Zofia Siwy i Krystyna Grudzińska - fot. ZS
Zofia Siwy i Krystyna Grudzińska - fot. ZS
LechGalicki LechGalicki
611
BLOG

Zofia w Krainie Starszaków

LechGalicki LechGalicki Sztuka Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

                                                                                                                                      

                            

                                                       image

      Pani Zofia Siwy (AS) z lalką (la la la ...)*Życie lalki w kulturze, sztuce i życiu codziennym w Europie i Afryce*

Zofia Siwy - fragment: * (...) Na ścieżce pracy twórczej, wraz z rozpoczęciem pracy nad niniejszym zbiorem ożywionych rozważań o lalce, w wydaniu międzykulturowym, rozpoczęłam proces wyłaniania wśród zgiełku osobistych doświadczeń cech, wśród podejmowanych przeze mnie aktywności, które mają dla mnie swoje “prawdziwe życie”. Mowa o duszy, czyli istocie przedsięwzięcia. Zadałam sobie tym samym pytanie, dlaczego tworzy się dzieło sztuki i odwrotnie ? W moim przypadku rozpoznałam, przyglądając się mojej pracy, zaangażowaniu, a dokładnie przestrzeni teatru i wszystkiemu co towarzyszy temu; immanentnie występujące przejawy odkrywania jego magii. Fakt ten  stał się powodem podjęcia przeze mnie badań przestrzeni życia lalki. W tym obiekcie upodobałam sobie swoją pracę warsztatowo-teoretyczną. Tu właśnie połączenie obu dziedzin pozwoli mi na kompletne poszerzenie obrazu  istotnego położenia lalki w sferze kultury, sztuki oraz życia codziennego(...).*
                                                                                  

        image

Emanacje  Zofii Siwy                                                               


  W Polsce jest wiele takich domów jak ten. Dom Pomocy Społecznej. Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej, ul. Eugeniusza Romera 21 - 29. Patron ulicy jest godny: Eugeniusz Mikołaj Romer – polski geograf, kartograf i geopolityk, twórca nowoczesnej kartografii polskiej, współzałożyciel Książnicy-Atlasu. Profesor Uniwersytetu Franciszkańskiego we Lwowie i Uniwersytetu Jagiellońskiego, honorowy profesor Uniwersytetu Lwowskiego. Wikipedia. Tego typu domy są rozmaite, różnią się i podobieństwa szczególne mają, tak jak ludzie, którzy je zamieszkują. A są oni zwykle starzy, samotni, niedołężni, niepełnosprawni, zwykle opuszczeni przez najbliższych. Niepotrzebni - jak przedmioty. Jak lalki, marionetki, czy też pacynki.
  W niepamięć poszło normalne życie, przeżywane  wśród innych przeciętnych ludzi, najbliższych, także tych dalekich, gdy pojawią się, zwykle bardzo:  od czasu do czasu, radość nadzwyczajna, prawdziwa na opuszczonych człowieczych wyspach wykwita. Rzecz w tym, że kiedyś mieszkańcy Domów Pomocy Społecznej byli kimś, nawet gdy nie piastowali nadzwyczajnych urzędów, byli po prostu...a to znaczy: mieli własne mieszkania, prywatne adresy, rodziny kochające się lub nie, zawsze jednak byli ( to be or not to be? - Szekspir puka do drzwi) częścią swojego świata, a nie: mieszkańcami i tyle. Na starość, czy gdy dopadły ich niesprawności rozmaite i stałe, znowu trafili do żłobków, przedszkoli, bo jak inaczej nazwać ich sytuację. Oraz to, że  sami nie mogą  dać sobie rady,  opampersowani, z chodzikami, na wózkach, prowadzeni jak niedojdy, gapy, megalale podczas rehabilitacyjnych spacerów.
     Kiedyś, czują to, pamiętają, porównują,  prowadzało się sprężystym krokiem pannę, lub trzymało się zgrabnie pod rękę kawalera. I tutaj zaczyna się magia: gdy w społeczność taką trafi istota, nazwijmy ja AS, wszystko może ulec zmianie. Na okay.

                                                                                                                   image

                                                                                                                  image

I stało się światło. Więcej światła. Twórcze słońce. Panie: Krysia, Aniela, Ania, Frania, Eunika...kreatywna praca czyni pięknym osoby pod kierunkiem pani Zofii S. z AS
     Teraz niektóre dziewczyny zamieniły się w stare babcie. Nikt na nie nie spojrzy.  Nawet nie pamiętające swoich imion? Zdarza się. I skąd są i  czym jest otaczająca je rzeczywistość. Bywa. ( Stop, nie wszystkie. Pani Krystyna, Lucyna, Ania, Aniela, Lucyna, Frania i wiele innych nie poddały się opresyjnej sytuacji i chcą chcieć, pragną być osobami twórczymi, a nie biernymi popychadłami. I są). Niestety, opiekunowie często za takie lale je mają. Marionetki. Ot, przyciśnięte, wydają obronny głos mechaniczny prawie i są  albo nie są kimś.  Czas mija, czy to my mijamy? Ale tak jest. Nie ma mowy o znieczuleniu. Złość i żal, że wszystko musi się tak pogarszać w wielu tkwi jak kolec.  Kto ich zrozumie? Kto pojmie, że często nie chcą już żyć w takiej opresji. Z ciałem takim starym albo kalekim. Ono potrafi się odrodzić we wspomnieniach lub na autoportretach, które Zofija im zrobić imputuje. No, patrz i uśmiechnij się mądralo, opiekunie, bajki opowiadasz i to jak masz dobry humor, bo w domu u ciebie, w twojej rodzinie jakoś wszystko gra, kręgosłup od noszenia niesprawnych ciebie boli, jest jak jest ale jest, znak że jutro będzie lepiej ...No, dalej, pędem ze szczerą chęcią dla staruszki, czy staruszka, albo  dla marudnych niepełnosprawnych trzeba być: tolerancyjnym, empatycznym, sympatycznym, uprzejmym, uśmiechniętym, radosnym. Słońce zachodzi. Słońce wschodzi. Noce i dnie.
                                                                                                              
image

  No tak, uśmiech mówi sam za siebie

Do widzenia, do widzenia, do miłego zobaczenia -  mruczą z pamięci komórki szarej, to co pozostało z zajęć muzykoterapii.
 I w takiej sytuacji, na tej właśnie na scenie teatru  Domu Pomocy Społecznej, pojawia się wśród opisanych już wyżej aktorów, w scenografii typowej dla spektakli społeczno – obyczajowych, pojawia się Studentka Akademii Sztuki. Szuka tutaj natchnienia? Inności, która motywuje, aby wędrować w innym świecie, patrzeć, widzieć rozmawiać, szukać, smakować...Czy tak? Tak. Zosia Siwy, artystka nie miała szczęścia długiego, w przytuleniu rodzinnym, obcowania ze swoimi dziadkami. I mówi o tym szczerze. Nie jest z tego świata. Dotyka realnie i w sposób wirtualny dusz i tajemnic ludzi starych, zwanych  na początku trzeciego tysiąclecia – Seniorami.  Ja tam wolę bardziej po ludzku, jeżeli już trzeba, trochę z żartem i czułością: Starszakami. Oni tego pragną. Na początku nieufni, teraz oddają jej swoją dolę starości i niepełnosprawności typu psychosomatycznego, czy też somatycznego. Depresji, niepamięci, wspomnień, które się ostały, ciał więdnących, bo taki nastał ich etap. A w sercach tyle wspomnień. Artystka, studentka Akademii Sztuki w Szczecinie jest z nimi. I oni tego pragną. I ona także chce być z nimi. Czy to jest prawdziwe ciążenie ku sobie. Tak. Szczere to uczucie. A może, by w sposób całkowity odczytać uwiąd  starczy, zapisać go plastycznie, dokładnie przełożyć na język sztuki ( vide: Leonardo da Vinci ) trzeba przekroczyć granice odrzucające młodość i grać i brać szczerze to co trzeba. Zmarszczki, gasnące spojrzenia, depresje...Miną. Ach, te wszystkie szalone transgresje. Pro arte. Ja wiem. Artystka jest, jak się teraz modnie mówi: empatyczna. Może napiszę inaczej:  widzę jej szczerość i delikatność. To  portret Zofii Siwy i wizerunek jej tajemnych, a ludzkich przyjaciół. Iskrzy, że hej. A czasami sympatia szepce w rozmowach w cztery oczy. Jak potem się rozstać? Byłem, obserwowałem te relacje, czasami trochę akompaniowałem na gitarze  wykładom o plastycznej sztuce, a często sztuce życia. Zawsze zbyt krótko.
    DPS, to trochę jak PKP. Przyśpieszony Kurs Przemijania.  Tu dominuje ostateczność i prawda życia.
Tu nie ma artystycznego wyrachowania i sztuczek. Kochajmy artystów. Takich.  

