiera 9 mln a liczba ta będzie się tylko zwiększała, bo i dłużej żyjemy i będziemy wcześniej na emeryturze. Trend demograficzny jest znany, czyli dramatyczny a jeśli kiedyś się zmieni to i tak będzie za późno, aby odrobić zaległości. Płacić trzeba cały czas a to oznacza tylko jedno: POWIĘKSZAJĄCY SIĘ DŁUG finansów publicznych. Za który też trzeba przecież płacić.

Obietnice trzeba realizować w myśl powiedzenia „słowo się rzekło, kobyłka u płota”. Prawo i Sprawiedliwość szafowało obietnicami i dostało możliwości do ręki, aby je realizować. Jak zamierza je zrealizować, kiedy już wprowadzenie 500+ powiększa DŁUG publiczny? Skąd wziąć teraz dziengi? Podatki podnieść? Pożyczać? Przycisnąć banki i tych z zagranicznych supermarkietów? Ale jak to zrobić jak polscy przedsiębiorcy już protestują, kopalnie prawie bankrutują a jeszcze trzeba do służby zdrowia więcej i więcej dokładać?

Prawo i Sprawiedliwość przyzwyczaiło nas SŁOWAMI, że nam się od państwa należy. W subiektywnym odczuciu milionów ciężko pracujących obywateli to się absolutnie zgadza. Ale odczucia Kowalskich mało mają wspólnego z finansami państwa. Zobaczymy jak sobie rząd będzie radził z tym problemem i jak będzie realizował obietnice przy coraz bardziej pustoszejącym państwowym skarbcu.
 

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (69)

Inne tematy w dziale Polityka