Ostatnio media całej Europy z mieszaniną fascynacji i przerażenia relacjonują zwycięski marsz partii Nacjonalistycznych w wielu krajach Unii, które otwarcie kwestionują sam sens istnienia Unii. Wprost zapowiadają, że idą do Parlamentu Europejskiego, aby go zlikwidować, a będzie to pierwszy krok do zniszczenia całego projektu, tak nienawistnego każdemu szanującemu sie Narodowcowi.
Co gorsza, sondaże dają tym partiom nawet do 1/4 miejsc w Europarlamencie! Tak, że teoretycznie jest się czego obawiać...
Ale uprzejmie prosze bez Paniki i Strachu, koledzy blogerzy ( oprócz tych, którzy też by chcieli wreszcie uwalić ten "eurokołchoz)!
Cała afera wygląda trochę inaczej, niż ją przedstawiają, z paru podstawowych powodów:
- nawet jeśli Nacjonalisci zdobędą te 1/4 "szabel" i tak nic nie zwojują. Po prostu dwie największe partie, czyli Chadecja i Socjaldemokracja będą głosować blokiem przeciw nim, ponieważ w podstawowych sprawach mają identyczne zdanie, już nie mówiąc o samej zasadzie posłowania do Brukseli.
Jeśli ktoś sobie wyobraża, że większość posłów spokojnie zrezygnuje z cieplutkiego fotela ( szczególnie ci z biedniejszych państw)...to sobie wyobraża:-)
-bardzo ciekawie będzie wyglądać współpraca tych poszczególnych Narodowych Partii. Szczególnie jesli by utworzyły wspólną frakcję! No bo wtedy muszą usiąść obok siebie np. posłowie z Niemiec, którzy wypłynęli na zwalczaniu Greków z posłami z Grecji, którzy z kolei głośno oskarżają Niemców o wszystko , co najgorsze. W takim przypadku nawet najgłupszy wyborca tych Narodowców musi się zorientować, że zrobiono z niego wariata...
Można przewidzieć, że kwestie współpracy i organizacji tak izolacjonistycznych ugrupowań będzie najsłabszym punktem Prawdziwej Prawicy.
- równie ciekawym aspektem będzie walka o stosunek do Rosji na tle agresji Putina na Ukrainę i pośrednio na cały Zachód. Nacjonaliści w całej Europie sa przetkani Agenturą Moskiewską, zresztą i bez niej nieśmiało wielbią Carka. Jak mogą to łączyć z miłością do własnego Narodu, pozostaje ich słodką tajemnicą. Muszę się zresztą przyznać bez bicia, że już dawno zrezygnowałem z prób zrozumienia, jak funkcjonuje mózg przeciętnego Narodowca, to jedna z moich największych klęsk intelektualnych:-)
Ponieważ wszystko wskazuje, że Putin po porażce w podbiciu Ukrainy będzie wyczyniał coraz większe głupoty, próby obrony jego "geniuszu" przez Nacjonalistów moga dać sporo zabawy...
Podsumowując-
Jesli ktoś oczekuje, obojetnie, ze strachem czy z radością, że będziemy świadkami ostrego kryzysu w Europarlamencie, to muszę go rozczarować. To nie w tej kadencji!
Inne tematy w dziale Polityka