maclawyer maclawyer
156
BLOG

El hombre dorado, w skrócie el dorado

maclawyer maclawyer Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Mec. Bartosz Prusiński nie-polemizuje z Mec. Rafałem Dębowskim – Sekretarzem Naczelnej Rady Adwokackiej.

Pewien biedny żyd miał kancelarię, problemów w niej było bez liku, terminy goniły, klienci nie płacili na czas, reklamować się nie mógł. Aplikanci uczyli się na swoich błędach w jego kancelarii, dramat na każdym kroku.

I ten biedny żyd, bardzo się zasmucił, ale nie załamał.  Pewnego dnia spadła na niego plaga związana z korespondencją.

Najpierw listów nie było przez miesiąc, potem jednego dnia przyszło ich 150. W następnym tygodniu nie było awizo, choć ktoś był 3 dni pod rząd w kancelarii z jakimś listem. Później dostał awizo, ale jedno na dwa tygodnie. Gdy poszedł je odebrać odnalazł zapomniane kioski dawnego monopolisty, gdzie miały czekać listy. Listów nie było w kioskach, bo leżały w rowie.

Załamał się żyd , niestety nie było mądrego rebego, który kiedyś dal mu dobra radę, i poszedł po radę do mądrego sekretarza dworskiego. Stanął na dworze i jął się użalać na swój ciężki los. Ten pochylił się nad losem biednego Mosze i poszedł porozmawiać NLO.

Sekretarz dworski wrócił czymś olśniony i rzekł:

- Masz problem z doręczycielem? Zamieszkaj z nim i róbcie wspólny biznes.

Kup grę Poczta, nadawajcie i odbierajcie listy, potwierdzajcie sobie doręczenia sms’ami i zdjęciami. Róbcie przelewy i sprzedawajcie koperty. Otwórz z nim kolejny kiosk w swojej kancelarii.

Posłuszny Mosze, zrobił tak jak poradził dworski sekretarz.

W kancelarii wrzało jak w ulu.

Znaczki i opłaty, apelacje i porady, nadawanie odbieranie, płatności grube i drobne, usługi pocztowe i doradztwo wypadkowe,…

Zaczęły płynąć na Mosze skargi, że sam sobie źle odebrał i nadał pisma wespół z NLO i do tego, że dostał jakiejś choroby wieku dziecięcego. Była to świnka, ale raczej z tych podrzuconych, nie nabytych. Cały spuchnięty stanął ponownie przed obliczem sekretarza dworskiego.

Ten nadal lśniąc tym samym blaskiem, stanowczo choć z przekąsem orzekł:

- Przerwij interesy z NLO, niech ci tylko dostarcza korespondencję.

Mosze wrócił i uczynił jak powiedział sekretarz dworski.

W następnym miesiącu co drugi dzień miał korespondencję, kioski zamieniły się w żabki a te w kolekturki, rzadziej dostawał listy w monopolowym, choć coraz częściej w nim bywał, przestał być nadawcą, doręczycielem i odbiorcą własnej korespondencji, twórca i tworzywem, stał się na powrót biednym zaganianym i oskubywanym adwokatem, z pretensjami klientów i błędami aplikantów, przepełniony jednak szczęściem, że zlikwidował placówkę nadawczo-odbiorczą i odzyskał wolność w wolnym zawodzie.

Bartosz Prusinski iwA sekretarz dworski?

Śnił i szukał dalej pozytywów NLO jako el hombre dorado, szukał pozytywów pocztowego eldorado, zapewne olśniony złotym blaskiem logo doręczyciela NLO.

Adw. Bartosz Prusiński

Tekst jest reakcją na opublikowany przez Adw. Rafała Dębowskiego Sekretarza Naczelnej Rady Adwokackiej – w Kronice Łódzkiej  Izby Adwokackiej  - artykuł:

Czy nadejdzie pocztowe El  Dorado ? >>>

Dwugłos

maclawyer
O mnie maclawyer

Tolerancyjny koserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka