Marek Mądrzak Marek Mądrzak
716
BLOG

Konstanty Kulka i kwerenda za 200 zł

Marek Mądrzak Marek Mądrzak Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Z przykrością informuję Czytelników cyklu dokumentów z teczki aktora Mariana Łącza, iż do zmiany planów wydawniczych zmusiła mnie tzw. bieżączka, a publikację przygotowanych już dwóch ostatnich części cyklu odkładam ad calendas graecas. Sprowokowany dolegliwością biurokracji III RP, a w tym wypadku biurokracji IPN, musiałem przyspieszyć publikację o uznanym skrzypku i pedagogu, nie dysponując żadnym interesującym dokumentem.

O dokumenty Konstantego Kulki wystąpiłem w IPN jeszcze w kwietniu 2010 r. Do lektury tych dokumentów zasiadłem dopiero w styczniu 2011 r. Jak na warunki panujące w tamtejszym archiwum jest to stosunkowo niedługi okres oczekiwania. Gorzej, że lekturę stanowiły wyłącznie teczka akt paszportowych oraz zapisy ewidencyjne. Z zapisu w kartotece Biura „B” MSW wynika, że Konstanty Kulka 24.02.1972 r. został przyłapany przez SB („fachowców potrzebnych każdej władzy”) na spotkaniu z obywatelem amerykańskim. Niewprawny czytelnik dokumentacji IPN stwierdziłby jeszcze, że reszta udostępnionej dokumentacji – paszportowej – świadczy wyłącznie o wyjazdach zagranicznych Konstantego Kulki i zawiera sporo jego danych osobowych i adresowych.

Jednak akta paszportowe Kulki zawierają jeszcze jedną bezcenną informację. W ramach rutynowych sprawdzeń SB w aktach znalazła się karta E-16 z 16.02.1982 r., którą sprawdzano w SB dostępną wiedzę na temat danej osoby, w tym przypadku Konstantego Kulki. W odpowiedzi Biura „C” MSW (w skrócie – SB-eckich archiwistów) na odwrocie karty E-16 podano numer archiwalny materiałów złożonych i przechowywanych w tym Biurze – 13345/I. Tłumacząc na język ludzki jest to numer teczki Konstantego Kulki w archiwum Centrali SB. Bezzwłocznie wystąpiłem do IPN o uzupełnienie kwerendy dot. Konstantego Kulki podając tę sygnaturę akt. Niestety, sprawy takie są w IPN traktowane nadzwyczaj przewlekle, nie liczy się, że pierwszy wniosek leżał nie załatwiony blisko rok. W przypadku tego uzupełnienia, mimo interwencji pisemnej i ustnych, na odpowiedź czekałem następny rok. Jeśli jakimś cudem wśród Czytelników tej notki znalazłby się prof. Jerzy Eisler – dyrektor Oddziału IPN w Warszawie i adresat mojego wniosku – to proszę o potraktowanie tego fragmentu notki jako skargi na opieszałe załatwienie sprawy.

Odpowiedź w sprawie również mogła zaskoczyć osoby nie znające realiów IPN – była to decyzja o odmowie udostępnienia zapisów i materiałów stosownie do podanego numeru archiwalnego 13345/I. W sentencji decyzji podano artykuły z ustawy o ochronie informacji niejawnych. Nastąpiła seria moich odwołań, ale Prezes IPN i Rada IPN podtrzymały tę decyzję, a na ostatnim etapie ja złożyłem skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Niestety w przeciwieństwie do IPN-u Sąd prowadzi sprawę po wpisie 200 zł. Nie jest to bardzo wysoka kwota, ale ja prowadzę „badania” na temat tysięcy sławnych osób i coraz częściej dochodzę do ściany „top secret”.

Prawicowym lemingom sprawę przybliżę: mimo okrzyczanej jako wyjątkowa i przełomowa Prezesury Janusza Kurtyki oraz promowania w pseudoprawicowych mediach jego następców w IPN znajduje się mnóstwo informacji (a może i teczek), które oklauzulowane są jako ściśle tajne. Co więcej, informacje te dotyczą sławnych osób, a czytając na ich temat jawne dokumenty wnioskuję, że to nie współpraca ze służbami po rozwiązaniu SB jest powodem ich utajnienia, tylko „dbałość” o wizerunek IPN w mediach.

Co do szans wygranej w Sądzie Administracyjnym oceniam je wysoko, bo wszystkie decyzje IPN w sprawie dokumentacji i zapisów Konstantego Kulki są wyjątkowo niedbałe i sztampowe. Dość powiedzieć, że uzasadnienie niemal co do słowa powtarza sentencję decyzji, a powołany w niej jest całe, obszerne artykuły 5 i 8 ustawy bez konkretnego punktu. W uzasadnieniu nie ustosunkowano się do żadnego z przywołanych przeze mnie rzeczowych argumentów – tekst skargi opublikuję w następnej notce. Dla klarowności dyskusji proponuję dyskusję prowadzić wyłącznie na Salonie24.pl, chociaż notkę publikuję także na wokandzie24.pl.

Osobom pragmatycznym, ceniącym sobie konstruktywność działania i nie kopanie się z koniem, daję pod rozwagę, iż wskutek przejścia tej całej do bólu zbiurokratyzowanej procedury otrzymałem trzy cenne informacje:

nr konta Wydziału II WSA w Warszawie ul. Jasna 2/4 96101010100078102231000000;

sygnaturę akt II SA/Wa 1382/12;

informację o niejawnym załączniku do odpowiedzi IPN na skargę – zapisy i dokumenty (teczkę?) Konstantego Kulki nr 13345/I.

Przesłanie ich jej do kancelarii tajnej Sądu świadczy, iż nie stanowią części zbioru jawnego IPN, co dedykuję miłośnikom prawdy koncesjonowanej w zblatownych z IPN mediach.

 

Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura