W New York Timesie pan Rodżer Cohen komentuje ostatnie zbliżenie polsko-rosyjskie w artykule pod ultrapochlebnym dla naszego kraju tytułem "The Glory of Poland". Streszcza w nim ostatnie wydarzenia koncentrując się na domniemanym przełomie w stosunkach między Polską a Rosją.
Zasług w przełamaniu impasu upatruje głównie po stronie polskiej, jako wznoszącej się ponad swoje krzywdy ku pojednaniu. Stawia naszą postawę za wzór innym narodom, które tkwią w wyniszczających i zakorzenionych w historii konfliktach, zwłaszcza narodom Izraela i Palestyny.
Bardzo to wszystko miłe, choć może trochę naciągane i nadmiernie optymistyczne. W dodatku też niepozbawione śmiesznostek wynikających ze szczegółnej, nowojorskiej perspektywy p. Cohena.
I tak oto kluczową postacią historii Polski jawi się p. Cohenowi Adam Michnik. Oczywiście jego zasługi są niezaprzeczalne, ale przywołanie go pięciokrotnie w artykule, którego osią jest zbrodnia katyńska, musi w polskim czytelniku budzić zdziwienie.
Zupełnie zaś zwala z nóg początek trzeciego akapitu:
"Michnik’s obsession has yielded fruit. President Lech Kaczynski is dead."
"Obsesja Michnika wydała owoce. Prezydent Lech Kaczyński nie żyje."
Dopiero pod koniec akapitu osłupiały czytelnik zgaduje, że p. Cohen nie nawiązywał bynajmniej do powszechnie znanych w Polsce antykaczystowskich obsesji naczelnego Wyborczej. lecz chodziło mu raczej o sprawność procedur polskiej demokracji. Najwyraźniej to też zasługa Michnika.
Pominąwszy powyższy lapsus artykuł p. Cohena to fantastyczna, aczkowiek odrobinę przesadzona, promocja naszego kraju. Polecam lekturę.
_______________________
http://www.nytimes.com/2010/04/13/opinion/13iht-edcohen.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7765834,_New_York_Times___Zapytajcie_Polakow__Oni_wiedza.html
Inne tematy w dziale Polityka
