Polacy w ciągu ostatnich 30 lat skutecznie odzyskiwali dawną pozycję wśród Narodów Europy. Można nasze wysiłki podzielić na 3 zasadnicze etapy-
-odzyskanie Niepodległości i wygonienie Komuny
-wejście do struktur Zachodu, jak NATO i Unia oraz rozwój gospodarki
-wciągnięcie państw buforowych, jak Ukraina, Gruzja czy Mołdawia w Europejską strefę wpływów ( a więc i naszą), wykorzystując siłę przyciągania i potęgę Zachodu.
Obecnie nadszedł czas na kolejny, ogromnie ważny etap, czyli zbudowanie Przymierza Państw Wschodniej Europy, którego podstawowymi celami jest obrona przed agresywnymi posunięciami Rosji oraz wzajemna pomoc przy rozbudowie gospodarki i wejściu do struktur Zachodu państw dotąd będących w strefie buforowej między Europą a Rosją.
Projekt ten opisałem w tekście "Trójkąt Karpacki- Międzymorze", zapraszam więc do jego lektury dla lepszej orientacji.
W poprzednim etapie, którego efektem było zmuszenie Putina do wypowiedzenia nowej Zimnej Wojny Zachodowi zasadniczą rolę odgrywał min. MSZ Sikorski przy czynnym wsparciu premiera Tuska. Była to koronkowa robota, polegająca na równoczesnym rozgrywaniu Moskwy, Berlina i Białego Domu, przy czym podstawą powodzenia była pełna współpraca wszystkich ważnych ośrodków politycznych w Polsce.
Oprócz dyskretnej, ale pełnej pomocy ze strony szefa Opozycji konieczna była odpowiednia postawa Prezydenta Komorowskiego, dzięki któremu Kancelaria Prezydenta zostawiła pełną swobodę działań Rządowi. Trzeba podkreślić, że wszelka próba stworzenia równoległego ośrodka działań dyplomatycznych mogła doprowadzić do katastrofalnych rezultatów w tak trudnych warunkach, stąd Prezydent postąpił w najbardziej słuszny sposób.
Gdy rok temu, gdy odeszli główni decydenci naszej dyplomacji, Kancelaria uzyskała większą swobodę. Dlatego zaproponowałem w cyklu "Trójkąt Karpacki", aby Prezydent podjął inicjatywę budowy nowego sojuszu, co pomogło by mu przy okazji wygrać wybory. Mogę tylko domyślać się przyczyn, dla których projekt nie został podjęty....
Nowy Prezydent Duda jest prawdziwym dzieckiem szczęścia - do końca roku Kancelaria Prezydenta będzie miała pełna autonomię działań, ponieważ wszyscy polscy politycy sa zajęci kampanią wyborczą do Sejmu. Co równie ważne, od wiosny sytuacja zewnętrzna znacznie się polepszyła, ponieważ widać już wyraźnie, że Putin przegrywa swoją Zimną Wojnę 2.0. Mogę się na poparcie tej tezy powołać na prawdziwego znawcę Kremla, czyli Łukaszenkę. "Baćka" ostatnio we wręcz arogancki sposób zerwał umowę o stacjonowaniu w Baranowiczach dywizjonu rosyjskich Su-27 i zapowiedział, że żaden rosyjski żołnierz nie będzie przebywał na Białorusi.
Dotąd Putin subsydiował białoruską gospodarkę co roku kwotą ok. 10 mld.$, jednak obecnie zablokował intratny przemyt żywności na Rosję, a dewiz mu już brakuje, stąd Łukaszenko zaczyna się coraz energiczniej rozglądać za nowym sponsorem.
Gdyby Prezydentowi udało się doprowadzić do powstania Przymierza wspartego przez USA, odniósł by ogromny sukces na początku kadencji, decydujący o całej dalszej jego pozycji w polskiej i światowej polityce. Na decydującym kierunku naszej dyplomacji to Kancelaria Prezydenta miała by najważniejszy głos, a reszta ośrodków politycznych musiała by z nią współpracować.
Powstanie Trójkąta Karpackiego oznacza dla Polski powrót na dawne Kresy i znów odgrywanie ważnej roli na Wschodzie Europy, jak za dawnej I Rzeczpospolitej, oczywiście w nowych, nowoczesnych warunkach. Otwiera też dla dawnych Republik Sojuza szerokie możliwości współpracy i pomocy w rozwoju z Zachodu, a cały obszar zyskuje bardzo na strategicznej wadze. Również dla USA jasne jest, że Zachodnia Europa kiepsko się nadaje do pilnowania Rosji, stąd racjonalna jest pomoc przy stworzeniu nowego Paktu, życiowo wręcz zainteresowanego kontrolą dawnego hegemona przy współpracy z Ameryką.
Oczywiście jasne jest, że cały Projekt zajmie co najmniej jedno pokolenie, jeśli nie więcej, a problemów i kłopotów na pewno nie zabraknie! Dlatego musimy go traktować jako narzędzie, szansę do uzyskania wielkich rezultatów pod warunkiem skutecznej współpracy wewnątrz Polski jak i z naszymi partnerami.
W obecnej sytuacji politycznej Kancelaria ma niepowtarzalną szansę zostania Koordynatoremze strony polskiej tego ogromnego projektu, warunkiem jest niezwłoczne podjęcie niezbędnych działań. Być może decydująca będzie wizyta Prezydenta w USA we wrześniu b.r no i oczywiście listopadowy wyjazd do Bukaresztu.
Szczerze mówiąc, dla mnie osobiście ta sprawa będzie próbą, z jakiego kruszcu faktycznie jest wykuty nasz nowy Prezydent- oto dostaje prawdziwą "Gwiezdną Godziną", czyli szansę na wielkie osiągnięcie, która zdarza się czasem raz w życiu ...
Może ktoś spytać, dlaczego akurat ja, przebrzydły Leming no i Liberał ( horror!) podpowiadam Prezydentowi, na którego nie głosowałem tak ważną szanse na wielkość? otóż mam co najmniej dwa powody:
-jeśli się spojrzy na naszą Wielka Grę z Rosją z perspektywy ostatnich 600 lat, od razu wracają właściwe proporcje- tyle pokoleń już brało udział w tej walce, tak ważna jest dla Nas, że przestaje mieć znaczenie, KTO osobiście coś osiągnął, liczy się rezultat !
-no i skoro Prezes Kaczyński umie zapomnieć o partyjnej rywalizacji w obliczu zasadniczych wyzwań, to dlaczego ja mam być gorszy? :-)