Lech Galicki

 Manufaktura Zofik Świat w podróży, pracowała w: AIESEC, studiowała „Scenografia” na: Wyższa Szkoła Sztuk Scenicznych w Bratysławie,  studiuje: Multimedia, Akademia Sztuki w Szczecinie, uczęszczała do: Akademia Sztuki w Szczecinie, Mieszka w: ...,  Poland, z: Tychy, zarządza stroną Manufaktura Zofik Świat w podróży,
    AKADEMIA SZTUKI W SZCZECINIE, WYDZIAŁ MALARSTWA I NOWYCH MEDIÓW, KIERUNEK: GRAFIKA, SPECJALNOŚĆ: MULTIMEDIA

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wydzia%C5%82_Malarstwa_i_Nowych_Medi%C3%B3w_Akademii_Sztuki_w_Szczecinie

                                                                             image
Zofia Siwy:  *Życie lalki w kulturze, sztuce i życiu codziennym w Europie i Afryce,   Praca licencjacka,  Promotor: dr Aleksandra Łukaszewicz Alcaraz, SZCZECIN 2019*

Fragment pracy:
(...) Na ścieżce pracy twórczej, wraz z rozpoczęciem pracy nad niniejszym zbiorem ożywionych rozważań o lalce, w wydaniu międzykulturowym, rozpoczęłam proces wyłaniania wśród zgiełku osobistych doświadczeń cech, wśród podejmowanych przeze mnie aktywności, które mają dla mnie swoje “prawdziwe życie”. Mowa o duszy, czyli istocie przedsięwzięcia. Zadałam sobie tym samym pytanie, dlaczego tworzy się dzieło sztuki i odwrotnie ?
W moim przypadku rozpoznałam, przyglądając się mojej pracy, zaangażowaniu, a dokładnie przestrzeni teatru i wszystkiemu co towarzyszy temu; immanentnie występujące przejawy odkrywania jego magii. Fakt ten  stał się powodem podjęcia przeze mnie badań przestrzeni życia lalki. W tym obiekcie upodobałam sobie swoją pracę warsztatowo-teoretyczną. Tu właśnie połączenie obu dziedzin pozwoli mi na kompletne poszerzenie obrazu  istotnego położenia lalki w sferze kultury, sztuki oraz życia codziennego (...).


*Pomyślałam, że pot i łzy to największy wyznacznik prawdziwości podejmowanej pracy. (...). Obroniłam, to co jest dla mnie ważne i mogę iść dalej !*

     Zofia Siwy - otwarte podziękowanie:

     *Dzięki Wam dotarłam tutaj !
   Dziękuję za wsparcie moim promotorom Andrzej Wasilewski Kinsky Dalsky Zbigniew Taszycki Agnieszka Grodzińska Aleksandra Łukaszewicz Alcaraz oraz Danuta Dąbrowska za wieloletnie wsparcie i wspólną podróż w projektowaniu książki.
   Dziękuję za wspaniałą podróż z lalką Maria Pietras Katarzyna Górewicz Tomasz Sterczewski Ewa Prądzyńska, Agnieszka Lisowska Przemek Głowa przede wszystkim za dobry początek tej przygody, który wprowadził sporą zmianę w moim życiu.
Dziękuję za znakomitą współpracę przy realizacji wspólnych celów warsztatowych Lech Galicki oraz Michał Baczyński za realizację filmu, który jest swoistą pamiątką z warsztatów lalkarskich prowadzanych przeze mnie w Domu Pomocy Społecznej Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej oraz impresją jej uczestników. Gdzie podczas wystawy zaprezentowane zostały efekty tej pracy warsztatowej.
    Dziękuję Dominika Gruszka Katarzyna Małolepsza Kacper Kohut za codzienne wsparcie kiedy tego naprawdę potrzebowałam i po prostu odbieranie telefonu w środku nocy.
       Dziękuję Maria Siwy przede wszystkim moim rodzicom, którzy także zechcieli uczestniczyć w tym szalonym procesie.
      Dziękuję Karol Rogowski za olbrzymią pomoc przy montażu nawet po nocy bo bez Ciebie to wszystko by się nie odbyło.     Dziękuję Mu Ti za pomoc demontażu.
fotografie wykonał: Kamil Becker*

...
Spisał i opisał wykorzystując co było, a to tak mało. Zbyt mało, aby ukazać metafizykę, która zaistniała pomiędzy artystką a Starszakami. Osobliwa Kraina Czarów.

Lech Galicki


PS. Na do widzenia, do widzenia, do miłego zobaczenia, tak w DKiPZS  - taki zwyczaj muzykoterapeutyczny. Załączono krótki, jak lot kropelki łzy i długi jak radosny śmiech fragment występu Pań i Pana - mieszkańców - wykonywany na przeglądzie muzycznym, a teraz przekierowany do Pani Zofii Siwy z podziękowaniem za Jej  wdzięk, bezpretensjonalność i kompetencję. Do widzenia. La la ...

                                                                                                                     

                                                                     


(gal)    

LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura