maia14 maia14
2285
BLOG

Ambasador Mull lubi "rowerstwo"

maia14 maia14 Polityka Obserwuj notkę 53

Niespodziewanie, bo tylko po trzech latach urzędowania, w lipcu został odwołany z funkcji ambasadora USA w Warszawie, Lee A. Feinstein. Pan ambasador zdążył się już zadomowić - czynnie nawet dopingował zawodników podczas Euro2012 - a tu trach... Decyzja o odwołaniu jest owiana mgiełką talemnicy, choć nieoficjalnie mówi się, że na jej podjęcie wpłynęło iskrzenie na linii minister Sikorski - ambasador Feinstein.

Na nowego ambasadora USA w Warszawie, administracja prezydenta Obamy rekomendowała Stephena D. Mulla. Ambasador Mull mieszkał już kilka lat w Polsce. Najpierw w latach 1984-1986. Utrzymywał wtedy kontakty z opozycjonistami, za co SB-ecja chciała z niego zrobić amerykańskiego szpiega. Jednak do aresztowania się nie posunęła, a Mull sam wyjechał z Polski. Natomiast w latach 1993-1997, Stephen D. Mull zajmował stanowisko radcy - politycznego oraz wojskowego - w ambasadzie USA, w Warszawie i brał udział w przygotowaniach Polski do wstąpienia w szeregi państw NATO.

Mimo, iż ambasador Mull dopiero 3 listopada /na 3 dni przed wyborami prezydenckimi w USA/ obejmie swoje nowe stanowisko w Warszawie, to już od pewnego czasu nawiązuje kontakty z polskimi internautami, szczególnie na Twitterze, gdzie zdradza swe plany związane z przenosinami do Polski. Już jego twitterowa wizytówka, jest sympatyczna: "Moje życie i myśli jako ambasador amerykański w Warszawie". Deklaruje też, iż jest wielbicielem jazdy na rowerze, a "rowerstwo" traktuje poważnie. Szukał nawet informacji - w temacie "rowerstwo" - u innych internatów: " Słyszałem że teraz są znacznie więcej możliwości jeżdżić po Warszawie rowerem. Prawda?" . A co do swojego roweru, to wyznał: " jest taki stary, że nikt nie będzie chciał go zakraść" . Życzliwi internauci donieśli panu ambasadorowi, iż fakt: jest więcej ścieżek rowerych, jest taka nawet przy ambasadzie USA. Blisko jest też wypożyczalnia rowerów, więc ten "stary", będzie można nawet odstawić. Ambasador był chyba usatysfakcjonowany, bo zadeklarował, że: "nie może się doczekać".

Osoby, które wcześniej poznały Stephena D. Mulla twierdzą, iż jest to człowiek sympatyczny, uśmiechnięty, ale też konkretny, gdy trzeba i uporządkowany.

Zapewne pan Ambasador świetnie sobie poradzi przy wykonywaniu swych obowiązków, a po pracy będzie mógł się oddawać relaksowi, w postaci uprawiania  m.in. "rowerstwa". Czego mu szczerze życzę!

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (53)

Inne tematy w dziale Polityka