marek.w marek.w
595
BLOG

GABINET LUSTER

marek.w marek.w Polityka Obserwuj notkę 19

Nadal widać na S24, że prawie nikt nie rozumie nawet podstawowych zasad obowiązujących w Tajnych Służbach i ich rywalizacji. Przynajmniej tak mozna wnosić z róznych tekstów, jesli nie sa one pisane ze zwykłą hipokryzja dla zwalczania wroga! Chciałbym jeszcze raz przypomnieć pare spraw:

-w czasie wojny polsko-jaruzelskiej osobą najbardziej zaangażowana we wspólpracę z Zachodnimi Słuzbami był Milewski, szef "S" w Brukseli. on też został koordynatorem Służb u Wałęsy, a po zwyciestwie Kwaśniewskiego , pozornie rywala z zupełnie innej bajki Milewski objął to samo stanowisko, kluczowe dla koordynacji naszych tajnych działań z Zachodem. Samo to świadczy o ścisłej kontroli NATO w kluczowych dla nich obszarach Tajnej Gry wbrew wszelkim legendom Prawicy.

-w momencie zawalenia się władzy Rosjan nad Europa Środkową i szybkiej jej powrocie do Zachodu również i Tajne, komunistyczne służby  zostały przechwycone przez Zachód, "przekrecone " i oczyszczone z nieposłusznych lub zbyt skompromitowanych. Ciekawą odmiana tej polityki było nasze WSI, czyli Informacja Wojskowa, którą w całosci pozostawiono na dawnych stanowiskach. Wygladało to b. dziwnie, ale wbrew pozorom miało sens- trzeba pamietać, że po puczu Janajewa Razwiedka , tak jak całe Imperium była w rozsypce, a oficerami Informacji zostawał specjalny gatunek ludzi, po których raczej nie należało się spodziewać, że zostana wierni ideom internacjonalizmu czy przewodniej siły narodu:-)), krótko mówiąc, dobrze widzieli, gdzie teraz mozna robic karierę i od kogo ona zależy. Na dokładke szantaż służba dla GRU był bez sensu, skoro wszyscy z nich przecież tym sie zajmowali! W takich warunkach przewerbowanie kluczowych oficerów było proste i łatwe, natomiast gra na podkładanie dawnym szefom fałszywych informacji aż sie prosiła. W rezultacie CAŁA dawna Informacja była zupełnie niewiarygodna, bo w sztabie GRU nigdy nie mogli wiedziec, KTO gra przeciw nim, a komu podkładaja świnię, dając mu spreparowaną dezinformacje dla dawnych panów...

-równie ciekawie wyglądaja losy "nielegałów", pracujących dla SB, wywiadu czy innych , nawet sowieckich służb, zostali potraktowani jako pożyteczne narzadzia, po selekcji dalej pracowali, juz dla "własciwych" szefów, oczywiście pod czujnym okiem kontrolerów. Trzeba przy tym pamietać, że szczególnie w Polsce wywiad z entuzjazmem "sprzedał" Rosjan, traktujących resztę pomocników z własciwa sobie arogancja i chamstwem, efektem tego był całkowicie niekontrolowany wyciek wszelkiej tajnej informacji i praktyczne rozwalenie wszelkich siatek, powiązań i całej logistyki. Trudno sobie wyobrazić skale strat, które poniesli Rosjanie na tym polu, jesli załozyć, że właściwie CAŁA informacja dostepna np. Polakom musiała byc traktowana jako znana CIA lub SIS, bo nie mieli żadnej gwarancji, że od razu nie została sprzedana.

-ostatni skandal z Turowskim jest klasyczną historia nielegalnego agenta pracującego pod przykrywka w dyplomacji, jakich jest wielu w kazdej słuzbie dyplomatycznej, tym sie róznił od normalnego szpiega, że został przejety i wykorzystany od nowa, nie on jeden zresztą. IPN zasypał go bez sprawdzenia w słuzbach, sadze, że musiały polecieć głowy za taki przykład niekompetencji, a dla "spiskowców" trafił sie wspaniały kąsek - "Zdradzono NAS" , tymczasem kazdy choc troche orientujacy się w tym "gabinecie luster", jak nazywaja rywalizacje wywiadów widzi w tym predzej efekt jakiejś rozgrywki miedzy Służbami.

 

 

marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka