marek.w marek.w
606
BLOG

Elon Musk w świecie androidów

marek.w marek.w Badania i rozwój Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Elon Musk ewidentnie zaparł się, aby zrealizować po kolei wszelkie fantazje twórców SF( no, może jeszcze o lotach międzygwiezdnych nie ma mowy:-)). W czasie ostatniego eventu zwanego "Dzień SI", który zapowiadał sie ciekawie, ale bez większych sensacji wrzucił znienacka prawdziwą bombę, zapowiadając produkcję prawdziwych androidów.

Androidami nazywamy humanoidalne roboty, obdarzone pewną umiejętnością uczenia się, zaś w ostatnich latach  stworzono parę prototypów, ale bez większego powodzenia, po prostu technologia jeszcze nie dojrzała do masowej ich produkcji. Androidy były jednym z podstawowych tematów rozważań pisarzy SF, wystarczy wspomnieć Asimowa z jego "trzema prawami", jednak jak zwykle w Realu zaczęły się schody, stąd można zrozumieć sensację wywołaną słowami Muska. Tymczasem okazuje się, że  Tesla ma wszystkie elementy dla zbudowania pierwszego androida na świecie w wielkomasowej produkcji.

Musk w Dniu SI zaprezentował nowy komputer dla pomieszczenia SI kierującej samochodem w technologii 7 nm, zwany FSD oraz jeden z największych superkomputerów na świecie Dojo dla nauczania SI.  Okazuje się, że FSD może sterować również  androidem zwanym Tesla Bot lub Primus, zaś Dojo stworzyć SI kierujący nim, a nie tylko samochodem.  Dodatkowo najnowocześniejszy akumulator 4680 będzie zapewniał pełną autonomię działań Primusa przez dłuższy czas, choć potem oczywiście będzie musiał być doładowany, choćby ze zwykłego gniazdka. Co równie ważne, Tesla kierowana przez Muska potrafi wprost błyskawicznie, jak na standardy dzisiejszego przemysłu tworzyć nowe dziedziny technologiczne i budować zakłady dla ich produkcji.Pierwszy prototyp Primusa ma pojawić się w 2022 r., zaś zakres jego zastosowań dopiero poznamy w trakcie eksploatacji, niemniej na pewno będzie szeroki. Sam Musk postara się wykorzystać androidy dla obsługi przyszłych lotów kosmicznych  jako pionierów w ekspansji ludzkiej i towarzyszy astronautów.

Musk doskonale rozumie podstawowy problem związany z robotami, czyli narzucony przez kulturę masową strach przed "buntem robotów", sam Terminator by wystarczył ! Dlatego świadomie stworzył androida w postaci drobnej jakby kobiety ( 170 cm wzrostu i 57 kg wagi), w sumie słabszego i wolniejszego od zwykłych ludzi, aby nie czuli się zagrożeni. Jak to określił, został stworzony przez ludzi dla ludzi, dla wykonywania monotonnych i żmudnych prac. Ich wstępny portret oraz dane techniczne można znaleźć w Googlach.

Choć to trudne, musimy zdawać sobie sprawę, że  potencjalnie stworzenie masowo produkowanego androida może wywołać podobną rewolucję technologiczną, a potem cywilizacyjną,  co Starship, samochód elektryczny, globalny system internetowy Starlink, autonomiczny samochód czy Neuralink (połączenie mózgu z komputerem). Potencjalne socjologiczne następstwa tej technologii mogą wywołać zawrót głowy, a przy tym jest jeszcze tyle niewiadomych... W efekcie można uznać Muska za złośliwca, który lubi dręczyć graczy giełdowych, zajętych przecież najważniejszą sprawą na świecie, czyli pieniędzmi. Po zapowiedzi produkcji przez Teslę tak egzotycznego wyrobu Giełda dosłownie sie pogubiła, nikt nie mógł przeliczyć na cenę akcji prawdziwą wartość tej nowiny, kurs dostał drgawek :-)

Prototyp będzie umieć przyjmować głosowe polecenia, jednak  prawdziwym przebojem ma być możliwość prowadzenia rozmowy z ludźmi na wysokim poziomie "inteligencji".  Oczywiście jeszcze nie wiadomo, jak szybko i na jakim poziomie zostanie dodana ta zasadnicza umiejętność, jednak w ten sposób zrealizuje się marzenie całych pokoleń fantastów, futurologów czy inżynierów. W każdym razie Tesla dała ogłoszenie poszukujące kolejnych fachowców zajmujących się robotyką. Jedno jest pewne, że Ludzkość stanęła na początku dalekiej podróży...

Z innych ciekawych wiadomości - od 2 miesięcy SpaceX zaprzestała wystrzeliwania kolejnych "kop" ( czyli 60 szt. ) satelitów Starlinka. Wreszcie do zaniepokojonych dziennikarzy wyszła dyr. Shotwell i wyjaśniła, że pierwszy etap, jakby testowy, gdy wystrzelono 1600 satelitów bez łączności laserowej został zakończony.  W następnych będą używane tylko satelity z wzajemną łącznością laserową na orbicie, co zapewni pełne pokrycie globu,  także na oceanach czy pustyniach, gdzie nie ma stacji pośrednich. Będzie to zasadniczym przełomem, jednak na dopracowanie wszystkich szczegółów zeszło więcej czasu, niż planowano (jak zwykle to bywa :-)). Pierwszy lot z nowym modelem satelity planowany jest na połowę września, potem pójdzie z górki. Kolejnym przełomem będzie zastąpienie Falcona Starsipem, który będzie wynosił po 400 szt.  

marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie