maia14 maia14
1193
BLOG

Ten pokręcony Gunter Grass

maia14 maia14 Polityka Obserwuj notkę 95

Niedawny wiersz Guntera Grassa, w którym krytykuje państwo Izrael, jak i to, że jest ono w posiadaniu broni atomowej, a innym państwom regionu chce tego odmówić, wywołał burzę.

Trudno dokładnie powiedzieć, jakie motywy kierowały Grassem, kiedy wpadł na pomysł opublikowania tego fragmentu swej "twórczości". Czy to może zadawniona niechęć do Żydów? A może chęć powstrzymania własnego kraju przed wplątaniem się w konflikt bliskowschodni /chęć powstrzymania Niemców, przed dostarczeniem Izraelowi łodzi, czy innego sprzętu wojennego/? Czy też może jest to autentyczna, idealistyczna troska o losy świata /dla podpalenia którego, czasami wystarcza mała iskra/?

Grass jest przede wszystkim pisarzem i to mu przyniosło uznanie, m.in. w postaci literackiej nagrody Nobla. A np.  "Blaszany bębenek" - jakby dalej nie potoczyły się  losy pisarza - będzie czytany.

Ale Grass jest też Niemcem, z pokolenia tych, którym przyszło żyć i działać w czasie II Wojny Światowej. I w tym czasie nie był bierny, lecz z własnej woli, jako nastolatek - jak twierdzi, aby wyzwolić się spod wpływu rodziców - poszedł do wojska i służył w jego najbardziej nazistowskiej formacji, Waffen-SS. Przez lata skrywał ten fragment swojej przeszłości. Ujawnił go dopiero 12 sierpnia  2006 r., w wywiadzie dla "Frankfurter Algemeine Zeitung", a tuż po tym, bo w połowie sierpnia, ukazał się  tom jego wspomnień, pt. " Przy obieraniu cebuli", w którym zawarł - również - te nieznane dotąd informacje na temat swojej przeszłości.

Nagła szczerość Grassa zszokowała wielu. Byli tacy, którzy uznali ją za chęć wypromowania nowej pozycji książkowej, jak i przypomnienia o jego wcześniejszych dokonaniach na niwie literatury, bo - wg nich - Grass zauważył, iż da się w ten sposób zarobić. Jednak spora grupa jego przyjaciół i wielbicieli, spowiedź Grassa przyjęła na zasadzie, że lepiej późno, niż wcale.

I teraz, co do tego ostatniego podejścia... to nacechowane było chęcią zrozumienia i rozgrzeszenia pisarza, boć wiele lat już upłynęło, a on odkupił swoje winy, dając światu bogactwo swego talentu pisarskiego. Tylko, czy aby Grass nimi sobie nie zagrał?

Gunterowi Grassowi  po wojnie - jak wielu Niemcom z jego pokolenia - założono kaganiec. Oni - a także ich dzieci -  musieli się mocno pilnować, aby nie przypominać, do czego naród niemiecki był zdolny, gdy próbował zniewalać inne narody. Pamiętam opowieść moich znajomych, którzy wyjechali w latach osiemdziesiątych do Niemiec, w ramach tzw. łączenia rodzin - na pochodzenie /ci byli bardziej wyjechani, niż wypędzeni, a niemieckie korzenie mieli bardziej naciągane, niż niejeden owczarek niemiecki/. Kiedyś odwiedził ich szef firmy, w której pracowali. Prawdziwy Niemiec, żaden uchodźca. Po kilku kieliszkach, moja znajoma zaczęła opowiadać swoje życie i m.in. wspomniała, że jej mama urodziła się w Oświęcimiu/Auschwitz. Wtedy Niemiec momentalnie wytrzeźwiał, wstał i powiedział, że on zdaje sobie sprawę, iż to było straszne i on bardzo przeprasza. Znajomi najpierw nie wiedzieli, co się dzieje.  A, gdy sobie uświadomili, co on sobie pomyślał, to wytłumaczyli mu, że nie chodzi o obóz koncentracyjny, tylko o miasto. Z faceta uszło powietrze, ale wyglądał, jak wrak. On wcześniej musiał przejść tresurę, a zderzenie ze słowem Auschwitz było dla niego, jak kop.

Gunter Grass siedemnastolatek, kiedy zgłaszał się do Waffen-SS, musiał być owładnięty nazistowską ideologią, bo to najlepszy wiek, żeby zaangażować się po tej czy innej stronie. Wiem po sobie, że w tym wieku prócz beztroskich pomysłów nastolatki, miałam też świadomość, z kim - politycznie - mi po drodze /i do dziś, to wiem/. 

Nie wierzę, że dawny Gunter, został ze współczesnego Grassa zupełnie wyrwany. Mógł być uśpiony, przez lata tłumiony, ale po zjednoczeniu Niemiec /któremu zresztą - podobno - Grass był przeciwny/ i zluzowaniu wodzy, wylazł. Dlatego jego ostatni wiersz odbieram, jako  - tylko trochę - zakamuflowany powrót do młodości. Co może i dobre, bo przynajmniej rozwiane zostały pewne wątpliwości.

 

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (95)

Inne tematy w dziale Polityka