marek.w marek.w
530
BLOG

ALEKSANDER a NATO

marek.w marek.w Polityka Obserwuj notkę 19

Jedną z najważniejszych cech dobrego dowódcy jest elastyczność, jak coś nie działa, to zamiast upierać sie przy dalszej eskalacji , zwyczajnie zmienia się taktykę i sprawdza skuteczność. Jak trzeba, to nawet kilka razy. Piszę o tym w związku z sytuacją militarną i polityczną w Afganistanie, przy okazji chcę porównać działania naszych (NATO-wskich)doskonale wykształconych i profesjonalnych kadr dowódczych z pewnym b. już przestarzałym dowódcą, który nawet nie miał prawdziwego sztabu do myslenia:-) Oczywiście jest na odwrót, to własciwie niezbyt czysty chwyt, aby naszych wojskowych biurokratów porównywać z jednym z najwiekszych speców od strategii i polityki w dziejach świata :

Aleksander w swoim marszu dotarł do Baktrii i nadział się na przodków Pusztunów, którzy własciwie wcale się nie zmienili od tamtego czasu. Powszechne powstanie , które wybuchło musiał gasić AŻ 2,5 roku! NATO-wcom oczywiście idzie znacznie szybciej:-) Warto popatrzeć, jak to przeprowadził:

-metody standartowe - ściągnął więcej wojska, odciął kraj od pomocy z zewnątrz( głównie Massagetów, którym sprał skórę w paru bitwach), wyrzynał zbuntowane miasta, a co najważniejsze, ściągnął do walki lekką jazdę perską, która znala sposoby walki z powstańcami.

-metody jak najbardziej niestandartowe - przekupował arystokrację miejscową, nawet do tego stopnia, że najwiekszego "kacyka" uczynił swoim ZIĘCIEM, aby potem ten pilnował wspólnego "interesu",  przebudował strukturę armii, dostosowując ją do terenu i przeciwnika, a co najważniejsze, ZWERBOWAŁ  wrogie powstańcom miejscowe plemiona, czyniąc z nich siłę uderzeniowo-pacyfikacyjną!

Kombinacja tych działań załamała morale i siły powstańców, ich wódz, Spitamenes uciekł do Massagetów, którzy po dostaniu "propozycji nie odrzucenia" woleli obciąć mu głowę i posłac w darze Aleksemu. Co ciekawe, mimo wielkich talentów baktryjskich górali do zdrady, nie słyszymy o żadnych powstaniach w nastepnych dekadach, odwrotnie, Baktria stała się jednym z najważniejszych państw Hellenistycznych.

NATO-

Ze standartowych nie udało sie odciąć Talibów od pomocy z zewnątrz- mają świetną łączność i logistykę z Pakistanem, ściągnięte wojska dzielą sie na 2 kategorie: chcących walczyć i siedzacych na dalekim zapleczu, co zawsze było powodem do wzajemnych pretensji.  Powstała oczywiście oficjalna armia afgańska, tyle tylko, że nikt nie może jej ufac, a już najmniej miejscowe, skrajnie skorumpowane władze. Efektem wieloletnich walk jest własciwie pewność, że po wycofaniu NATO Talibowie mogą przechwycić władzę i jak na razie nie ma mądrych na ten kryzys, nawet najlepsi amerykańscy generałowie tylko skrobią sie po głowach( i to wszystko po 2.300 latach, kiedy to rozwijała się nowoczesna armia !)

Winą jest m. innymi brak elastycznego myślenia - skoro zagraniczne wojska nie dają radę, kosztują masę forsy, ponoszone straty sa kryrykowane coraz mocniej przez zachodnie społeczeństwa, to dlaczego nie zastąpić ich NAJEMNIKAMI z miejscowych, wrogich Pusztunom rywali? Najemnicy będą wielokrotnie mniej kosztować, ich straty wycisną chyba mniej łez  na Zachodzie, zdolności bojowe po 20 latach wojny maja nie gorsze od Talibów, a w górach lepsze od większości zachodnich kontygentów.

Oczywiście, dowodzenie od szczebla kompanii musi być w rekach "Zielonych Beretów", którzy sie szkolą do takich akcji, każda kompania musi mieć sekcje naprowadzania, która wskaźnikiem laserowym pokazuje cel dla bomb, ponieważ wsparcie powietrzne powinno byc podstawowym dla oddziałów, które dzieki temu nie będa obciązone artylerią i cięzkim sprzętem. Wojna prowadzona w oparciku o najemników, własne lotnictwo ( mogą być nawet przestarzałe maszyny) oraz afgańską armię może toczyć sie latami, aż w końcu Talibowie by pękli, ile można sie bić bez sensu? Świat szybko by zapomniał o kolejnej wojnie wśród "dzikusów", koszty i straty spadłyby wielokrotnie, a zwycięstwo w końcu by osiągnięto.

Rzucam tutaj jeden z pomysłów, można ich znaleźć więcej, jeśli tylko zacznie sie mysleć elastycznie, a nie po wojskowemu...

marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka