PiS - księżniczka Burgunda

"Iwona nie ma zalet, jest głupia, brzydka, (...), jest przedmiotem wrogości i szyderstwa wszystkich"
(Lucien Goldmann, "Teatr Gombrowicza" w: Gombrowicz i krytycy, red. Z. Łapiński, Kraków 1984)

IWONA (zaczyna jeść solo)
KRÓL (wstaje, groźnie wskazując na Iwonę)
Udławiła się! Udławiła się! Ością! Ość jej w gardle!! Ość mówię! No!!!"
IWONA (dławi się)

Jak w "Iwonie - księżniczce Burgunda" GW liczy na to, że jeśli odpowiednio często i z wystarczającym naciskiem ogłosi śmierć księżniczki Iwony, czyli PiS, to samoistnie zadławi się on ością. Tylko w tych kategoriach można skomentować tytuł z pierwszej strony dzisiejszej Wyborczej: "Podlaska klęska PiS?".
Zważywszy, że w tym samym czasie na Podlasiu odbyły się politycznie ważne wybory do sejmiku i nikogo niewiążące referendum nt obwodnicy Augustowa, normalny czytelnik oczekiwałby pod takim tytułem sensacji typu: 'pół złamanego mandatu dla rządzącej koalicji', tymczasem dostaje jakąś wysiloną konstrukcję wiążącą kiepską frekwencję w referendum z PiSem. Czemu nie jest to klęska augustowian, Polski (jest stroną w sporze z KE), czy firm drogowniczych tylko PiS właśnie?
W pokrętnych umysłach propagandzistów z GW im gorzej w ogóle, tym gorzej dla PiS, czyli lepiej.
Może dlatego szerokim łukiem ominęli informację o wyniku wyborów, które jak na półmetek rządów są spektakularnym sukcesem koalicji.
No dobrze - po namyśle - tylko sukcesem.