Poniższy tekst napisałem na podstawie informacji szeregu rosyjskich opozycyjnych publicystów, którzy mają bezpośrednie dojście do kręgów władzy i bogactwa w Rosji. Wierzę w ich uczciwość, jednak nie mam możliwości weryfikacji danych z innego źródła. Niemniej sprawa jest na tyle ważna i ciekawa, że warto ją opisać.
Jednym z najważniejszych efektów Putinowskiej polityki "powstawania z kolan", czyli otwartej konfrontacji z Zachodem przy użyciu "hybrydowych wojen", Agentury Wpływu czy ataków hakerskich na Zachodnie Państwa stała się konsekwentna izolacja Putina na międzynarodowej arenie. Po prostu zachodni politycy, szczególnie Amerykanie zrozumieli, że nie ma sensu dalej próbować szukać porozumienia. Czekista już na zawsze pozostanie Czekistą.....
W związku z tym zapadła decyzja, aby równolegle do już wprowadzonych sankcji wobec rosyjskiej gospodarki oraz blokowania światowego rynku kredytowego spróbować usunąć Putina bezpośrednio od władzy. W tym celu Centrum Decyzyjne Zachodu podjęło Operację "Odstawka Putina".
Na początek Kongres USA podjął ustawę, w której postawił ultimatum Rosji, a ściślej jej finansowej elicie, w którym zażądał całkowitej zmiany konfrontacyjnej wobec Zachodu polityki w ciągu 3 miesięcy, czyli do końca stycznia 2018 r. W wypadku odrzucenia ultimatum zagrożono bezpośrednimi sankcjami dla osobistego majątku całej czołówki rosyjskiego biznesu i polityki ulokowanego na Zachodzie. Dla realizacji tego celu zobowiązano rząd amerykański do utworzenia 3 komisji w poszczególnych departamentach, które miały przygotować spis objętych sankcjami wraz z dokładnymi informacjami o ich aktywach. Obecnie szacuje się, że rosyjska Elita pracowicie skradła i wywiozła na Zachód co najmniej 1,5 tryliona $.
Z początku nikt sie specjalnie w Rosji nie przejął, sadząc, że to zwykłe propagandowe "strachy na lachy", jednak od paru tygodni na zainteresowane osobiście sfery padł blady strach, ponieważ zorientowano się, że jest to jak najbardziej poważna operacja. Lista osób "do ostrzału", jak wynika z przecieków, obejmuje od 2 tys. do 10 tys. co bogatszych ludzi w Rosji, natomiast całą operację koordynuje specjalny Wywiad Finansowy, od lat śledzący operacje finansowe na całym świecie. Na początek wśród Elity zaczęła się prawdziwa plaga rozwodów z przepisaniem majątku na żonę, jednak doszły informacje, że sankcje obejmą również rodziny Oligarchów.
Na dokładkę poszła wieść, że część rosyjskich banków, będących własnością osób podlegających sankcjom zostanie pozbawiona dostępu do systemu SWIFT, bez którego jest niemożliwe prowadzenie normalnych międzynarodowych operacji bankowych.
Aby pokazać, że akcja obejmuje cały Zachód, tak całkiem przypadkowo Francuskie Służby Podatkowe aresztowały w Nicei znanego miliardera Sulejmana Kerimowa, przy okazji będącego wpływowym rosyjskim Senatorem, oskarżając go o oszustwa podatkowe na sumę 400 mln. Euro. Popłakiwania rosyjskiej dyplomacji w jego obronie ostentacyjnie zignorowano, aby pokazać, że Kreml jest bezradny i nic nie może pomóc w tej rozgrywce.
Jednocześnie do zainteresowanych uszu doszła wiadomość, iż zasadniczym warunkiem zaprzestania akcji jest usunięcie Putina od władzy i zastąpienie go normalnym technokratą w rodzaju Miedwiediewa.
Przy czym nie liczy się sposób, tylko efekt, a jasne jest, że te tysiące zainteresowanych żywotnie osób to najbardziej sprawni we wszelkich intrygach ludzie w Rosji. Inaczej by nie nakradli tyle mld.....
Oczywiście nic nie jest takie proste, jakby się wydawało. Putin przecież nie jest sam, reprezentuje wyjątkowo wpływową grupę " Siłowników", czyli głównie oficerów KGB, którzy przechwycili władze w państwie do spółki z Oligarchami. Samych wojsk wewnętrznych dla ochrony Putina i s-ki jest 400 tys. nie licząc pozostałych Służb czy Armii. Z drugiej strony dla każdego myślącego człowieka, nawet Rosjanina jest oczywiste, że obecny kierunek polityki rosyjskiej jest wręcz samobójczy. Putin powtarza z zaskakująca wiernością drogę ZSRR do upadku w latach 80-siątych, gdy Imperium w końcu sie zawaliło pod ciężarem zbrojeń i fatalnej sprawności rządzenia, a przecież było bez porównania silniejsze od obecnej Rosji.
Na marginesie -
Po raz trzeci w ciągu ostatnich 70 lat Rosja stanęła przed zasadniczym wyborem Cywilizacyjnego Paradygmatu - albo funkcjonowanie w formie w miarę normalnego państwa powiązanego współpracą z Zachodem, albo ostra konfrontacja z celem jego pokonania, czasem na pograniczu globalnej wojny.
Pierwszy raz po śmierci Stalina, gdy o dziwo to Beria, główny kat Czerwonego Imperium podjął próbę wewnętrznych reform i polityki ugody z Zachodem, aby obniżyć gigantyczne zbrojenia. Szybko został usunięty przez Chruszczowa i jego grupę, po czym Sowiety nadal pogrążyły sie w Zimnej Wojnie.
Drugi raz po upadku Sojuza, gdy Jelcyn ratował zbankrutowaną Rosję, korzystając z Amerykańskiej pomocy. KGB, które przejęło po nim władzę, w dużej części kontynuowało jego kierunek, choć o demokratycznych reformach już nie było mowy. Ten kurs współpracy z Zachodem skończył się z chwilą zwycięstwa Majdanu w Kijowie, co było największym sukcesem naszej dyplomacji w dziejach III RP.
Obecnie, gdy jasno widać, w jakie "dermo" wpycha Rosję polityka Siłowników znów staje na Rozdrożu.....
No nic, zapowiadają się bardzo ciekawe czasy!
Najbliższe tygodnie sporo wyjaśnią, przede wszystkim znany się stanie stopień nacisku na Oligarchów, czyli liczba poddanych sankcjom i ich głębokość. Przy czym należy pamiętać, że dla osób i firm prowadzących działalność gospodarczą już sama blokada aktywów stanowi ogromy problem, grożący niewypłacalnością i bankructwem. Także w sprawie usunięcia Putina mam poważne wątpliwości, jakoś nie wierzę w oddanie władzy przez KGB, gdy już raz dorwali się do konfitur, a na brak siły nie mogą narzekać.
Natomiast zaskakuje mnie ciekawa zbieżność czasowa akcji przeciw władzom Rosji z buntem ludności w Iranie, drugim przeciwniku Zachodu, a szczególnie USA. Oczywiście nie mam dowodów na korelację obu zdarzeń, a jednak.....
