marek.w marek.w
1016
BLOG

Zimna Wojna 2.0 - Operacja "Trędowaci "

marek.w marek.w Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Na początek o Johnie McCainie , wielkim człowieku i polityku, który mógł zostać wielkim Prezydentem, gdyby nie pech. Akurat w czasie kampanii wyborczej w 2007 r. zaczął się największy kryzys od 1929 r. i McCain, jako przedstawiciel Partii Republikańskiej, z której pochodził poprzedni Prezydent Bush, nie miał szans. A wielka szkoda, szczególnie jak go się porówna z Obamą i Trumpem....
Dla mnie jedną z nielicznych zasług obu tych panów w polityce międzynarodowej jest potwierdzenie tezy, że istnieje Centrum Decyzyjne Zachodu, niezależne od Prezydentów Ameryki, gdy Ci partaczą swoją robotę. A niewątpliwie jednym z Liderów tego Centrum przez lata był właśnie John McCain.
 
Gdy w 2014 r. po agresji Rosji na Ukrainę powróciła Zimna Wojna, czyli otwarta rywalizacja Rosji z Zachodem, zachodni stratedzy na początek musieli określić, gdzie znajduje się słabe miejsce Rosji, taka "pięta Achillesa ." Zresztą nie było trudno ją znaleźć -  Rosją rządzą Czekiści, czyli klasyczna Polityczna Policja i dlatego główną uwagę poświęcają rozbudowie siłowych sektorów, czyli wojsku oraz Służbom.  Natomiast gospodarka jest ważna o tyle, na ile pozwala na maksymalne obłowienie się z racji udziale we władzy. Na szczęście Czekistów Rosja posiada ogromne zasoby ropy i gazu, co znakomicie ułatwiło im życie, gdyż dla uzyskania wielkich zysków wystarczyło wydobyć je i sprzedać za granicę w twardej walucie. Dlatego w I rundzie Wojny Gospodarczej Zachód uderzył w tę "słabiznę", doprowadzając do prawie trzykrotnego spadku cen paliw.
 
Efekt był doskonały, rubl dwukrotnie spadł na wartości, PKB Rosji w $ również spadło dwukrotnie i powszechnie oczekiwano bankructwa gospodarki w ciągu paru lat. Jednak tu wtrąciły się czynniki uboczne - wojna gospodarcza z Rosją nie była w końcu najważniejsza, a wszelkich innych interesów jak zwykle nie brakowało. Akurat w tym czasie Ameryka rozkręcała biznes łupkowy, który ma ogromne perspektywy, jednak i duże koszty wydobycia, a Arabowie weszli w konflikt z Iranem i potrzebowali pilnie forsy na rywalizację. W efekcie ceny paliw podskoczyły do 70 $, co urządzało prawie wszystkich, w tym niestety i Rosję.
 
Zachęcony tym Putin rozpoczął drugą rundę, tym razem geopolityczną, w czym Rosja tradycyjnie czuje się mocniejsza, wchodząc do wojny domowej w Syrii, gdzie poparł Asada.  Tę rundę Putin taktycznie wygrał, ponieważ ocalił władzę Asada, zawarł sojusz z Iranem i Turcją wymierzony w Arabów oraz Zachód i znów Rosja stała się znaczącym graczem na Bliskim Wschodzie.  Szczególnie cenny jest sojusz z Erdoganem, bo w końcu to Turcja była jednym z najważniejszych państw NATO  i reprezentowała niegdyś Zachód w regionie. W tej rundzie Putin potrafił wykorzystać swoją silną stronę , czyli rozbudowane procedury operacyjne jeszcze z czasów KGB, bijąc na głowę obu amerykańskich Prezydentów.
 
Nic więc dziwnego, że Centrum Decyzyjne, nie mogąc liczyć na Prezydenta Trumpa, znów sięgnęło po broń gospodarczą, tym razem nie obniżając ceny ropy, tylko uderzając bezpośrednio w interesy Rosji oraz jej firm na Zachodzie. Kierunek uderzenia jest dość oczywisty, zważając na totalną korupcję, która przeżarła nie tylko gospodarkę , ale i całe państwo, najbardziej optymalna jest metoda powolnego zaciskania garoty na finansach i gospodarce Rosji. Przy czym amerykańska gospodarka jest 10 razy, a całego Zachodu 20 razy większa od rosyjskiej.
Zresztą dotychczasowe sankcje gospodarcze, choć dość umiarkowane w stosunku do planowanych i tak przyniosły efekty. Władze Rosji zostały zmuszone do poważnego ograniczenia zbrojeń, stąd decyzje zawieszenia podstawowych programów militarnych, jak budowa nowego czołgu, transportera opancerzonego czy myśliwca V generacji Su-57. Dodatkowo coraz większa dziura budżetowa wymusza zwiększenie podatków dla firm i ludności, w tym gwałtowne podwyższenie wieku emerytalnego, co pogarsza notowania władz w biedniejącym społeczeństwie. Rozbuchana nacjonalistyczna propaganda w państwowych mediach już nie zakrywa pustej lodówki, a to przecież dopiero początek "atrakcji "
 
Na jesień amerykański Kongres nie oglądając się na Prezydenta, który też został zmuszony do przyłączenia sie do akcji zaplanował kolejną, trzecią rundę Zimnej Wojny, wprowadzając bardzo silne gospodarcze i finansowe sankcje antyrosyjskie.  Dokładna lista tych sankcji, ich zasięg oraz taktyka są dopiero procedowane, zresztą trzeba się liczyć z działaniami propagandowymi, maskującymi właściwe posunięcia, jednak sama ich strategia jest w miarę jasna.
Podstawową zasadą obecnej operacji jest uderzenie w Zachodnie Firmy, którym daje się jasny przekaz - macie wolny wybór, możecie oczywiście robić biznes z Rosją, ale wtedy będą dla was zamknięte rynki Amerykańskie, a prawdopodobnie i pozostałe Anglosaskie, czyli 10 razy bogatsze od rosyjskich. Stąd moja nazwa tej operacji, ponieważ  takie firmy zostaną ogłoszone "trędowatymi", z którymi wszelkie interesy będą skutkowały również sankcjami.  Jest to posunięcie bezprecedensowe w tej skali na świecie.

 
Oczywiście operacja na tak wielką skalę uderza w rozliczne interesy nie tylko wielkich firm, ale również rozmaitych krajów, dlatego praktyczna jej realizacja będzie bardzo trudna i kosztowna, co w sumie pokaże faktyczną moc i determinację Anglosasów, zarówno polityków, jak i sfer gospodarczych. Szczególnym przypadkiem jest tu Nord Stream 2, czyli następny gazociąg na dnie Bałtyku z Rosji do Niemiec. Sam gazociąg nie ma sensu gospodarczego, ponieważ już istniejące mają znacznie większą przepustowość niż jest wykorzystywana, stąd jego rola jest typowo polityczna. Celem jego budowy jest zamknięcie gazociągów idących przez Ukrainę oraz możność szantażu wobec Łukaszenki, iż Rosja może zamknąć gazociąg poprzez terytorium Białorusi, jak nie będzie grzeczny. Dodatkowym bonusem dla Kremla będzie silniejsze zaangażowanie Niemiec w interesy rosyjskie, nawet na szkodę oficjalnych sojuszników Niemiec.
Dlatego los NS-2 będzie ciekawym wskaźnikiem siły Anglosasów, a szczególnie ich wpływów w Europie, ponieważ nastąpi tu zderzenie wielkich interesów poważnych graczy światowych. Wiadomo, że szereg firm europejskich już włożyło w interes w sumie kilka mld $. Szkoda tylko, że Polska rządzona przez Dobrą Zmianę nie ma żadnych narzędzi do wpływu na przebieg rozgrywki....
 
W Rosji oczywiście zdają sobie sprawę z zakresu kłopotów, stąd próby energicznych kroków odwetowych. Kreml postanowił wyprzedać zapasy amerykańskich obligacji i zakupić za to złoto w nadziei na osłabienie stanu finansów USA, chce też zrezygnować z rozliczeń w $ i przejść na Euro, a najchętniej na ruble. Ten pomysł tylko rozśmieszył giełdy, skoro sama groźba nowych sankcji znacznie osłabiła rubla, a może to być dopiero "dobry początek ". Organizuje również sojusz polityczno-gospodarczy z Turcją i Iranem, również zagrożonych amerykańskimi sankcjami. Jednym słowem zapowiada się ciekawa jesień :-)
 
Oczywiście jest z tym związanych o wiele więcej pierwszorzędnych zagadnień, jak postawa Europy, Chin i ogólnie Azji wobec nowej Wojny gospodarczej czy reakcji Rosji na ewentualną klapę gospodarczą, ale sa to szerokie zagadnienia, warte odrębnych tekstów, teraz dodam tylko, że można przewidzieć, iż Kreml, przegrywając III rundę, gospodarczą, znów sięgnie po broń polityczną, aby utrzymać nastroje wśród Sovków.  Najbardziej prawdopodobnym posunięciem będzie próba obalenia Łukaszenki i być może ponownego zjednoczenia Białorusi z  "Macierzą".    Ale to już inna historia.....
 
 

marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka