Gorące komentarze po zakupie Polski Press przez PKN ORLEN.
Gorące komentarze po zakupie Polski Press przez PKN ORLEN.

Zakup Polska Press przez PKN ORLEN. Decyzja biznesowa czy wariant węgierski?

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 300

Według prezesa PKN ORLEN Daniela Obajtka, przejęcia Polski Press i regionalnych dzienników to decyzja czysto biznesowa, która wpłynie na rozwój spółki. Opozycja i część dziennikarzy ostrzegają przed repolonizacją mediów na wzór węgierski i oskarżają PiS o zamach na wolność słowa. 

Płocki gigant paliwowy zdecydował się zakupić wydawnictwo prasowo-internetowe Polska Press - w tym 20 dzienników regionalnych oraz ponad 100 tygodników lokalnych. Nieoficjalnie wiadomo, że koszt transakcji wynosił ok. 120 mln złotych. Teraz PKN ORLEN czeka na decyzję UKOiK ws. przejęcia wydawcy medialnego. Ruszyły już spekulacje, dlaczego spółka skarbu państwa angażuje środki w branży niedotyczącej bezpośrednio energetyki i czy dojdzie do przetasowań w redakcjach. 

- Konsekwentnie poszerzamy obszary naszej działalności. Na bazie Sigma Bis zbudowaliśmy od podstaw profesjonalną agencję mediową, która sukcesywnie zdobywa nowych klientów, w tym komercyjnych. Przejęliśmy spółkę Ruch, co ułatwi nam wejście na rynek nowych punktów sprzedaży i rozwój usług e-commerce. Z kolei dostęp do 17,4 milionów użytkowników portali zarządzanych przez Polska Press, skutecznie wzmocni sprzedaż całej Grupy ORLEN, zoptymalizuje koszty marketingowe i umożliwi dalszą rozbudowę narzędzi big data. Podejmujemy działania, które wpisują się w nową strategię PKN ORLEN do 2030 r. i będą efektywnie wspierać dynamiczny rozwój sieci detalicznej - ocenił Daniel Obajtek. 

- To jest biznes. Nie tylko przejęliśmy grupę Ruch, ale również budujemy swój dom mediowy Sigma Bis. Mając swoje media również możemy lokować tam swoje produkty poprzez dom mediowy, ale również możemy lokować jako ORLEN - tłumaczył powody przejęcia Polski Press prezes PKN ORLEN w PolskimRadiu24. 

Aspiracje płockiego koncernu chwalą politycy PiS. - To jest decyzja szefostwa Orlenu. Koncern dawna poszerza pola swojej działalności, ale nie znam też wszystkich uwarunkowań tej transakcji. Pewne słuchy krążyły już wcześniej. Nawet dziennikarze o tym wcześniej donosili - powiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel na antenie RMF FM.

Zdaniem posła, nie ma nic złego w tym, że polska firma przejęła grupę prasowo-internetową. - Jeżeli Orlen coś kupił, to ktoś to sprzedał. Jeżeli ktoś był właścicielem to było ok, a jak to Orlen kupił, to nie jest już ok? Czy właściciel ma wpływ na to, co dzieje się w danym medium? - pytał Fogiel. 

Inwestycję PKN ORLEN tak skomentował Jacek Sasin. - Dzisiejsza akwizycja dokonana przez PKN ORLEN to rozwój segmentu medialnego grupy. Martwi fakt, że opozycja widzi wszystko w perspektywie najbliższych wyborów i własnych wyimaginowanych obaw. Silny multi-branżowy koncern będzie częścią polskiej gospodarki na wiele kolejnych pokoleń - uznał minister aktywów państwowych, który nadzoruje sytuację w spółkach skarbu państwa. 

Inne opinie na temat aktywności PKN ORLEN wyrażają politycy opozycji. - Wrogie przejęcie mediów w Polsce - napisał poseł Koalicji Obywatelskiej Adam Szłapka. 

- Przejęcie przez ORLEN Polska Press nie ma nic wspólnego z rozwojem koncernu paliwowego. Za pieniądze Polaków próbują zbudować kolejną propagandową machinę wzorowaną na TVPiS. Gdy tracą rząd dusz, ostatnią deską ratunku wydaje się być podporządkowanie mediów. Ale i tak przegrają - prognozował lider KO Borys Budka. 


- "Orbanizacja" mediów nad Wisłą. Spółka z udziałem Skarbu Państwa wydaje miliony, by wspierać PiSowską propagandę? Kiedyś odpowiedzą za działania na szkodę powierzonego majątku - ostrzegał Michał Szczerba. 


Środowisko dziennikarzy jest bardzo podzielone ws. zakupu regionalnych mediów Polski Press. Krzysztof Kaźmierczak wiele lat pracował w "Głosie Wielkopolskim" i opisał z jakimi problemami zmagała się prasa. 

- Pracowałem w niemieckim koncernie wiele lat, obserwowałem postępujące tam procesy nie tylko z punktu widzenia dziennikarza-pracownika, ale też działacza związkowego; w ostatnich latach mojej pracy byłem bowiem wiceprzewodniczącym ogólnopolskiego porozumienia związków zawodowych w Polska Press co dawało pogląd na to, co dzieje się we wszystkich oddziałach (...) - zaznaczył. 

- To, co widziałem pracując u tego wydawcy nie daje mi jakichkolwiek podstaw do tego, żebym teraz płakał po tym, że wycofuje się on z Polski. Nie widzę dobrych skutków jego działalności ani dla tytułów, które przejmował, ani dla zatrudnionych w nich dziennikarzy. Czas Polski Press był czasem postępującej w coraz szybszym tempie unifikacji gazet regionalnych, zatracania ich indywidualnego charakteru oraz generalnego rozmieniania dziennikarstwa na drobne przez zwolnienia lub skłanianie do odejść (wymiany znacznej części fachowych, doświadczonych dziennikarzy na ludzi na śmieciówkach) - dodał Kaźmierczak. 

- Gazety Polski Press nie były żadną oazą niezależności i wolności, czego zresztą doświadczałem sam osobiście. I z tego powodu w końcu odszedłem z grupy - podkreślił dziennikarz, który uważa, że po przejęciu mediów przez PKN ORLEN te nie staną się narzędziem w politycznych rękach. 

- Ważna decyzja - stwierdził Wojciech Biedroń, redaktor "Sieci". 

- Nie ma żadnego, absolutnie żadnego uzasadnienia, dla którego spółki skarbu państwa miałyby się zajmować mediami - poza oczywiście publicznymi sensu stricto. Przypomnę: zmieni się władza, zmieni się prezes Orlenu, nowa władza dostanie tę samą zabawkę propagandową do dyspozycji - wyraził obawy publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha. 

- No to już wiemy: władza przejmuje jednego z największych wydawców w Polsce. To, co mamy dziś w TVP i PR, teraz będziemy mieli w bardzo wielu lokalnych mediach. Demokracja kurczy się na naszych oczach. Nikt nie może potem mówić, że nie widział lub nie słyszał - alarmował Bartosz Węglarczyk (Onet). 

- Drogie Koleżanki, Drodzy Koledzy, po Was też idą. Chyba czas przestać się wykłócać o Grand Pressy i wyjrzeć przez okno - to opinia Witolda Głowackiego, dziennikarza "Polski Times". 

A jak tłumaczą się dotychczasowi zarządcy Polski Press? - Verlagsgruppe Passau w ciągu ostatnich dwóch dekad stworzyła jedną z największych firm medialnych w Polsce. Zdecydowaliśmy się na sprzedaż ze względów strategicznych. Transakcja pozwoli nam kontynuować realizację strategii rozwoju, którą zapoczątkowaliśmy w ostatnich latach, w szczególności w Niemczech - oświadczył Alexander Diekmann, dyrektor niemieckiej firmy. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura