Chyba najważniejszą informacją dotyczącą Imigracji z krajów Muzułmańskich jest to, iż jest ona skutkiem, ściślej jednym ze skutków jednego z najgroźniejszych w XXI w. zjawisk społecznych. Już ładnych parę lat temu przewidziałem, iż niepowstrzymany nacisk nowej, znacznie sprawniejszej Cywilizacji Uniwersalnej musi doprowadzić do praktycznego rozpadu Społeczeństwa Islamu, szczególnie w krajach Arabskich. Opisałem ten proces w cyklu "kryzys Islamu", tłumacząc, że oglądamy dopiero początek ogromnych i niszczycielskich zmian na skalę światową.
Coraz bardziej nasilająca się Emigracja Muzułmanów do bogatej Europy wywołuje strach, radykalizację polityczną Europejczyków i próby rozwiązania problemu. Rzecz w tym, iż żadna bierna polityka chowania się w "Twierdzy Europa" nic nie da, podobnie, jak nigdy nie sprawdziły się "Linie Maginota". Jedynym realnym rozwiązaniem jest polityka aktywna, próba działania w celu usunięcia przyczyn, a nie skutków!
Ta ofensywna strategia powinna być podzielona na parę etapów. W pierwszym etapie Unia Europejska powinna zająć Libię i utworzyć tam "Protektorat Europejski" .Jednym z celów będzie zablokowanie przemytu ludzi już w Libii, następnym nadzór nad reorganizacją państwa a także utworzenie sieci Obozów dla Uchodźców, zarządzanych przez Unię. Do tych Obozów można będzie przesyłać zarówno nowych, jak i już koczujących w państwach południowej Europy.
Odbudowa Libii pod protekcją Unijną zajmie co najmniej jedno pokolenie i wymagać będzie wielkich nakładów sił, pieniędzy oraz wysiłku organizacyjnego, rzecz w tym, iż każde inne rozwiązanie jest o wiele gorsze. Na szczęście na potrzeby reform i odbudowy społeczeństwa można wykorzystać dochody z Ropy i Gazu, które sprawnie zarządzane wreszcie powinny przynieść pożytek, a nie powód dla ciągłych walk plemion o ŁUP.
Jedno Przypomnienie dla zatroskanych losem biednych Uciekinierów- ostatnio Ci szukający ratunku, uciśnieni Ludzie zamordowali 12 swych współtowarzyszy niedoli za to, że byli Chrześcijanami! Płynąc do Chrześcijańskiej Europy! Jeśli ktoś ma złudzenie, że wielu z nich nie zabije jakiegoś Giaura przy okazji, a reszta będzie sie temu biernie przyglądać, to lepiej, aby nie miał okazji spotkać się z "uciśnionymi"...
Sama akcja powinna się toczyć pod nadzorem Komisji Europejskiej, a dla nadzoru nad funkcjonowaniem Protektoratu powinien zostać ustalony specjalny komisarz ( Gubernator) z odpowiednim personelem. Siły wojskowe tylko z Europy, na wzór działań Francuzów w Mali.
Bardzo pożyteczną funkcją Libii mogą być ulokowane na jej pustyni Obozy jenieckie dla deportowanych z Europy Dżihadystów, nie licząc pojmanych w walkach z Al-Kaidą czy Kalifatem w Libii ( i innych państwach).
Jasne jest, że podobna akcja wywoła u Lewactwa oraz Agentury Moskiewskiej wrzask pod niebiosa, ale można ich spokojnie olać. Natomiast protesty jakiegoś państwa można uciąć jedną propozycją- My się natychmiast wycofamy, pod warunkiem, jeśli dane państwo zobowiąże się przyjmować wszystkich uciekinierów...
O ile objęcie protekcją Libii jest w miarę łatwe, to następny etap będzie o wiele gorszy, boję się jednak, iż także niezbędny. Chodzi o utworzenie podobnego Protektoratu w Syrii po pokonaniu Kalifatu oraz zmuszeniu do dymisji Asada, winnego ludobójczej wojny z Narodem.
Sądzę, że Asad powinien pozostać wodzem Alawitów na terenach przez nich zajmowanych i podlegać podobnej ochronie ze strony Władz Protektoratu, co reszta plemion wyrzynających się teraz w bratobójczej walce.
Dla opanowania Syrii oczywiście nie wystarczą siły Europejskie, to powinna być akcja całego Zachodu wspartego przez Państwa Arabskie. Oczywiście zdaję sobie sprawę z komplikacji i kosztów tej operacji, ale znów nie widzę innego wyjścia. Chodzi nie tylko o powrót milionów uciekinierów, odbudowę i reorganizację państwa i ochronę jego mieszkańców. O wiele ważniejsza jest próba przerwania spirali przemocy i desperacji, rozrywających po kolei Arabskie państwa, gdy rozpadają się ich muzułmańskie społeczeństwa. Również i tu przewiduję czas na co najmniej jedno pokolenie.
W optymalnym wariancie następnym, choć równoległym etapem powinno być zajęcie i uratowanie Somali przy pomocy podobnej taktyki, jak przy Syrii. Zdaję sobie sprawę z trudności przekonania Europy i całego Zachodu do takiej operacji, jednak argument ratowania świata przed skutkiem kolapsu Islamu odnosi się również do Somali i jego nieszczęsnego społeczeństwa.
Oceniam nakłady na te operacje na poziomie akcji w Afganistanie, jednak tutaj jest znacznie łatwiejsza logistyka, a zagrożenia dla NAS bez porównania większe. Wystarczy, jeśli zapowiedzi Kalifatu o przesyłaniu do Europy terrorystów wśród Imigrantów okażą się prawdą ...
Znaczne przyspieszenie i polepszenie sprawności działań można uzyskać, gdy zaczniemy jak najszybciej stosować na szeroką skalę wojska najemne z miejscowej ludności, opłacane, szkolone i dowodzone przez fachowców z Zachodu. Szczególnie Anglia i Francja mają w tej dziedzinie wielkie doświadczenie.
UWAGA-
Nie mam złudzeń, że proponowane tu rozwiązanie zostanie szybko wprowadzone, jasne, że politycy nienawidzą podejmowania ryzykownych decyzji, jednak jestem przekonany, iz siedzenie i nie robienie niczego skutecznego też nie jest żadnym wyjściem. Kolaps Islamu, tak jak przewidziałem rozwija się coraz bardziej i obecne nieszczęścia to dopiero początek. Prędzej czy później nawet zachodni politycy zrozumieją, że nie ma innego wyjścia. Dobrze, gdyby to Polacy potrafili ich przekonać do sensownej aktywności, w końcu, mimo, iż zapierali sie rozpaczliwie, potrafiliśmy ich przekonać do akcji przeciw Putinowi...
Inne tematy w dziale Polityka