Jak wiedzą moi wierni czytelnicy, jestem prawdziwym fanem co bardziej odlotowych pomysłów wesołej gromadki Czekistów na Kremlu. Tym razem jednak przeszli samych siebie, prawdziwy Number One!
Dla jasności- "zakon" to po rosyjsku prawo, a ściślej ustawa stworzona przez Dumę, bo z prawem to one niewiele mają wspólnego:-)
Zakon Rotenberga ( od nazwiska oligarchy , zaufanego Putina) składa się z dwóch części, przy czym znana jest tylko pierwsza, natomiast druga, bez porównania ważniejsza okryta jest głuchym milczeniem w mediach światowych.
Gdy zapadły zachodnie sankcje wobec rosyjskich oligarchów, załatwili sobie, że rosyjski budżet będzie pokrywał ich straty z tego powodu. Oczywiście kosztem reszty obywateli...Sama operacja polega na zgłoszeniu przez danego oligarchę poniesionej straty do moskiewskiego sądu i wskazaniu sprawcytej szkody. Może to być osoba prywatna, firma lub państwo. Tego właśnie dotyczy I część Zakonu, w zasadzie nie wywołująca zdziwienia w kraju rządzonym przez klikę Oligarchów i KGB-istów.
Całe piękno ustawy dotyczy II części-
Otóż ten sam sąd w Moskwie w trybie obligatoryjnym musi wystąpić o zwrot poniesionych kosztów przez budżet państwa do wskazanego Sprawcy. W tym celu poszukuje majątku tego sprawcy na terenie Rosji , zajmuje go, sprzedaje na aukcji i zysk z niej wpłaca do budżetu. Co jednak się dzieje, jeśli Sprawca ma za mały majątek lub nie ma go w ogóle?
Tutaj zaczynają się kwiatki- otóż wtedy sąd jest zobowiązany ustawą Dumy do konfiskaty majątku dowolnego obywatela lub firmypochodzących z państwa, w którego jest Sprawca! Kłania się głęboko zasada zbiorowej odpowiedzialności...
Jeśli natomiast Oligarcha poniósł straty w wyniku sankcji ogłoszonych przez dowolne zachodnie państwo, wtedy sąd w Moskwie ma obowiązek konfiskaty majątku danego państwa na terenie Rosji. Przy czym po raz pierwszy w dziejach nowoczesnych państw może to być majątek zabezpieczony immunitetem dyplomatycznym!!!
Gdy pierwszy raz przeczytałem o tym na blogu rosyjskiego opozycjonisty, myślałem, że gość "pojechał po bandzie", tak absurdalnie brzmiał jego tekst. Ostatnio jednak wpadł mi w oko komentarz znanego kremlowskiego propagandysty, który piał z zachwytu, jak to oni, Rosjanie pokażą tym "pindosom" ( uprzejma nazwa Amerykanów i ogólnie ludzi na Zachodzie), gdzie raki zimują!
Być może obrażając inteligencję czytelników wyjaśnię jednak, dlaczego tak jestem zachwycony tą ustawą:
-inwestorzy zachodni w Rosji z samej istoty są sojusznikami Kremla w boju o złagodzenie sankcji, klasycznym przykładem był zabity na lotnisku Wnukowo szef Totalu. Otwarta i bezczelna grabież tych sojuszników jest prawie najgłupszą rzeczą, jaką można zrobić...bo chyba jeszcze głupsze jest totalne wypłoszenie wszelkich nowych inwestorów, którzy by zaryzykowali wejście do Rosji w obecnym czasie. Chyba jeszcze lepszą "zachętą" byłoby tylko odstrzeliwanie ich wprost przy stanowisku celników na lotnisku:-)
-sięgnięcie po mienie zabezpieczone immunitetem jest chyba najgorszą zbrodnią w światku dyplomatycznym! Rzezie, prowokacje, werbowanie wzajemne agentów jeszcze uchodzi, ale MAJĄTEK! No nie, tego nie zdzierży żadna szanująca się dyplomacja. Kroki odwetowe na majątku rosyjskim będą odpowiedzią oczywistą i najprostszą. A jaki gwałt zacznie się w mediach?! Można to tylko sobie wyobrazić...
-tak kretyńska ustawa ogromnie osłabi pozycję sojuszników Kremla, jacy jeszcze pozostali na Zachodzie. Mówimy tu o poważnych ludziach, a nie pracownikach prop-agitki, bo tym i tak nikt nie wierzy i wszyscy pogardzają. Dobrym przykładem tej postawy są normalni blogerzy na Salonie24...
Dawno temu na cześć śmierci wysokiego rosyjskiego Czynownika w Polsce pod carskim zaborem Sienkiewicz napisał nowelę, w której egipscy bogowie kłócą się o duszę zmarłego Nomarchy w starożytnym Egipcie o nazwisku Psunabudes. Nie mogli ustalić, czy był bardziej głupi, czy podły...
Jak widać, carska tradycja ma się świetnie i znów nie umiem rozstrzygnąć, czy Kremlowscy Czynownicy, zlecający Dumie tak kretyński "Ukaz" sa głupsi czy podlejsi...w każdym razie przechodzą sami siebie!
Inne tematy w dziale Polityka