K2. fot. Wikimedia Commons/ svickova
K2. fot. Wikimedia Commons/ svickova

Kryzys pod K2. Fatalna pogoda uniemożliwia walkę o szczyt

Redakcja Redakcja Alpinizm Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

Himalaiści w bazie czekają na okno pogodowe, które może nadejść za 2-3 dni. Do tego czasu himalaiści muszą pozostać w bazie, gdzie wieje i sypie lekki śnieg. Jeśli pogoda pozwoli, do góry powinny ruszyć 3 zespoły.

Najnowsze informacje prognostów martwią uczestników wyprawy na K2. Z powodu dużego zagrożenia lawinowego i złej pogody, działania w górze trzeba odłożyć o kilka dni. - Jeśli tak będzie, to bardzo nam to utrudni działanie. Będziemy musieli zastanowić się, co dalej - przyznał kierownik sportowy ekipy Janusz Gołąb. Według wcześniejszych planów niesprzyjająca dotychczas pogoda miała odpuścić w sobotę. Wtedy w górę miały pójść dwuosobowe zespoły, tak żeby dotrzeć do trzeciego obozu na wysokości ponad siedmiu tysięcy metrów. - Obecnie warunki na to nie pozwalają. Dostaliśmy nowe informacje i one nie są optymistyczne. Okno pogodowe, które miało zacząć się trzeciego marca, przesuwa się - stwierdził Gołąb. Stąd wszyscy himalaiści są w bazie i czekają.

Zdjęcie użytkownika Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera.

Jeśli warunki w ścianie pozwolą, do góry ruszą 3 zespoły: Adam Bielecki i Janusz Gołąb, Marek Chmielarski i Artur Małek oraz Maciej Bedrejczuk i  Marcin Kaczkan. Wszystkim zależy na uzyskaniu odpowiedniej aklimatyzacji, pozwalającej myśleć o ataku szczytowym. Jak już wiemy, do tego potrzebna jest co najmniej jedna noc w obozie 3 (na 7200 m, lub przesuniętym, o ile uda się to zrobić, do góry na 7400 m).

W tym momencie najlepiej zaaklimatyzowanym wspinaczem w ekipie jest Adam Bielecki, który ma za sobą 2 noce w obozie 3 podczas rekonesansu z Denisem Urubko. (Zobacz, jak zakończyła się dla Denisa Urubki wyprawa na K2). Jednak jak podkreśla Gołąb, samotny atak Adama nie wchodzi w grę.- to bardzo ryzykowne, rozmawialiśmy o tym z Adamem. Obaj uważamy tak samo. Po drodze tam jest dużo szczelin. Uważam, że żadna góra nie jest warta tego, żeby oddać za nią mały palec, a tym bardziej życie. Znamy ten teren doskonale, bo byliśmy z Adamem na szczycie i wiemy, jakie tam są zagrożenia. - mówi Gołąb.

Najnowsze prognozy przewidują, że pogoda poprawi się dopiero około wtorku, ale nie znikną wszystkie problemy. Czas na pierwsze zimowe zdobycie K2 polska ekspedycja ma do 21 marca. Żeby mówić o szansie przypuszczenia ataku szczytowego, członkowie wyprawy potrzebują dwóch okien pogodowych.

źródło: TVN24, WSPINANIE.PL

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport