MadMaciek MadMaciek
251
BLOG

Dziś ważna rocznica

MadMaciek MadMaciek Polityka Obserwuj notkę 2

 

29 października 1611 roku potęga Rzeczpospolitej Obojga Narodów osiągnęła swoje apogeum. Tego dnia hetman polny koronny Stefan Żółkiewski przywiódł do Warszawy trzech jeńców. Byli nimi car Rosji Wasyl IV, następca tronu wielki książę Iwan oraz dowódca pokonanej pod Kłuszynem rosyjskiej armii wielki kniaź Dymitr. Gawiedź tłumnie wypełniła Krakowskie Przedmieście i hetmańscy żołnierze musieli kańczugami drogę sobie torować. Na ten czas ozwało się głębokie i donośne bicie dzwonów z warszawskich kościołów, a armaty poczęły z murów miejskich strzelać na wiwat. W takim to gwarze dostojni jeńcy zostali doprowadzeni przed oblicze miłościwie panującego króla Zygmunta III Wazy. Padli przed nim na twarze i składając wiernopoddańcze przysięgi ucałowali królewski pierścień.

Było to wydarzenie bez precedensu. Chwała króla i hetmana budziła podziw i zazdrość, potęga Rzeczpospolitej szacunek i bojaźń. Polski oręż osiągnął to, co nie udało się nikomu, chociaż wielu próbowało, Moskwa została zdobyta, a car oddał hołd polskiemu królowi.

Rzeczpospolita już nigdy nie osiągnęła takiej potęgi, chociaż miała się zdarzyć jeszcze jedna bitwa, również z Rosjanami, która zmieniła losy świata. W przypadku bitwy warszawskiej zwycięstwo nie miało jednak tak silnych podstaw, jak to z 1611 roku, a zawdzięczamy je w zasadzie błyskotliwemu dowództwu. Historia potoczyła się, niestety, w taki sposób, że o Hołdzie Ruskim zostaliśmy zmuszeni zapomnieć. Zabory, komunizm odcisnęły swe piętno w pamięci zbiorowej i wydarzenie to odeszło w niebyt. Rosjanie natomiast pamiętają doskonale, kto ich upokorzył.

W takich chwilach jak teraz, po katastrofie smoleńskiej, po zbezczeszczeniu zwłok tragicznie zmarłych, po bezczelnym przeprowadzeniu antyśledztwa i pozbawionej godności zgody na to naszych władz z premierem Tuskiem i prezydentem Komorowskim na czele powinniśmy szczególnie pamiętać o wydarzeniach sprzed ponad 400 lat. 29 października to zapomniana rocznica polskiego tryumfu, dzień, o którym pamięć powinna dodawać sił w codziennej bieganinie i przypominać, że jesteśmy narodem wielkim, choć mającym w pamięci wiele trudnych chwil i nieraz dotkliwie doświadczonym przez los. Polska zawsze była ostoją tolerancji, to do nas uciekali Żydzi z zachodniej Europy przed prześladowaniami, podobnie jak i wyznawcy wielu reformatorskich odłamów chrześcijaństwa. My ich przyjmowaliśmy, a teraz próbuje nam się wmówić antysemityzm i ksenofobię. Podobnie jest z demokracją, której moglibyśmy uczyć Greków.

Jesteśmy narodem zwycięzców tymczasowo jedynie wiedzionym przez przegrane elity.

MadMaciek
O mnie MadMaciek

Ambitny i narwany. Nie lubi się wydeptanych ścieżek, bezmyślności i głupoty. Się lubi się dyskusje, piwo, książki i muzykę. Się kocha się góry, córkę, syna i żonę. Żyje się w Polsce i chce się żyć w Polsce.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka