BICO BICO
78
BLOG

TAK SIĘ WYKUWAŁA POLSKA PRAWORZĄDNOŚĆ cd.

BICO BICO Polityka Obserwuj notkę 0

14 marca

NOWE KRYTERIA SĘDZIÓW

Dzisiaj, gdy cała Polska żyje aferą hazardową, w której Tusk wybiela to, co nigdy białe nie będzie i mówi, że "przecież do przestępstwa nie doszło", bo finałową korupcję - dodajmy od siebie - uniemożliwiły służby CBA, pragnę zwrócić uwagę na sędziów. 

Ta kasta ma się całkiem dobrze. Przystosowała się do rzeczywistości po 1998 roku znakomicie i czerpie spore profity po staremu. Mówiąc "po staremu" mam na myśli miniony reizm, w którym to właśnie sędziowie realizowali wszystkie polecenia Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Zresztą musieli realizować, ponieważ około osiemdziesiąt procent tej kasty stanowili członkowie PZPR. To oni, bez wewnętrznego oczyszczenia, bez lustracji, a przecież wiadomo, że sędziowie też byli TW, dzisiaj ferują wyroki. I są to nierzadko wyroki nie według merytorycznej oceny, a według zapotrzebowania przełożonych, poprawności politycznej lub oczekiwań społecznych. Ja nazywam tę grupę zawodową kastą, chociaż może lepiej - jak chce Stanisław Janecki - "oligarchią sędziów". 

Sędziowie mają posługiwać się prawem, czyli zapisanymi kodeksami, orzeczeniami TK, SN itd. A ja się oligarchii sędziów pytam, gdzie zapisane są kryteria przez nich używane, jak: a] mowa nienawiści, b] mała szkodliwość społeczna. Przecież tego typu "kryteria" to PRL w czystej postaci. Niech pani sędzia Ewa Solecka wyjaśni, co to jest "mowa nienawiści"? Czy mową nienawiści może być zwrot "kocham cię Słoneczko"? Ależ naturalnie! Wystarczy wypowiedzieć to z nieco szyderczym wyrazem twarzy. A czy powiedzenie: "pani sędzia Solecka jest dobrą sędzią", może być przykładem mowy nienawiści? Oczywiście! Ten wariant niech sobie Czytelnicy sami przećwiczą. 

Nigdy nie udało mi się pojąć, co to jest "mała szkodliwość społeczna". Jeśli panu Kulczykowi ukradnę mercedesa za dwieście tysięcy złotych, będzie to mała czy duża szkodliwość społeczna? Moim zdaniem mała, bo przy miliardach, które posiada ten bogacz, dwieście tysięcy jest kwotą niezauważalną. A jeśli ukradnę bezdomnemu jedyne buty? W tym przypadku szkodliwość społeczna wielka, bo okradziony będzie musiał chodzić boso, co może doprowadzić do zapalenia płuc. Czy sędziowie też tak myślą? Otóż nie, wręcz odwrotnie. Na tym polega dramat naszego sądownictwa. Dixi! cdn.

13 X 2009 De-Ha

BICO
O mnie BICO

Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka