Jesmy świadkami b. ciekawego i waznego eksperymentu, który obecnie będzie przeprowadzany w Egipcie. W Tunezji także, jednak Egipt jest bez porównania ważniejszy. Sytuacja ma pare podstawowych aspektów:
Jesli sprowadzić rozwój światowych cywilizacji do samego sedna, można je określać przez umiejetność kontroli własnej władzy przez podległe jej społeczeństwo. Jak wszyscy chyba wiedza, wladzę zdobywaja ludzie przede wszystkim pragnący jej i POTRAFIĄCY sie nią posługiwać. Nawet jesli ktoś zbyt słaby dostanie ja np. w ramach dziedziczenia, jako syn władcy, bez tych cech bedzie wkrótce zwykłą marionetką w rekach FACHOWCA lub fachowców.
Oczywiście władzę najłatwiej utrzymywać, troszcząc się o siebie i rodzinę, olewając zaś całą resztę "motłochu", znamy to z niezliczonych wariantów przećwiczonych w historii. Pierwsi Grecy dostrzegli również inny sposób, polegający na tym, że władzę mógł zdobyć i utrzymywać człowiek, który dawał gwarancję obywatelom, że potrafi zapewnić im najlepsze życie, sposród konkurentów ubiegających sie o tę władzę. Ten własnie wynalazek był być może najwiekszym ich odkryciem. Demokracja ateńska zapewniała MOZLIWOŚĆ kontroli społeczeństwa nad własna władzą oraz mozliwość jej wymiany w bezkrwawy sposób, Inna sprawa, jak to sie realizowało w praktyce. Nasza, Zachodnia cywilizacja dołozyła do tego tylko umiejetność rozszerzenia władzy demokracji z jednego POLIS na duże państwa.
W rezultacie mamy obecnie wielkie spektrum systemów politycznych, które można odróznić od siebie po możliwości kontroli ludzi, którzy KOCHAJĄ władzę przez resztę obywateli. Dla jasności pare przykładów - zaczynając od najlepszej do coraz gorszej : Państwa Skandynawskie,Ukraina, Chiny, Korea Pólnocna.
W Cywilizacji Islamskiej ZAWSZE władza miała wielka przewagę nad społeczeństwem, ich sułatanowie, szeikowie, agowie posiadali władzę bliska absolutnej, nie musieli sie tłumaczyć ze swoich czynów przed podwładnymi, a nawet, jak ich obalono, to następca robił tak samo. Co gorsza, system ten został uświęcony w Koranie, co faktycznie zamroziło wszelkie próby zmian. Wystarczy popatrzeć na kraje arabskie, czy w którymś z nich ludzie władzy musza sie tłumaczyć lub oddać władzę na drodze wyborów? Jedynym sposobem na zmianę jest krwawa rewolucja lub zamach stanu w wykonaniu sprytniejszych rywali.
Jak już pisałem w notce "Islamskie mity", na to nakładają sie inne, b. trudne problemy, jednak ten jest chyba podstawowy. Dlatego obserwując sytuacje w Egipcie, będziemy mogli zorientować sie, czy klasyczne społeczeństwo Muzułmańskie potrafi rozwiazać ten problem z własnymi władzami, odziedziczony przez wieki. Nakłada sie na to inny, znacznie groźniejszy kłopot, zwany Bractwem Muzułmańskim. Nie łudźmy się, jego kierownictwo to też LUDZIE KOCHAJĄCY WŁADZĘ, tylko jeszcze groźniejsi, bo oprócz naturalnego instynktu nachapania się kieruje nimi potężny imperatyw moralny - ONI MAJA MISJĘ. W gruncie rzeczy prawdziwy sprawdzian dojrzałości egipskiego społeczeństwa będzie odporność na ludzi chcących władzy religijnej, na wzór Iranu. Jak na razie Islam wypracował dwa rozwiązania rewolucyjnej sytuacji - jedno to Algieria, gdzie kosztem rzeki krwi władza wojskowa wygrała z religijną, drugi własnie Iran. Trzecia mozliwość, że to społeczeństwo zacznie kontrolować władzę i zmuszać ja do działania na rzecz obywateli jest mało wiarygodna... No cóz, podobno cuda sie zdarzają.
Inne tematy w dziale Polityka