Łukasz Warzecha Łukasz Warzecha
3002
BLOG

Pytania do członków Inicjatywy Wschód

Łukasz Warzecha Łukasz Warzecha NGO Obserwuj temat Obserwuj notkę 52
Nie wiemy ani kto wsparł wyjazd polskich aktywiszczy klimatystycznych do Dubaju, ani jak się tam dostały. Proszę zatem publicznie, aby przedstawiciele Inicjatywy Wschód podzielili się z nami tymi informacjami. Nie mają chyba nic do ukrycia?

W Dubaju rozpoczyna się właśnie szczyt COP28. Szczyty COP (skrót od Conference of the Parties, czyli po prostu „konferencja stron”) odbywają się pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych i pod wieloma względami – a może nawet głównie czy wręcz wyłącznie – są cyrkiem. Ich celem ma być zaradzenie katastrofie klimatycznej w jej aktualnej wersji (czyli kiedyś globalnemu ociepleniu, teraz zmianom klimatu, a niewykluczone, że kiedyś będzie to globalne oziębienie – wszystko przed nami). W tym celu poszczególne strony składają na szczytach COP deklaracje i podejmują zobowiązania, o których umawiający się z góry wiedzą, że nie zostaną spełnione i nikt ich nie traktuje poważnie.

Cyrk polega też na tym, że na obrady w sprawie klimatu – którego naczelnym wrogiem ma być, jak wiadomo, generowany przez ludzką cywilizację dwutlenek węgla, a zaraz na drugim miejscu wołowina (krowy bowiem puszczają bąki i wydalają w ten sposób do atmosfery metan) – przybywa zawsze mnóstwo różnych ważnych liderów z całego świata, a każdy z nich leci samolotem. Samoloty zaś emitują nieprawdopodobne ilości gazów cieplarnianych. Dlatego UE zamierza na paliwo lotnicze nałożyć specjalny podatek, od którego będzie chłodniej, a radykalni klimatyści domagają się rocznego limitu lotów, żeby sobie tłuszcza tak nie latała, jak chce i dokąd chce. Oczywiście niektóre kategorie osób spod tych ograniczeń muszą być wyjęte, w tym osoby o klimat walczące, a zatem politycy, oraz z pewnością aktywiszcza klimatystyczne. Aktywiszcza zresztą są chyba tak skonstruowane, że w ogóle niczego nie emitują albo bardzo niewiele. Nikt tego jeszcze naukowo nie zbadał, lecz jeśli przyjąć, że człowiek oddycha, a więc i wydycha CO2 wskutek intensywnych procesów myślowych, które zużywają energię organizmu, to ślad węglowy klimatystycznych aktywiszczy powinien być rekordowo mały.

W trakcie COP-ów dzieją się różne rzeczy z uniwersum Monty Pythona. Na przykład gościem specjalnym szczytu numer 24, który w 2018 r. odbywał się w Katowicach, była mała wówczas, a dziś już trochę większa Grecia. Zaproszeniem jej na ten szczyt bardzo chwalił się później jego polski koordynator, późniejszy minister klimatu pan Michał Kurtyka. Z kolei podczas COP26 w Glasgow w 2021 r. uczestników woziły bardzo ekologiczne i kompletnie nieemisyjne autka na baterię, które nocami ładowano za pomocą generatorów dieslowskich, gdyż w okolicy nie było wystarczająco wielu ładowarek.

Z kolei na obecny szczyt w ramach redukowania śladu węglowego Wielka Brytania posłała osobne samoloty z królem Karolem, premierem Rishim Sunakiem i ministrem spraw zagranicznych Davidem Cameronem.

Na szczyty COP bardzo chętnie lata pan prezydent Andrzej Duda i na ten poleciał również. Poza powodami czysto turystycznymi – w końcu zawsze miło sobie parę dni w Dubaju spędzić – trudno pojąć, dlaczego te kolejne odcinki „Latającego Cyrku Monty Pythona” uświetnia głowa polskiego państwa, zwłaszcza że Polska i tak nie ma tam nic do gadania, ponieważ Unia Europejska występuje jako całość ze swoją nawiedzoną polityką klimatyczną.

Trzeba natomiast odnotować obecność aktywiszczy klimatystycznych z Polski. Aktywiszcza należą do Inicjatywy Wschód i w tajemniczy sposób, którym się nie pochwaliły, znalazły się w Dubaju. Jedna z aktywiszczy, Dominika Lasota, już zameldowała się stamtąd na Twitterze. Powiedziała także, że wyjazd był możliwy dzięki datkom osób prywatnych i wsparciu jakichś nieokreślonych fundacji. Niestety, pani Lasota nie pochwaliła się, jakie to fundacje wsparły Inicjatywę Wschód. Takich informacji nie ma też na stronie Inicjatywy. W ogóle nie ma tam ani słowa na temat finansowania.

W związku z tym stawiam publicznie następujące pytania członkom Inicjatywy Wschód, którzy przemieścili się w jakiś sposób do Dubaju i liczę całkiem serio na odpowiedź. To po prostu kwestia ich wiarygodności.

Po pierwsze: kto i jakimi sumami wsparł wyjazd przedstawicieli Inicjatywy Wschód na szczyt w Dubaju? Przede wszystkim chodzi o instytucje.

Po drugie: dlaczego na stronie fundacji nie ma ani słowa na temat źródeł finansowania Inicjatywy Wschód?

Po trzecie: ile osób z Inicjatywy Wschód i jakim środkiem transportu dostało się do Dubaju?

Po czwarte: jaki jest ślad węglowy wszystkich tych osób łącznie, wynikający z podróży w obie strony, a także pozostawiany w trakcie pobytu w samym Dubaju?

Nie są to chyba pytania zbyt wymagające ani przekraczające intelektualne możliwości członków Inicjatywy Wschód. Mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy odpowiedź.


Oto naści twoje wiosło: błądzący w odmętów powodzi, masz tu kaduceus polski, mąć nim wodę, mąć. Do nieznajomych zwracamy się "pan", "pani".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo