Lchlip Lchlip
2602
BLOG

Podzielona Polska

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 82

Dzień żałoby. Wieńce, przemówienia, Msze święte, flagi, wspomnienia i odsłaniane tablice. Śmierć jest jedna dla wszystkich, ale jej rocznice uwidaczniają podziały. Już to samo jest kamieniem leżącym na piersi Narodu niemogącego sobie poradzić z czymś, co jest esencją ŻYCIA. Śmierć jest wpisana w ludzkie istnienie i jest jego odnowieniem a ból z nią związany przemija i odchodzi, gdyż takie są prawa życia skierowanego na przyszłość i odkładającego minione na półki Historii. ŻYCIE karmi się nowym i posługując się zdobytymi doświadczeniami i pamięcią o zmarłych kieruje swoje witalne siły na dzień jutrzejszy.

Dzisiejszy dzień nie jest dniem Zadusznym, lecz jest dniem pamięci o strasznej katastrofie pozostającej na zawsze blizną na duszy Narodu i o skutkach pozostających do dzisiaj otwartą raną, niedającą się zabliźnić i ropiejącą nie wiadomo jeszcze jak długo. Zatruwa ona do dzisiaj całe społeczeństwo niemogące sobie poradzić ze skutkami i okolicznościami poniesionej straty. To nie tylko śmierć 96 osób z Prezydentem Rzeczpospolitej w ich gronie, ale polityczne okoliczności związane z organizacją obchodów zbrodni Katyńskiej, przebiegiem lotu i splotu uwarunkowań doprowadzających do lotniczej katastrofy doprowadziły do sytuacji, w której śmierć stała się elementem polityczno-ideologicznej walki.

Naród stracił swoich wielu wybitnych obywateli a polskie państwo, ale również społeczeństwo, doprowadziło do sytuacji pogłębiającej istniejące wcześniej podziały. Z takich czy innych powodów nie potrafiono znaleźć wyjścia z sytuacji dzielącej Naród, odbierającej mu siły potrzebne do podniesienia się po stracie z klęczek i do dzisiaj wykorzystuje się tragiczne wydarzenie do kontynuowania ideologicznych, partyjno-politycznych sporów. Badanie okoliczności lotniczej tragedii odbywa się przez 6 lat na fali nieustających zarzutów, oskarżeń, publicznych rozważań fachowców zaangażowanych w komisjach, powstających plotek i tworzonych na potrzeby chwili teorii, mniej lub bardziej, spiskowych. Podział nastąpił nie tylko wśród technicznych ekspertów zajmujących się czysto lotniczo-technicznymi sprawami doprowadzającymi do tragedii, lecz wśród całego społeczeństwa identyfikującego się z tą czy inną polityczną opcją. Jedni oskarżają drugich nie tyle z powodu posiadanej wiedzy na temat istniejących faktów, lecz tylko i wyłącznie z powody posiadanych przekonań.

Polska jest podzielona i coraz częściej widać jak głęboka i nieusuwalna jest ta bolesna rana. Skutki są dewastujące całe społeczeństwo niepotrafiące sobie zapewnić odwiecznego prawa do pogodzenia się ze śmiercią. Czas przed rocznicą był znowu wykorzystywany do medialnych wrzutek odgrzebujących w nowej formie stare zarzuty i oskarżenia i wsadzające palec w ropiejącą ranę. Nie potrafiono wypracować metody, aby intensywna praca ekspertów powołanych do wyjaśnień była prowadzona w ciszy gabinetów i laboratoriów kończąc się zadawalającym wnioskiem końcowym. Na potrzeby chwili udziela się wywiadów, prezentuje częściowe i niepełne wnioski, ubarwia emocjonalnymi wypowiedziami i podgrzewa społeczne nastroje. Nie ma końca żerowania na temacie katastrofy smoleńskiej.

Polacy są podzieleni. Definitywnie. Nie ma sposobu i co najważniejsze NIE MA CHĘCI, aby przerwać ten wyniszczający maraton wzajemnych oskarżeń. ŚMIERĆ nie ma szans stania się naturalnym procesem na drodze do kontynuowania nowego życia. Zatruwa, chociaż powinna być pogodzeniem się z nieuniknionym. Nie ma szans na stanięcie przy grobach we wspólnym szeregu i pogrążeniu się w zadumie. My żyjący, podzieliliśmy się sami. Dla nich, którzy odeszli, nie ma to już najmniejszego znaczenia. ONISĄ RAZEM. W zaświatach.

 

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (82)

Inne tematy w dziale Polityka