20 sierpnia
Dziesiątki miliardów złotych z budżetu państwa na świadczenia socjalne i pomoc uchodźcom, kilkaset sztuk czołgów, samoloty bojowe, haubice, Pioruny, Osy, miliony amunicji, drony, pojazdy opancerzone, kamizelki, hełmy.
Ponadto 4 mln Ukraińców w Polsce, PESELE, prawa do pracy, edukacji i zasiłków. W pewnym momencie pierwszeństwo mieli Ukraińcy przed Polakami, a bankomaty specjalnie ich traktowały po wybraniu j. ukraińskiego.
Oprócz tego tranzyt przez Rzeszów, szkolenia ich na polskich poligonach, wstawialiśmy się dla nich w UE i NATO naciskając na pomoc, a w kwestii obywatelskiej oferowaliśmy oddolnie im własne mieszkania i domy, gotowaliśmy im posiłki, pocieszaliśmy, czy wspólnie psioczyliśmy na prez. Putina.
Zerwaliśmy stosunki dyplomatyczne z Rosją i Białorusią, aż w końcu wzięliśmy młotek burząc w Polsce pomniki stawiane wspólną krwią. Czasem młotek się omsknął i naruszył pomnik nie ten co "trzeba", czasem przywalił w łeb sąsiada z piętra niżej.
Pożarliśmy się również z Persami, Węgrami i Słowakami
Na koniec wydaliśmy mnóstwo pieniędzy na płot graniczny, by nam tu nie włazili imigranci, którzy i tak ogrodzenie pokonują, zaś my sami kłócimy się przy wigilijnych stołach kto ma racje, kto gorszy, kto lepszy, kto wart przeprosin. Nie zastanawiając się jak byłoby to proste, gdyby urwać karteczkę pt. "Może warto porozmawiać z prezydentem Łukaszenką, może będzie taniej".
I na koniec. I na koniec ujrzeliśmy na potężnym i najważniejszym polskim stadionie, w najważniejszym polskim mieście banderowską flagę, której nie powstrzymały "ochroniarki" bo daliśmy sobie wmówić, że krucha polska dama z głosikiem cienkim jak pergamin jest w stanie pokonać 90 kilogramowego oprycha. Pewnie polskim feministkom, gdy naciskały na równouprawnienie również w zawodach, chodziło o atuty częstotliwości i amplitudy tego głosu, bo o mięśniach nic nie wspominały. No nie wiadomo, żadna ze znaczących feministek nie chwali się czy to działa w ich mieszkaniach, po zameldowaniu we własnym domu domu czarnoskórej osoby. Teraz mają dwa razy więcej sprzątania, mniej czasu na pisanie opasłych wniosków po wdrożeniu własnych pomysłów. Może w przyszłości...
A zachód? Nie zawiedliśmy się i naprawdę udowodniliśmy, że był tego wart. Unijni dyplomaci i kwiat Europy udał się na rozmowy z prez. Trumpem i ustalili dalsze losy Ukrainy bez nas. Uznali, że zasługujemy na odpoczynek od tak ciężkiej pracy. Załatwią nam w trakcie tych bilateralnych rozmów w chińskich szwalniach ręczniki (sic! z polską flagą!) na kredyt, z bardzo dobrym oprocentowaniem, byśmy się dobrze powycierali po tym całym spłukaniu.
A w związku z tym, że jesteśmy tak bardzo empatyczni, to przyszły dorobek romantycznych uniesień polskiej poezji doczeka się z pewnością niejednej wystawy na europejskich festiwalach i salonach najbardziej znaczących miast: Paryża, Berlina, Brukseli czy Luksemburga.
Ja pierdzielę, my to jesteśmy...
Szach mat Rosja! Chvala U...
tzn. pozdrawiam!
Jerzy Krawiec - Mostowiak
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka