Jak się okazuje, Brazylia nie wygrała meczu z Radosną Koreą. To, co nam pokazano kilka dni temu to ohydna, ponura manipulacja dokonana na kibicach całego świata. Co więcej, lapy musiała w tym maczać FIFA, która w oficjalnym protokole z tego spotkania też stwierdza, że wynik końcowy to 2:1 dla Canarinhos.
Oliwa jednak sprawiedliwa i na wierzch wypływa. Nie mogąc patrzeć na opisane wyżej bezprecedensowe uwłaszczanie historii, Kim Dzong Il i jego wesoła trupa, postanowili zerwać zmowę milczenia nad tym kłamstwem. Puścili w eter prawdziwą wersję wydarzeń. Podpartą autentyczną relacją filmową z meczu. Wynika z niej jednoznacznie, że Radośni wygrali 1:0, a strzały Maicona i Elano były niecelne! Tak oto jesteśmy świadkami sytuacji, że FIFA nie tylko że, gwizdkami sędziów, rzeźbi wyniki spotkań, ale kiedy nawet ci sędziowie nie są w stanie wpłynąć na wynik, manipuluje przy rezultacie ręcami telewizji! Pytanie co zrobiono z 40-toma tysiącami bezpośrednich świadków tych haniebnych wydarzeń na stadionie? W najlepszym razie siedzą teraz pewnie w obozach pracy i będą bez przerwy poddawani praniu mózgów. Chyba, że te 40 tysięcy ludzi to byli podstawieni agenci, co akurat w Radosnej nietrudno sobie wyobrazić.
Jedno wiemy na pewno. Po co powstala KRL-D. To strażak światowej uczciwości. Również w piłce.
Wątpiących odsyłam pod ten adres:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/mistrzostwa_swiata_wedlug_rezimu_korea_polnocna_brazylia_1_0_144357.html
PS
Powyższe dzieło powstało w ramach wychodzenia naprzeciw apelowi o nienaruszanie ciszy wyborczej i poruszanie tematów zastępczych
Inne tematy w dziale Rozmaitości
