Cyrk zacznie się w piątek. Póki co Palikot i Grodzka rozdają wejściówki na spektakl pod tytułem „Jacy wy wszyscy jesteście zacofani”. W ferworze walki była sprawa posłanki Pawłowicz, która wg mnie powiedziała prawdę – owszem w sposób dosadny, ale miała tyle odwagi by głośno rzec to co obłudnym ciaptakom przez gardło przejść nie chce.
Sprawa posadzenia Anny Grodzkiej na fotelu wicemarszałka sejmu wywołała reakcje różne. Widziałem filmik, na którym Grodzka tańczy z Palikotem. Jakiś wesołek wmontował do tego znany i lubiany szlagier Disco Polo. Jednak jeśli przyjżycie się Państwo temu filmikowi zauważycie na nim dość ciekawą reakcję Janusza Palikota, który z posłanką Grodzką tańczy na dystans. Tak jakby tańczyć z nią nie chciał, ale przecież kobiecie się nie odmawia. Zwłaszcza tak pełnej uroku. W tle tejże sceny widać posła Biedronia, który całą sytuację okrasza wyjątkowo perfidnym uśmiechem skierowanym w stronę lidera. Cała ta scena zrobiła na mnie wrażenie, iż Grodzka i Biedroń wiedzą o skrywanej niechęci Palikota, jednak cynicznie wykorzystują rolę w jaką Palikot się wpędził.
Drugi dość ciekawy,ale i niepokojący, aspekt całej sprawy to publikacja pewnych faktów z przeszłości Anny Grodzkiej. Moją szczególną uwagę przykuł fakt, dokonania przez Grodzką zabiegu zmiany płci w stolicy Tajlandii. Pierwsze pytanie dlaczego akurat tam? No bo czy nie lepiej zrobić taką rzecz na zachodzie, albo w stanach zjednoczonych (w których jest kilka profesjonalnych ośrodków umożliwiających zmianę płci)? Może w Bangkoku taniej? Choć biorąc pod uwagę koszt podróży to chyba na jedno wychodzi. Jeżeli zatem odrzuciłem argument finansowy to przyszedł mi do głowy inny. Otóż zadałem sobie trochę trudu, aby sprawdzić warunki jakie należy spełnić, aby kliniki w Europie, USA i Bangkoku zechciały dokonać takiej operacji. I oto okazało się, że zarówno w Stanach Zjednoczonych jak i klinikach Europejskich pacjenta przed zabiegiem poddaje się specjalistycznemu badaniu psychiatrycznemu mającemu m.in. wykluczyć skłonności psychopatyczne. I jest to wymaganie prawne. Tymczasem w Tajlandii takich uwarunkowań nie ma. W klinikach Bangkoku wystarczy dysponować odpowiednio zasobnym portfelem.
Przyznam się Państwu szczerze, że trochę się wystraszyłem. Oto bowiem, Anna Grodzka nie poddała się badaniu, które w sposób precyzyjny odpowiedziałoby na pytanie czy nie wymaga ona natychmiastowego leczenia psychiatrycznego i izolacji. Jednak o tym cisza na „salonach”. Nikt jakoś nie żąda poddania Grodzkiej badaniom psychiatrycznym. Nikogo nie ciekawi czy na fotelu marszałka sejmu będzie siadywał psychopata.
Na zakończenie powiem, że przypomniał mi się ten cudowny wysyp psychoanalityków, którzy z taką werwą, swadą i iście inteligenckim taktem wysyłali Kaczyńskiego do psychiatry. Dziś te uczone głowy milczą. Halo?! Jest tam kto?!
