3 listopada
Wszystkim Panom, którzy tak jak ja o względy swoich lepszych Połówek, muszą z coraz większą determinacją walczyć z samym panem Aloisem Alzheimerem, z którym jak wiemy jeszcze nikt nie wygrał, życzę cierpliwości, traktowania opiekowania się Nimi, nie jako przykry obowiązek lub karę Boską, ale jako Łaskę od Boga, dzięki której potwierdzimy swoje człowieczeństwo.
"3 listopada 1906 roku Alzheimer przedstawił na posiedzeniu Towarzystwa Neuropsychiatrii Południowo-Zachodnich Niemiec w Tybindze przypadek „specyficznej choroby kory mózgowej” u zmarłej 56-letniej pacjentki, Auguste Deter. Ową pacjentkę, wówczas 51-letnią, poznał 25 listopada 1901 roku w czasie swej pracy w zakładzie psychiatrycznym we Frankfurcie, gdzie przywiózł ją jej mąż. W poprzedzającym roku zauważył w jej zachowaniu znaczne zmiany: Auguste stała się zazdrosna i nie potrafiła wykonywać najprostszych czynności domowych, chowała przedmioty tak, że nie potrafiła ich znaleźć, czuła się śledzona i naprzykrzała się sąsiadom. Alzheimer stwierdził, że pacjentka nie posiada orientacji czasoprzestrzennej, nie potrafi sobie przypomnieć prawie żadnych szczegółów z życia i często daje odpowiedzi niemające żadnego związku z pytaniem. Ponadto jej nastroje szybko się zmieniały pomiędzy lękiem, nieufnością, odrzucaniem i popłakiwaniem. Nie można było pozwolić jej na swobodne poruszanie się po zakładzie, bo miała zwyczaj dotykać twarzy innych pacjentów, na co ci często reagowali agresją.
Wprawdzie Alzheimer już wielokrotnie wcześniej natykał się na pacjentów z podobnymi objawami, byli oni jednak w wieku przeważnie co najmniej 70 lat. Alzheimer poświęcił pacjentce wiele uwagi, cierpliwie prowadząc przez najbliższe tygodnie dalsze rozmowy. Podczas tych rozmów Auguste wielokrotnie żałośnie powtarzała o Boże. Podczas jednej z rozmów kilkakrotnie wyznała „można by powiedzieć, że sama się zagubiłam”.
Alzheimer już po kilku miesiącach przestał pracować we Frankfurcie, ale z Heidelbergu i później z Monachium regularnie dowiadywał się o stan jej zdrowia. Zapobiegł też planowanemu przeniesieniu jej do tańszego zakładu, ponieważ zależało mu na możliwości zbadania mózgu pacjentki po jej śmierci.
Auguste Deter zmarła 9 kwietnia 1906 w wyniku zakażenia krwi, do którego doszło w ranach spowodowanych odleżynami. Na prośbę Alzheimera przesłano mu do Monachium jej mózg i historię choroby. Badanie mikroskopowe wykazało rozległe zwyrodnienie komórek nerwowych. Alzheimer określał przedstawianą przez siebie chorobę jako choroba zapominania. Określenia „choroba Alzheimera” użył po raz pierwszy Emil Kraepelin w swoim Podręczniku psychiatrii z 1910 roku. Oficjalnie nazwa ta została przyjęta na kongresie lekarzy w Lozannie w 1967 roku".
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura