Przy publikacji kolejnego, wybranego dokumentu z tej teczki zwracam uwagę, iż jest także kawał historii polskiego teatru, na razie słabo obecny w publikacjach:
Warszawa, dn. 21.02.83
TAJNE spec. znaczenia
Egz. poj.
[ZASTĘPCA NACZELNIKA
WYDZIAŁU III-1
SUSW w Warszawie]
Notatka służbowa
z przeprowadzonej kolejnej rozmowy z aktorem
Teatru Polskiego – Marianem Ł.
Marian Ł. występując z M. Dmochowskim w nowej sztuce „Szewcy” Witkacego przebywa w tej samej garderobie co M. Dmochowski.
Marian Ł. określając zachowanie wymienionego zauważył, że na zadawane pytania przez kolegów dot. wydarzeń w willi w Popowie, Dmochowski odpowiada krótko, że cała sprawa jest nieporozumieniem odnośnie jego osoby i nic mu nie wiadomo. Nigdy w rozmowach nie rozwijał tego tematu i unikał takich kwestii.
W dniu 15 lutego w krótkiej telefonicznej rozmowie z n/n kobietą stwierdził, że musi rano odebrać z dworca córkę. Po chwili prowadził w garderobie rozmowę, w której wyjaśnił, że Elżbieta jest w Zakopanem i długo potem rozwodził się na temat wspaniałych warunków zimowych w górach.
Po przedstawieniu premierowym Dmochowski otrzymał m.in. duży bukiet żółtych kwiatów. Długo szukał jakiejś wizytówki w bukiecie (być może znalazł) i po chwili powiedział: „ale dupa niepotrzebnie się szarpnęła”. Więcej na ten temat się nie wypowiadał.
Jeśli chodzi o małżeństwo aktorów Dębickich to na terenie teatru nie przyjaźnią się z Dmochowskimi i nie są widywani razem.
Z zachowania aktora Józefa NALBERCZAKA wynikało, że jednak otrzymał od K. Dejmka polecenie, by szukał sobie nowego teatru. W rozmowach nie przyznawał się jednak do tego, lecz wspominał kilka dni wcześniej, że zamierza odejść do Teatru Syrena. W dniu premiery „Szewców” Witkacego spotkał się z dyr. Teatru Narodowego J. Krasowskim i bez większych oporów przyjął propozycję przyjścia na scenę Narodową.
Ponadto w rozmowach J. NALBERCZAK krytycznie wypowiadał się nt. aktorów występujących w kościołach. Stwierdzał, że „cwaniacy udają honorowych, a dorabiają sobie bez podatku na imprezach kościelnych”. Dodał, że słyszał, że dyrekcja Teatru Polskiego robi listy aktorów dorabiających w kościołach i pochwalił tego rodzaju działania.
Jeśli chodzi o Aleksandrę DMOCHOWSKĄ to b. często prowadzi na terenie teatru rozmowy z aktorką Eugenią HERMAN. Mają sobie one dużo powiedzenia i kryją się z treścią rozmów.
E. Herman była kilka lat za granicą, sprawia wrażenie, że była sympatykiem KOR-u.
Uwaga
Marian Ł. uzyskał informację dot. Aleksandry Dmochowskiej od swojej żony – również zatrudnionej w Teatrze Polskim.
Ponieważ córka Mariana kręci w Indiach film wg książki Żukrowskiego „Kamienne tablice”, Marian uda się do biblioteki SPATiFu celem pożyczenia książki i ustali bibliotekarkę o imieniu Barbara. Moją prośbę dot. wspomnianego ustalenia przyjął ze zrozumieniem i chętnie podjął się takiego działania.
Insp. Wydz III-1
Wyciąg z notatki – sprawa krypt. „Hetman” ppor. K. Pilch
Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura