Cambrige na Romera - nigdy nie przestań sie uczyć lub zawsze ...
Cambrige na Romera - nigdy nie przestań sie uczyć lub zawsze ...
LechGalicki LechGalicki
212
BLOG

Język angielski kontra Alzheimer w Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej

LechGalicki LechGalicki Sztuka Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

   Zespół naukowców przebadał setki osób w Kanadzie i w Indiach. Na podstawie wyników badań wysnuł hipotezę, że znajomość języka obcego opóźnia zapadalność na chorobę Alzheimera średnio o 4 lata. Co równie ciekawe, im więcej zna się języków, tym bardziej w czasie odsuwa się zagrożenie chorobą. Wydaje się to potwierdzać przypuszczenia, że zmuszany do ciężkiej pracy mózg musi się tak „przebudować”, aby zapewnić bardziej wydajną i oszczędną pracę. Zmiany w mózgu u osób wielojęzycznych niosą też inne pozytywne skutki. Stwierdzono, że u takich osób występuje większa gęstość szarej substancji w obszarze mózgu znanym jako Cortexcingularisanterior (ACC), który pełni ważną rolę w procesie podejmowania decyzji oraz służy do monitorowania własnego zachowania. Jest to tłumaczone istnieniem w mózgu skomplikowanych mechanizmów zapobiegających „mieszaniu się” poznanych języków. System decyzyjny pełni w nich nader istotną rolę. Może to wyjaśniać, dlaczego osoby wielojęzyczne osiągają lepsze rezultaty w testach na kontrolę uwagi i  łatwiej opanowują możliwość jednoczesnego wykonywania kilku czynności(...) (Polskatimes)
                                                                                                              


Seven years  ago - siedem lat temu          


    Język angielski (ang. the English language ), to język z język z grupy zachodniej rodziny języków germańskich powszechnie używany w Wielkiej Brytanii, jej terytoriach zależnych oraz w niektórych byłych koloniach i dominiach, m.in. Irlandii, Kanadzie, RPA i Nowej Zelandii. W Wielkiej Brytanii i Australii angielski jest de facto językiem urzędowym, jednak formalnie państwa te nie mają oficjalnie ustalonego języka urzędowego. Podobna sytuacja jest też w Stanach Zjednoczonych. Angielski należy do oficjalnych języków ONZ, a od XX wieku jest najczęściej używanym językiem w kontaktach międzynarodowych. Niekiedy określany jako pierwszy uniwersalny język ludzkości. I właśnie dlatego mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej „Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej” przy ulicy Romera 21 – 29 dla własnej przyjemności, rozwoju intelektu i aby mądrze zagospodarować wolny czas wybrali naukę języka angielskiego (lektorat) prowadzony w ramach zajęć rozwojowo – terapeutycznych przez moderatora kulturalno - oświatowego, tzw. kaowca „uzbrojonego w znajomość English language”. A właśnie „zapukał do drzwi” Europejski Rok Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej. Rozpoczęcie zajęć/lektoratu grupy pierwszej nastąpiło stosunkowo niedawno w świetlicy segmentu A. Studentki anglistyki ( kursu podstawowego dla Seniorów) przyszły prawie w komplecie zgodnie z listą zgłoszeń – panie: Lucyna Chojnacka, Zofia Przeczewska – Miodowicz, Mirosława Nasarzewska, Maria Magdalena Wołoszczuk, Aniela Wiśniewska i Zofia Wieczysta ( czasowo studentka – obserwatorka). Dołączyli do nich panowie: Damian Piątkowski, Bernard Wirkus i Richard Pezold. Osoby chore zostały usprawiedliwione. Będą indywidualnie nadrabiać materiał z prowadzącym lektorat, aby nie odpaść od poziomu wiedzy grupy, gdyż od pierwszych zajęć ruszono bez angielskiej flegmy, a pracowano intensywnie i kreatywnie. Lekcja pierwsza: Hello. Słownictwo. Ćwiczenie pierwsze. „Dzień dobry(przed południem) – Good morning. „Bardzo się cieszę, że was widzę „ – I am happy to see you. Panie studentki i panowie studenci– mieszkańcy Domu starają się zapamiętać poznane słowa. Słuchają i powtarzają je za lektorem tak długo, aż wymowa nie będzie im sprawiać trudności. Time is very important. Te słowa usłyszą w następnym ćwiczeniu – dialogu. Studenci - seniorzy bardzo się starali na pierwszych zajęciach i dało to znakomity efekt oraz perspektywę szybkich postępów w nauce języka angielskiego. They are very happy. See you later .
       
image
    Kilka zdań o pierwszej lekcji języka angielskiego w Naszym Domu napisanych przez mieszkankę, Marię Magdalenę Wołoszczuk: "Świetlica. Segment A. Dochodzi 11.00. Jesteśmy onieśmielone, przestraszone własną odwagą lub jej brakiem. Uczyć się w tym wieku? Głowy już nie te. Pamięć płata figle w rutynie dnia codziennego, a nauka obcego języka, to pójście z motyką na słońce. Tak myślałam wtedy. Angielski – płynny, lekki, miękki fonetycznie. Posługuje się nim ¾ ludności świata. Zaczynamy. Sprawdzenie listy obecności. Krótkie wprowadzenie naszego lektora-instruktora k-o. Płyta CD z konwersacjami przygotowana w odtwarzaczu. Kartki z pierwszą lekcją. Patrzymy baranim wzrokiem na wydrukowane polsko – angielskie zdanie i nie wiemy jak je ugryzć. Pisownia inna, wymowa inna, akcent obcy. Cierpliwość ( angielska?) naszego wykładowcy jest bezcenna. Po pewnym czasie, ćwiczeniach czytania i wymowy zaczynamy odczuwać w naszych metaforycznych żaglach wiatr. Płyniemy po meandrach języka angielskiego powoli i zaczynamy w siebie wierzyć. Damy radę. Nice!".
                                                                                             
image
       Funkcjonowanie w DPS przy Romera  lektoratu wprowadził w 2011r., to co zauważył  - opisał:  Lech Galicki

LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura