waldemar.m waldemar.m
1048
BLOG

Energia pierwotna – przyciąganie, czy odpychanie.

waldemar.m waldemar.m Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Kilka dni temu podarowałem światu jednoznaczną definicję energii pierwotnej:

 

Energia, w swojej podstawowej formie, to zdolność cząstek elementarnych do tworzenia wiązań z antypodami, czyli cząstkami o przeciwnym znaku.

 

Do tego prezentu dołożyłem premię w postaci odpowiedzi na pytanie "Skąd się ona bierze?"

 

Można śmiało odpowiedzieć, że znikąd. Ona jest immanentną cechą ciała fizycznego posiadającego masę i przenoszącego ładunek, a przejawia się w moment rozerwania wiązania między cząstkami-antypodami i w zachowaniu ciał i obiektów fizycznych.

 

Wprawdzie nie użyłem pojęcia "przyciąganie", ale to wynikało jednoznacznie z frazy "zdolność cząstek elementarnych do tworzenia wiązań z antypodami" i tak też powinno było być zrozumiane przez czytelników.

 

Oceny były różne. Od tolerancyjnych (Deda) do całkowicie negujących (Pinopa i Muki). Wprawdzie dużo cenniejsza jest dla mnie opinia Dedy, ale w dalszym ciągu tej notki zajmę się merytoryczną motywacją negacji, wyrażoną przez Pinopę i Mukiego:

 

P: Istota energii jest bezpośrednio związana z tym, że fundamentalne cząstki nadają sobie nawzajem przyśpieszenia. Tylko w wyjątkowych przypadkach - których istnienie można wyobrazić sobie w teorii - dwie fundamentalne cząstki mogą istnieć i pozostawać nieruchomo względem siebie.

 

M: Ładunki się nie przyciągają tak samo i cząstki wogóle są sobie wzajemnie swobodne. Stan zbliżenia jest wymuszany - należy okreśłić przyczynę tego wymuszenia.

 

Właściwie mamy już wszystko co nam potrzebne, żeby dokazać, że mamy rację, ale rozsądnym będzie przytoczyć jeszcze jedną wypowiedź Dedy. Umieścił ją w postaci komentarza na blogu Henperola, pod tekstem poświęconym grawitacji:

 

@waldemar.m do grawitacji bazijewa jeszcze nie doszedłem,

na razie podczytuję o gazach i tam faktycznie mam zastrzeżenia dotyczące wniosków ( o cieple molowym gazów, wykładniku adiabaty, energii wewnętrznej) z których nie wiem, czy autor zdaje sobie sprawę ( i zna niezgodność z faktami eksperymentalnymi). Dlatego trzeba to czytać bardzo krytycznie i nieufnie. Sztuka polega nie na przedstawieniu jakiegoś wizjonerskiego pomysłu, tylko na powiązaniu go z ogólem znanych faktów i świadomości konsekwencji w róznych działach fizyki ( np. odrotna zależnosć do kwadratu w przwie newtona ma konsekwencje i w zakresie stabilności orbit, i nawet w zakresie wymiaru przestrzeni, z czego autorzy różnych zgłaszanych ad hoc pomysłów nie zdaja sobie sprawy, bo brak im profesjonalnego treningu w kojarzeniu odległych faktów).

http://henperol1.salon24.pl/483092,czego-dotyczy-prawo-powszechnego-ciazenia#comment_7229144

 

Takim ad hoc pomysłem jest napewno teoria Pinopy, który w jeden kociołek wrzucił dwie elektroujemne cząstki i okrasił ten "groch z kapustą" jakimiś zmyślonymi powłokami.

 

A najśmieszniejsze jest to jego wspieranie swoich argumentów adresem internetowym, sugerującym, że on publikuje na stronach NASA, i jego teorię chwalą jakieś Borysy w Federacji Rosyjskiej.

 

Byłbym zapomniał. W dyskusjach, jakie rozgorzały pod naszymi tekstami (moim i Pinopy) pojawiła się jeszcze jedna definicja, przytoczona przez Kleofasa Logic, którą czuję się w obowiązku przytoczyć:

 

I tak nas zawsze uczono, kiedy w siódmej klasie szkoły podstawowej pan od fizyki dyktował definicję, którą wykuwaliśmy na pamięć.
Energia to zdolność układu fizycznego do wykonania pracy.

http://swobodna.energia.salon24.pl/483489,istota-energii-alez-to-bardzo-proste#comment_7237792

 

 

Energia jest ilością czegoś co sprawia, że coś się zmienia. Energia jest ilością, czyli miarą. Nie jest bytem fizycznym, ale stanem bytu fizycznego, a właściwie miarą jego aktywności.
Energia, jako miara, jest abstraktem, który umożliwia opis aktywności układu fizycznego przy pomocy zależności matematycznych oraz nadaje tej aktywności ilościowy wymiar.

http://swobodna.energia.salon24.pl/483489,istota-energii-alez-to-bardzo-proste#comment_7242025

 

Zaskoczyło mnie to, dlaczego ludzie odrzucający dogmat oficjalnej fizyki, a więc i jej definicji, nie zrozumieli mojej próby zdefiniowania energii pierwotnej i jej opisania.

 

Natomiast Kleofas Logic ewidentnie zajął stanowisko konformistyczne, tak charakterystyczne dla typowych klakierów, chociaż specyficzne dla niego samego.

 

Doszedłem do wniosku, że winę za ten stan rzeczy ponoszę ja sam. Wróciłem do swojej notki "Energia" i zacząłem ją rozbierać na części pierwsze, starając się zrozumieć gdzie popełniłem błąd.

Wszechświat mógł powstać w dwojaki sposób:

 

1. Zaistnieć jako jedno ciało fizyczne, w którym składniki (dwie cząstki elementarne – (-)elektron i (+)elektrino) (lub wszelkie inne kombinacje według innych) tworzą praatomy (zdebalansowane neutrony), które przyciskając się ściśle jeden do drugiego formują ciało neutronowe (materię o największej gęstości we Wszechświecie).

 

Energia została wyzwolona w rezultacie rozerwania wiązań między cząstkami elementarnymi (Wielki Wybuch) i rozniesiona w przestrzeń przez uwolnione cząstki elementarne w postaci ich ruchu i drgań, przy czym drgania są też specyficzną formą ruchu.

 

2. Zaistnieć jako zbiór swobodnych cząstek elementarnych, posiadających następujące właściwości:

 

a) cząstki elementarne odpychają się (jak u Pinopy i Muki), a więc jeżeli nawet, zaistniałyby one w formie jednego ciała fizycznego, to Wielki Wybuch, byłby aktem jednorazowym.

 

b) cząstki elementarne są antypodami i dlatego mają zdolność do przyciągania się i tworzenia aglomeratów nie zużywając na ten proces energii.

 

W dalszej analizie nie będziemy się zajmowali przypadkiem 2a i z analizy będzie jednoznacznie wynikać dlaczego.

 

Czy ktoś kiedyś zastanawiał się nad tym skąd się bierze energia w sprężynie pozwalająca jej w określony moment wykonać pracę. Ależ oczywiście, to bardzo proste. Dostarczyliśmy ją tam, ściskając ją.

 

A energia gumki, która wykonuje pracę na propelerze modelu samolotu? To bardzo proste. Dostarczyliśmy tej energii do gumki skręcając ją.

 

I gdzie ta energia się kryje? Zdecydowanie w wiązaniach struktury materii. Zmiana długości tych wiązań wyzwala energię mechaniczną, a ich rozerwanie wyzwala energię chemiczną.

 

Czy te dwie energie to formy energii pierwotnej? Nie.

 

Energia pierwotna kryje się tam gdzie nie ma wiązań między cząstkami elementarnymi (praatom), czyli tam gdzie cząstki elementarne tworząc strukturę stykają się powierzchniami. Ten stan jest bardzo interesujący, gdyż w nim mogą stykać się nawet cząstki obdarzone takim samym ładunkiem (elektrina).

 

Rozsypywanie się struktury praatomu, to proces wyzwalania energii pierwotnej. On może przebiegać na dwóch drogach:

 

- wybuch – Wielki Wybuch, bomba atomowa;

 

- rozpad ciała neutronowego – energia gwiazd.

 

Wnioski:

 

1. Proces tworzenia się gwiazd i zapłonu reakcji rozpadu ciała neutronowego, które stanowi jego jądro, jest "Wielkim Wybuchem" w miniaturze, co jednoznacznie potwierdza, że takie zjawisko, jak Pierwotny Wielki Wybuch mógł mieć miejsce i że może to być zjawisko powtarzalne.

 

2. Wszechświat rozszerza się nie dzięki jednemu Wielkiemu Wybuchowi, ale dzięki miliardom miniaturowych "wielkich wybuchów", czyli procesowi powstawania gwiazd w odległościach coraz dalszych od miejsca w którym odbył się zapłon pierwszej gwiazdy, czyli od miejsca w którym miał miejsce Pierwotny Wielki Wybuch.

 

3. Grawitacja jest innym (drugim) źródłem energii pierwotnej, co świadczy o tym, że grawitacja jest efektem przyciągania ładunków elektrostatycznych różnych ciał fizycznych.

 

Energia ta wyzwala się w momencie zderzenia takich ciał. Takie zderzenia są "zapalnikiem" gwiazd.

 

4. Dwa procesy: koncentracja energii pierwotnej i jej wyzwolenie nie potrzebuje energii dla zaistnienia.

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Technologie