Księżna Sussex Meghan Markle zarzuciła Pałacowi Buckingham rasizm. Fot. PAP/PA/Doug Peters
Księżna Sussex Meghan Markle zarzuciła Pałacowi Buckingham rasizm. Fot. PAP/PA/Doug Peters

Księżna Meghan oskarża Pałac Buckingham o rasizm

Redakcja Redakcja Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 96

W głośnym wywiadzie telewizyjnym księżna Sussex Meghan Markle zarzuciła Pałacowi Buckingham obojętność, rasizm i utrwalanie kłamstw.

Zgodnie z jej relacją w rodzinie królewskiej były rozmowy dotyczące tego „jak ciemna może być skóra” jej syna, a ona sama miała myśli samobójcze.

Był to pierwszy wspólny wywiad z Meghan oraz jej małżonkiem księciem Harrym po wycofaniu się pary z pełnienia obowiązków w ramach brytyjskiej rodziny królewskiej i przeprowadzce do USA. W rozmowie przeprowadzonej przez gwiazdę talk show Oprah Winfrey „eksroyalsi” przedstawili powody decyzji i swoją wersję wydarzeń życia na królewskim dworze, zarzucając Pałacowi Buckingham obojętność, rasizm i utrwalanie kłamstw.

W wywiadzie nagranym w Kalifornii księżna powiedziała, że przed przyjściem na świat Archiego - urodzonego w maju 2019 roku jej syna - w rodzinie królewskiej były rozmowy na temat tego „jak ciemna może być jego skóra”. Przekazano jej również, że nie otrzyma on tytułu królewskiego oraz specjalnej ochrony przysługującej członkom monarchii.

Pytany przez Winfrey o dyskusje dotyczące koloru skóry jego syna książę Harry stwierdził: „Nigdy nie podam szczegółów o tej rozmowie”.

Zdaniem syna księżnej Diany w artykułach brytyjskich tabloidów na temat jego małżonki „pobrzmiewały kolonialne tony”. – Mimo tego nikt z mojej rodziny nic nie powiedział. To boli – stwierdził.

Meghan komplementowała królową Elżbietę II. Z jej relacji wynika, że monarchini była dla niej serdeczna i pomocna. Jednocześnie amerykańska aktorka przyznała, że na królewskim dworze czuła się „uciszana”.

Żona księcia Harry'ego - która w trakcie rozmowy miała na sobie bransoletkę księżnej Diany - ujawniła także, że pełniąc obowiązki członka rodziny królewskiej miała myśli samobójcze. Gdy jednak poprosiła o pomoc, ta została jej odmówiona. Argumentowano, że mogłoby to się źle odbić na wizerunku pałacu.

Wyczekiwana po dwóch stronach Atlantyku rozmowa wywołała natychmiast gorące dyskusje w mediach społecznościowych. Walcząca z brytyjskimi tabloidami para wzbudza nieprzerwane zainteresowanie mediów żądnych informacji dotyczących kulisów funkcjonowania dworu. Rywalizację stacji telewizyjnych o wywiad z Meghan i Harrym wygrała amerykańska CBS, przeprowadziła ją Winfrey, która prywatnie jest przyjaciółką księżnej Sussex.

Na początku 2020 roku Harry, młodszy syn następcy tronu księcia Karola i Diany, oraz jego amerykańska żona niespodziewanie ogłosili, że zamierzają wycofać się z pełnienia obowiązków i zacząć prowadzić bardziej prywatne życie, nie będąc pod nieustanną obserwacją mediów. To przesadna ingerencja tabloidów była - jak - sugerowali - jedną z głównych przyczyn tej decyzji.

Zgodnie z ustaleniami z resztą rodziny królewskiej, w ciągu 12 miesięcy od wycofania się miał zostać dokonany przegląd ich dalszej roli, ale niedawno poinformowano, że Harry i Meghan nie wrócą do pełnienia obowiązków. Para, która pobrała się w 2018 roku, mieszka wraz z synem Archiem w Kalifornii i spodziewa się drugiego dziecka. Tym razem będzie to - jak ujawniono w wyemitowanej w niedzielę rozmowie – dziewczynka.

Brytyjskie media analizują skandal z wywiadem

Wywiad księcia Harry’ego i księżnej Meghan, udzielony amerykańskiej gwieździe talk-show Oprah Winfrey, ma znacznie gorszy wydźwięk niż brytyjska rodzina królewska mogła się obawiać – analizują w poniedziałek brytyjskie gazety.

