Scenarzysta (i senator) Piesiewicz wspominał, jak zgłosił się do niego na konsultacje producent ze scenariuszem serialu o adwokacie i prokuratorze. Bohaterowie mieli być przeciwnikami na sali sądowej, a w życiu - małżeństwem. Piesiewicz, czynny adwokat, nawet nie czytał, tylko wyjaśnił, że to zupełnie niemożliwe, bo kodeks zabrania takich powiązań.
-Ale my już mamy i obsadę i budżet na dziesięć odcinków! - padła odpowiedź.
Przypomniało mi się to wczoraj, kiedy oglądałem wznowienie świetnego skądinąd serialu Pitbull. Oficer policji siada przed zażywnym bankowcem i prosi o kredyt mieszkaniowy. Gdyby go nie dostał, będzie musiał założyć ze swoją sympatią gniazdko w lokum podarowanym przez gangstera. Pada pytanie o dochody i policjant Despero naiwnie rzuca: tysiąc siedemset. Bankowiec przez grzeczność nie wybucha śmiechem i profesjonalnie oznajmia, że osobie o _takich_ dochodach żaden kredyt nie przysługuje.
Morał z tego taki, że policjant musi być cynglem w mafii, bo inaczej zamieszka pod mostem. Nie jego wina.
Problem w tym, że w chwili kręcenia serialu, a nawet dzisiaj takie dochody spokojnie starczają do kredytu, jeśli nie na dom w Konstancinie, to na kawalerkę w Pruszkowie. Oficer Despero prawie wszędzie dostałby jakieś 150 tys. z pocałowaniem ręki. Tak więc scenariusz w którym funkcjonariusz publiczny brać po prostu musi - po prostu się sypie.
Ducha nie gaście.
http://bi.gazeta.pl/im/5/3503/m3503225.jpg
http://immofinance.pl/kalkulator_zdolnosci_kredytowej.php
Inne tematy w dziale Polityka
