marek.w marek.w
2696
BLOG

Największa Zagadka Wojny Putina

marek.w marek.w Polityka Obserwuj notkę 54
Już od 2 tygodni trwa rozejm w wojnie między Rosją i Ukrainą i wszystko wskazuje, że ten stan kruchego pokoju potrwa znacznie dłużej, niż mogliśmy się spodziewać na początku. Czas więc podsumować pierwszą rundę wojny Putina i jej konsekwencje.
 
W wymiarze taktycznym Moskwa wygrała zdecydowanie, wyrywając siłą Ukrainie spory kawałek terytorium i zmuszając jej władze do zgody na tą agresję, pierwszą w Europie po II w. św, co więcej, zmuszając pozostałe europejskie państwa do milczącego przyjęcia do wiadomości niesłychanego aktu złamania wszelkich cywilizowanych zasad, aktu prawie niewyobrażalnego jeszcze rok temu!
Na poziomie militarnym ukraińskie wojsko, zdolne do rozprawy z pospolitym ruszeniem Separatystów( choć z wielkim trudem), poniosło klęskę w spotkaniu z elitą rosyjskiej armii, tzw. "Desanturą", tracąc większość sprzętu jak i chyba ducha bojowego. Co więcej, stało się jasne, że nie jest w stanie obronić kraju przed dalszą inwazją i Rosjanie mogą wejść na Ukrainę na dowolną głębokość!
Nic więc dziwnego, iż Poroszenko spiesznie pojechał na Zachód w poszukiwaniu pomocy, gdzie sie dowiedział, że nikt nie ma ochoty umierać za Donbas gdzieś tam w głuchej prowincji. Zachód polecił mu podpisanie rozejmu i zgodę na częściowy rozbiór kraju...
 
W tej sytuacji wcale nie dziwią paniczne wypowiedzi różnych polityków, dziennikarzy czy blogerów- Putin ante portas Europy! Ratuj się , kto może! ( Bo kraje Bałtyckie juz nie mogą się uratować). Reakcja oczywista dla ludzi nie umiejących spojrzeć choćby na jeden ruch do przodu, dość rozpowszechniona zresztą.
Tymczasem z punktu widzenia strategicznego Putin popełnił błąd wprost rozpaczliwy, tak wielki, że jedynym wytłumaczeniem jest, że został do niego zmuszony.
Po prostu zakończyła się właśnie I runda Zimnej Wojny 2.0, runda wojskowa, w której Putin miał przewagę, ale tylko nad Ukrainą! Dla wątpiących przypomnę nieśmiało, że NATO od wielu lat trzyma w Afganistanie ponad 100.tys. luda, więc siłę znacznie większą , niż Rosja zmobilizowała do straszenia Ukrainy i Unii, a to jest tylko taki korpus ekspedycyjny gdzieś na końcu świata!
Obecnie jesteśmy świadkami przechodzenia do drugiej fazy, finansowo-gospodarczej, w której Elity Zachodu czują się bez porównania lepiej, jak to kupczyki. Został przyjęty plan, skopiowany żywcem z akcji Reagana wykończenia Sojuza drogą obniżenia cen ropy naftowej i zmuszenia Rosji do zwiększonych wydatków, aż zbankrutuje. A Putin radosnym krokiem zmierza do tego samego końca, jakby w życiu nie słyszał o "Gwiezdnych Wojnach":
-Krym stał się faktycznie WYSPĄ, odciętą od lądu przez Ukrainę, co oznacza upadek rolnictwa pozbawionego dopływu wody, upadek portów, których poziom obrotów nagle wielokrotnie sie zmniejszył, także upadek przemysłu turystycznego, gdy ilość przyjezdnych zmniejszyła się kilkukrotnie. Na domiar złego premierem Krymu został zwykły oprych-recydywista z grupą koleżków "z pod celi", co gwarantuje rozkradzenie wszelkiej pomocy. Efektem tego będą ogromne dotacje na utrzymanie zdobyczy i żadnych szans na jakikolwiek rozwój, co więcej, konieczna jest budowa wielkiego i strasznie drogiego mostu w cieśninie Kerczeńskiej.
Jedynym sposobem na ograniczenie kosztów było przebicie "korytarza" z Rosji na Krym przez Mariupol. Jak widzimy, wojskowo było to zadanie całkiem realne, Ukraińcy nie byli w stanie nic poradzić na taki rajd, wojska było aż za dużo, a mimo to Putin zatrzymał sie przed Mariupolem, kopiując swoje zachowanie w czasie wojny Gruzińskiej, kiedy to stojąc u wrót stolicy Gruzji grzecznie cofnął się do pozycji przedwojennych. Wiemy, że wtedy przyjechał do niego Sarkozy jako emisariusz Zachodu z "propozycją nie do odrzucenia".
I tu dochodzimy do głównego pytania- Kto i jak zmusił Putina do zatrzymania ofensywy ?
Bo przecież Kreml musiał wiedzieć, jakie będą następstwa faktycznej porażki, mają tam w końcu analityków!
 
-Podobnie ma się rzecz z "Noworosją", czyli ok. 1/3 terenów Donbasu i Ługańska, które zajęła Rosja. Przeważa tam przemysł wydobywczy, głównie kopalnie węgla, którego sama Rosja ma aż za dużo, kompletnie przestarzały, zrujnowany przez kilka miesięcy walk i wymagający ogromnych nakładów na odbudowę. Zamieszkuje tam ponad 2 mln. ludzi, których trzeba będzie utrzymywać, skoro sie już ich "wyzwoliło", a pożytku nie będzie z nich żadnego! W sumie oznacza to konieczność ponoszenia ogromnych kosztów w warunkach postępującej zapaści finansów państwa, wywołanej świadomą polityką Zachodu.
Żeby było śmieszniej, Putin okupując Donbas faktycznie ułatwił zadanie władzom Ukrainy, gdyż nie muszą więcej dokładać z budżetu wielkich sum na utrzymywanie bankruta! Moga się zająć znacznie ważniejszą sprawą, czyli reformą państwa, o której ostatnio mówił Poroszenko. Ukraina w warunkach wojennych nie mogła dodatkowo zabrać się za przebudowę gospodarki i społeczeństwa, teraz ma szansę na prawdziwy przełom cywilizacyjny, mały problem w tym, jak to potrafi wykorzystać...jedno jest pewne, również w tym Polacy powinni wziąć pierwszorzędny udział, to jest naszym obowiązkiem i leży w naszym najlepiej pojętym interesie.
 
Odnośnie głównego pytania- ponieważ cała rzecz odbyła się w pełnym sekrecie, możemy się tylko domyślać przebiegu negocjacji, sądzę, ze udział w nich brał nie tylko Putin, ale cała Elita Kremla, która uległa naciskom Zachodu. Kto tym razem był emisariuszem, mogę tylko zakładać, być może sama Merkel, jednak osiągnął sukces identyczny, jak Sarkozy, choć na skalę bez porównania większą.

W następnym tekście postaram się przedstawić prognozę planu operacyjnego Zachodu i stanu finansów Rosji po wprowadzeniu planowanych posunięć.

marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (54)

Inne tematy w dziale Polityka