Zarazem tabloidy dość wyraźnie stają po stronie królowej Elżbiety II przeciwstawiając akcentowane przez nią poczucie służby publicznej egoizmowi książęcej pary.

„Czegokolwiek rodzina królewska spodziewała się po tym wywiadzie, to było gorsze. Meghan miała skłonności samobójcze. Była zaniepokojona swoim stanem psychicznym. Łkała na oficjalnych zaręczynach. A rodzina królewska nie zrobiła nic, by pomóc. Obraz, który się wyłania, to para, która jest podatna na zranienie, która czuje się uwięziona w swoich rolach i która uważa się za niechronionych przez instytucję” – analizuje dziennik „The Times”.

Gazeta wskazuje, że najgorszy wydźwięk ma oskarżenie rodziny królewskiej – wprawdzie nie wprost wyrażone – o rasizm. „Moment, w którym Meghan nie wprost oskarżyła rodzinę królewską o rasizm, wywoła falę uderzeniową w Pałacu Buckingham. Były rozmowy, powiedziała, o tym, jak ciemna będzie skóra Archiego, gdy się urodzi. Dość dramatycznie, nie powiedziała o kogo chodzi. »Myślę, że to byłoby bardzo niszczące dla nich« - powiedziała. Ale zniszczenie zostało już dokonane. (…) Ale on (Harry) także odmówił powiedzenia, o którego członka rodziny chodziło. Dla rodziny królewskiej jego niechęć może być nawet bardziej niszcząca, ponieważ będzie tylko podsycać spekulacje, kto to był i co dokładnie powiedział” – uważa „The Times”.

W podobnym tonie ocenia wywiad „Daily Telegraph”. „Było zarówno wszystko, czego oczekiwaliśmy, jak i to, czego w ogóle nie oczekiwaliśmy. Wiedzieliśmy, że to będzie telewizyjny hit. Ale tym, czego nie przewidzieliśmy w wywiadzie Oprah z księciem i księżną Sussex, jest to jak szczera będzie ich »prawda»¬¬«” – pisze gazeta.

„Od ujawnienia przez Meghan, że bycie w rodzinie królewskiej prawie doprowadziło ją do samobójstwa, po zdumiewające twierdzenie, że Harry był pytany o potencjalny kolor skóry Archiego, można powiedzieć, że ta dwugodzinna opowieść była najgorszym scenariuszem dla tego, co para nazywała Firmą. Rozważania o »royalsach« chowających się za kanapą przed rozmową w czasie największej oglądalności i bez żadnych ograniczeń, wydawały się nie doceniać tego, co para miała w zanadrzu” – podkreśla konserwatywny dziennik.

Zarówno „The Times” i „Daily Telegraph” zwracają uwagę, że jedyną osobą, którą Harry i Meghan oszczędzili jest sama Elżbieta II. Nie mają one – podobnie jak i inne tytuły, a zwłaszcza tabloidy – żadnych wątpliwości, że dla księcia i księżnej Sussex nie ma powrotu do rodziny królewskiej.

„Ci, którzy już wcześniej wątpili, czy kiedykolwiek będzie jakakolwiek droga powrotna do królewskiego stada dla Dwójki z Montecito - nazywanej również »Trudną Księżną« i »Zakładnikami« przez pracowników pałacu – uzyskali potwierdzenie swoich najgorszych podejrzeń, kiedy Meghan oskarżyła rodzinę królewską, jej pracowników i brytyjską prasę o bycie rasistami” – pisze „Daily Telegraph”.

Tabloidy, które trafiły do druku jeszcze przed wyemitowanym w nocy brytyjskiego czasu wywiadem, bardzo jednoznacznie opowiedziały się po stronie rodziny królewskiej, przywołując przesłanie wygłoszone w niedzielę przez Elżbietę II z okazji Dnia Wspólnoty Narodów.

„Gdy rodzina królewska ma się mierzyć ze przykrymi konsekwencjami bombowego wywiadu Meghan i Harry’ego, królowa mówi Wspólnocie Narodów, czym jest prawdziwa służba: Obowiązek jest wszystkim” – napisał „Daily Mail”. „Królowa: obowiązki i rodzina łączą nas. To jest służba publiczna dla was, Harry i Meghan, a nie służąca własnym interesom rozmowa telewizyjna z Oprah” - podkreślił „Daily Express”.

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka