Tak by to, najogólniej rzecz biorąc, wyglądało. Zremisowaliśmy z drużyną, którą chwilę wcześniej pokonali Estończycy. Niby nie potęga, ale zawsze drużyna z Europy, a nie z jakichsik Malediwów. Albo z Somalii. Tak, że dobrze jest. Tym bardziej, ze Finlandia to przecież zespół, który zajmuje wyższe od nas miejsce w światowym rankingu. I to o całe 9 miejsc! Brawo Polska!
Pospolite ruszenie pod batutą Franka Smudy pokazało, że porażki z Finlandią, jakie zdarzały nam się za poprzedniego selekcjonera, należą już do odległej przeszłości. Albo może do niedalekiej przyszłości? Trudno zgadnąć. Dobrze, że mamy chociaż tego Jelenia, który przejęty klasą kolegow przestał im, tak od 55 minuty, podawać i przynajmniej zaczęło być ciekawie. To, co pokazał Piszczek w drugiej połowie każe go w nowym sezonie sytuować, być może, w Borussi, ale tak w granicach jej trzeciej jedenastki. Co najwyżej. Nie ma się co dziwić, że Hertha spadła z ligi.
Nie było w ogóle środka pola. Mierzejewski, oprócz jednego podania do Jelenia strasznie zwalniał grę żółwimi podaniami. Jodłowiec, który świetnie grał w pierwszej połowie został, nie wiedzieć czemu, przesunięty do tyłu. Błaszczykowski dostroił się w po przerwie do Piszczka, a obrońcy budzili strach do samego końca spotkania. Tyle, że w kibicach.
Osobny rozdział to komentatorzy. Ja oczywiście nie bronię żadnych Janasów ani, tym bardziej, Beenhakkerów. Ale gdyby tak za ich wodzostwa Polska rozegrała taki mecz, w którym nie dalaby rady ewidentnym kelnerom to by było ujadania. A tu pan Szczęśny, znany i zasłużony (co mi się często podobało zresztą) krytyk trenerskiej impotencji ani słowem nie zająknął się na ten temat podczas dzisiejszego komentarza. A przecież aż się o to prosiło. Franz zamiast koncepcji zastosował dziś antykoncepcję. A Szczęsny nic. O Iwańskim nie wspominając.
Smuda i jego team wypadli dzisiaj naprawdę slabiutko. Jeśli tak ma wyglądać ta odnowa reprezentacji to ja osobiście wolę, żeby w tym czasie pokazywali curling, którego i tak nigdy nie oglądam. Bo inaczej znów siądę przed telewizor z jakąś tam niepoprawną nadzieją i znów przez 90 minut będę rwał włosy z głowy. A przecież osoba publiczna, jaką jest Smuda, powinna dbać o dobro obywateli, tak? A kibiców piłkarskich w szczególności. No.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
