Autor ( archiwum własne)
Autor ( archiwum własne)
LechGalicki LechGalicki
271
BLOG

Kochać, cierpieć i zwyciężyć

LechGalicki LechGalicki Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

 W literaturze  cierpienie   było i jest  jakże  często głównym tematem utworów literackich. W literaturze antycznej tematem pierwszorzędnym stawało się cierpienie. W Biblii  dojmująca historia Hioba ( Joba). Podstawowym i porażającym tematem Księgi Hioba jest problem niezawinionego cierpienia, jego sensu wobec milczenia Boga. Hiob znosi liczne cierpienia - traci cały dobytek, umierają jego dzieci, wreszcie sam zostaje dotknięty trądem, a jest niewinny.  Uważano, że to kara za grzechy. Hiob mimo cierpień nie załamał się, nie popełnił żadnej zbrodni, miał czyste sumienie i dlatego zachował wiarę i ufność, mimo wszystko pozostał przy Bogu, zwyciężył,  więc Bóg wynagrodzi go, bo Hiob był człowiekiem głęboko wierzącym.

Dziwny jest ten świat!    ( tu wyjątkowo refleksja: ten świat, nie zaś Królestwo nie z tego świata).

„Cały świat, to sami aktorzy, cały świat gra komedię” – tak napisano na figurze wyobrażającej glob ziemski – stanowiący emblemat elżbietańskiego teatru „The Globe” – co znaczy po angielsku „kula ziemska”.

Tam odbyły się premiery: „Makbeta”, „Króla Leara” „Otella” i innych sztuk genialnego twórcy. Świat – to aktorzy, świat gra komedię.

Dziwny jest ten świat!

„Niech ryczy z bólu ranny łoś, zwierz zdrowy niech przebiega knieje. Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś, takie są świata koleje” – to cytat z „Hamleta” Williama Szekspira.

Dziwny jest ten świat!
Cykl trenów, wydanych w 1580 roku, napisanych przez Jana Kochanowskiego po śmierci ukochanej, trzyletniej córki Urszuli córki, jest zapisem żalu i rozpaczy po stracie dziecka. Poeta cierpi, począwszy od gróźb skierowanych do Boga, żal, smutek, bunt i próbę pogodzenie się z tragiczną sytuacją. Pozostaje arcydzieło literackie Treny.

Dziwny jest ten świat!

Jak mówi łacińska maksyma: „Świat chce być oszukiwany, niech więc będzie”. Obecnie, najpierw powoli, powoli ale „sicher”, a teraz już na miarę medialnej wojny błyskawicznej Niemcy rozpoczęli akcję zmieniania w światowej społeczności świadomości przyczyn, sprawców mordów przeciwko ludzkości oraz historii drugiej wojny światowej. Oczywiście to nie Niemcy są według Niemców agresorami, twórcami antypolskiej i antyżydowskiej, a na koniec antysłowiańskiej polityki eksterminacji tych narodowości. Jeżeli już, to faszyści, bez wskazania, a jeżeli, to  Polacy są winni, twierdzą bez zająknięcia eksponowane niemieckie media. A w szczególności zaś wina leży po stronie antysemickiej (!) Armii Krajowej. No ludzie! Jak tak można?! Uwaga, uwaga, uwaga! I jeszcze polskie obozy koncentracyjne ( sic!). Achtung! Iście goebelssowska propaganda. To dopiero początek teatralnych przedsięwzięć potomków morderczych nazistów z Trzeciej Rzeszy. Zaplanowanych, ciekawe, po, czy przed napadem na Polskę 1 września 1939 r.


Dziwny jest ten świat!
Amerykański filozof, William James, stwierdził: „Póki choć jeden biedny karaluch doznaje cierpień nieodwzajemnionej miłości,

świat nie jest doskonały”.

Dziwny jest ten świat.

Mogę wam obiecać tylko krew, znój, łzy i pot - Winston Churchill


Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju -John Fitzgerald Kennedy

Jeśli rząd mówi, że komuś coś da, to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy  -  Margaret Thatcher

Dziwny jest ten świat!

Podczas II wojny światowej Polacy przeżyli najtrudniejszy okres w swych dziejach. Nie dość, że znowu utracili z takim trudem odzyskaną dwadzieścia lat wcześniej niepodległość, to jeszcze skazani zostali, głównie przez okupanta hitlerowskiego, na wyniszczenie biologiczne i zagładę. Każdy z prawie 1700 dni (od 1 września 1939 roku do 8 maja 1945 roku) wojny totalnej przynosił nowe cierpienia i upokorzenia. Polacy ponieśli największe straty w świecie. Zginęło około 6 mln ludzi, w tym w czasie działań wojennych 644 tys., wskutek terroru okupantów (egzekucje, pacyfikacje, obozy śmierci) - 3577 tys., nadto w obozach koncentracyjnych i łagrach zmarło w wyniku trudnych warunków życia około 1300 tys. osób oraz wskutek odniesionych ran i z innych powodów - kolejne ponad pół miliona osób.

                                                                        Dziwny jest ten świat!
Wszystko się dziwnie plecie/Na tym tu biednym świecie /A kto by chciał rozumem wszystkiego dochodzić/ I zginie, a nie będzie umiał w to ugodzić – pisał w swych pieśniach Jan Kochanowski.
Czy warto uwzględniając porażającą często dziwność tego świata być idealistą i kochać (także swoją Ojczyznę) i cierpieć ( także za Ojczyznę).
                                                            Warto! Tylko tak. Kochać, cierpieć i zwyciężyć.

 

LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo