Spaliny zanieczyszczają powietrze. fot. Facebook/UCSUSA
Spaliny zanieczyszczają powietrze. fot. Facebook/UCSUSA

Spaliny trują nas bardziej niż kominy. NIK: zawodzą instytucje państwa

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 32

Najwyższa Izba Kontroli krytykuje system eliminowania z polskich dróg pojazdów, które emitują najwięcej spalin. Kontrolerzy wytykają szereg błędów – wśród nich niespójne przepisy i brak przeszkolenia policjantów. Dostało się też rządowi.

Nadmiar spalin w powietrzu – to więcej chorych i ofiar groźnego smogu. Wskutek zanieczyszczenia powietrza przedwcześnie umiera w Polsce ponad 40 tys. osób rocznie - blisko 15 razy więcej osób niż wskutek wypadków drogowych. 

Z raportu NIK opublikowanego na początku grudnia 2020 r. wynika, że w walce ze spalinami zawiódł szereg instytucji. Nieskuteczne w tym zakresie były m. in. działania policji i Inspekcji Transportu Drogowego, gdyż zbyt rzadkie kontrole drogowe nie zapewniały pozbywania się z dróg pojazdów w złym stanie technicznym. W wielu przypadkach do pełnienia służby na drogach kierowano funkcjonariuszy nieposiadających odpowiedniego przeszkolenia specjalistycznego z zakresu ruchu drogowego, a do oceny zanieczyszczeń spalin sporadycznie wykorzystywano posiadany sprzęt pomiarowy. NIK zauważa też nieprawidłowości w systemie dopuszczania pojazdów do ruchu.

Samochody trują bardziej niż kominy

Substancje zawarte w spalinach pojazdów są dużo bardziej szkodliwe niż zanieczyszczenia pochodzące z przemysłu ze względu na to, że rozprzestrzeniają się w bezpośrednim sąsiedztwie ludzi, w wysokich stężeniach oraz na niewielkich wysokościach - ocenia NIK.

W centrach dużych miast, w których utrudnione jest wprowadzenie rozwiązań umożliwiających zapewnienie płynności ruchu pojazdów, wpływ zanieczyszczeń z transportu na jakość powietrza jest szczególnie duży.W Warszawie i Krakowie wpływ ten szacowany jest na ok. 75 proc.

Długotrwałe narażenie na substancje smogowe podrażnia nasze płuca, które tracą swoją pojemność i stają się mniej odporne (częściej zmagamy się z dusznicą bolesną, arytmią czy astmą). W konsekwencji jesteśmy również bardziej narażeni na ciężki przebieg COVID-19. Polecamy: Życie w smogu - abecadło rozsądnego człowieka



Smog, samochody

Problemy z eliminowaniem spalin 

W Polsce, przy wykorzystaniu funduszy unijnych, znacznie ograniczono w ostatniej dekadzie zanieczyszczenia powietrza emitowane przez przemysł i energetykę, głównie ze względu na wymagania wprowadzone dla tego sektora na poziomie prawodawstwa unijnego. Brakuje natomiast kluczowych rozwiązań prawnych, które umożliwiłyby ograniczanie użytkowania najbardziej szkodliwych dla środowiska samochodów i obniżenie zanieczyszczenia tlenkami azotu, występujące szczególnie w dużych miastach, przy głównych arteriach komunikacyjnych - wskazuje NIK.

Ograniczeniu negatywnego wpływu transportu na środowisko nie sprzyja rosnąca liczba pojazdów na drogach. Od przystąpienia Polski do UE liczba użytkowanych w Polsce samochodów wzrosła ponad dwukrotnie, a brak polityki podatkowej zachęcającej do zakupu nowych samochodów lub spełniających wyższe normy ekologiczne skutkuje tym, że zarejestrowane w tym okresie pojazdy to w większości używane samochody importowane. Średni wiek użytkowanych samochodów osobowych wynosi blisko 15 lat.

Wiek 35 proc. aut przekracza w Polsce aż 20 lat. Stąd tak istotna dla poprawy jakości powietrza jest skuteczność systemu badań pojazdów podczas ich dopuszczania do ruchu.


image

Zaniedbania w eliminacji smogu ze spalin

Kto jest winny za obecny stan eliminacji spalin w Polsce? W ocenie NIK, to m. in. bezczynność ministra infrastruktury powoduje, że pojazdy z niesprawnymi bądź usuniętymi elementami wyposażenia odpowiedzialnymi za oczyszczanie spalin, wskutek braku odpowiednich rozwiązań prawnych umożliwiających identyfikację takich pojazdów, są przez diagnostów nadal dopuszczane do ruchu drogowego.

Minister infrastruktury nie zapewnił kompleksowych rozwiązań w obszarze polityki transportowej dotyczących standardów kontroli emisji spalin, które pozwoliłyby skutecznie ograniczać zanieczyszczenia z transportu drogowego - uważają kontrolerzy NIK. Nie podjął też prób wdrożenia rozwiązań, które mogłyby przyczynić się do ograniczenia szkodliwych substancji emitowanych przez transport drogowy, pomimo że miał wiedzę o nieskuteczności systemu dopuszczania pojazdów do ruchu drogowego oraz o wysokiej szkodliwości niektórych składników spalin samochodowych.


image


W połowie województw, na terenie żadnego z miast, nie prowadzi się badań stanu powietrza przy wykorzystaniu stacji komunikacyjnych - informuje NIK. Dotyczy to województw: wielkopolskiego, lubelskiego, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, opolskiego, lubuskiego, podlaskiego i świętokrzyskiego. Takich stacji nie ma w 25 spośród największych polskich miast m.in. w Poznaniu, Gdańsku, Lublinie, Białymstoku, Gdyni, a stacje uruchamiane są losowo, zamiast według wielkości miasta ze zwiększonym natężeniem ruchu).


image

Nieskuteczne były też działania urzędów miast. W Polsce aż 73 proc. samochodów ma ponad 10 lat. Stąd tak ważną rolę pełni skuteczny nadzór nad przeprowadzaniem przez diagnostów badań technicznych samochodów, w tym pomiaru emisji spalin. Nieprawidłowo sprawowany był nadzór nad Stacjami Kontroli Pojazdów przez starostów na ogół nie posiadających wykształcenia technicznego, co mogło skutkować pomijaniem w kontroli zagadnień specjalistycznych. Wiele do życzenia pozostawiają przeprowadzane przez diagnostów badania techniczne pojazdów.

Nieskuteczne w tym zakresie były także działania policji i Inspekcji Transportu Drogowego, gdyż zbyt rzadkie kontrole drogowe nie zapewniały pozbywania się z dróg pojazdów w złym stanie technicznym. W wielu przypadkach do pełnienia służby na drogach kierowano funkcjonariuszy nieposiadających odpowiedniego przeszkolenia specjalistycznego z zakresu ruchu drogowego, a do oceny zanieczyszczeń spalin sporadycznie wykorzystywano posiadany sprzęt pomiarowy.

Cały raport: https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/zabojczy-smog-z-samochodowych-spalin.html

KJ


Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości