Jan Herman Jan Herman
284
BLOG

Imperium zła

Jan Herman Jan Herman Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Na tle "lokalnych" wydarzeń w Iranie aż chce się powiedzieć coś więcej niż zaliczeniowe "la-la-la".

Trwa otwarta wojna o przyszłość Globu i Ludności. Nie, Czytelniku, to nie jest tak, że nam wojna GROZI, tylko ona TRWA.

Strony tej wojny oznaczmy kolorami: Żółty i Czerwony.

ŻÓŁTY

CZERWONY

Pod koniec XIX wieku należał do grupy krajów egzotycznych, uważanych za „gasnące”

Pod koniec XIX wieku coraz skuteczniej panował niemal kolonialnie nad obiema Amerykami

Na przełomie XIX i XX wieku rozpoczął proces „otwarcia” na idee zachodnie (trzy zasady Sun Jat-sena, Liga Związkowa)

Na przełomie XIX i XX wieku trwał w politycznej doktrynie „izolacjonizmu” Jamesa Monroe’a (Ameryka dla Amerykanów)

100 lat temu uformował się w ustrój republikański, po obaleniu dynastii Quing w wyniku rewolucji Xinhai

100 lat temu „dosiadł” się do I Wojny robiąc biznesy z obiema stronami konfliktu, po czym objął przywództwo Ententy

Tuż po I Wojnie borykał się z wewnętrzną walką o władzę, w której rywalizowały siły republikańskie, komunistyczne i monarchistyczne

Tuż po I Wojnie dyskontował swoje biznesy wojenne przejmując od Ententy inicjatywę w sprawie reparacji niemieckich i podporządkowując Brytanię

W okresie międzywojennym, po Długim Marszu  postawił na współpracę z Krajem Rad, przyjmując za dobrą monetę doktrynę „władzy ludu” (silnie oponował Kuomintang)

W okresie międzywojennym postawił na Niemcy, dokonując licznych i wielkich fuzji strategicznych w przemyśle, łączności i finansach, decydująco wspierajjąc nazizm

Podczas II Wojny borykał się z ekspansją japońską, ustępując jej potencjałowi militarnemu

Podczas II Wojny powrócił do „izolacjonizmu” (biznesy wojenne), wyrwany z letargu przez Japonię

Pod koniec II Wojny wznowiono wewnętrzną rywalizację polityczną (Czang versus Mao), zakończoną ostateczną dominacją Mao i exodusem Czanga na Taiwan

Pod koniec II Wojny włączył się decydująco w działania europejskie i japońskie, w obu przypadkach przewłaszczając potencjał gospodarczy i naukowo-techniczny

Po II Wojnie stopniowo uczył się łączyć kulturową tradycję własną z globalnym trendem industrialnym (doświadczenia „tygrysów”)

Po II Wojnie uruchomił proces para-kolonialny wobec Europy, organizując ją poprzez Traktaty Rzymskie

Aż do rozpadu „obozu ZSRR” rozbudowywał wewnątrz niego własną filozofię geopolityczną, gospodarczo intensyfikował „drugoplanowość” (wielka produkcja, mały postęp)

Aż do 1989 roku czynnie „kopał jamy” pod geopolitycznymi projektami ZSRR, wciągając w nie papiestwo, Izrael oraz kraje kontrolowane w wyniku zamachów stanu, poprzez bazy

Po 1989 roku uruchomił gospodarcze projekty innowacyjne, w tym inwestycje i migracje wewnętrzne na gigantyczną skalę

Po 1989 roku przejął inicjatywę geopolityczną dążąc do „raz na zawsze” hegemonii globalnej, poprzez wasalizację regionów świata

PO 1989 ROKU DZIESIĄTKI MIKRO-PROCESÓW GEOPOLITYCZNYCH POWODOWAŁY, ŻE CZERWONY I ŻÓŁTY STAWALI SIĘ ŚMIERTELNYM ZAGROŻENIEM DLA SIEBIE NAWZAJEM

AZJA CENTRALNA STAWAŁA SIĘ REGIONEM NAJBARDZIEJ ATRAKCYJNYM GEOPOLITYCZNIE

Jako pierwszy z projektów globalnych – ogłosił koncept Nowego Jedwabnego Szlaku (na Zachodzie nazywany Eurasian Land Bridge)

Jako podstawowe zadanie geopolityczne ogłosił „walkę z terroryzmem”, a konkretnie: OŚ ZŁA (Axis of evil) w postaci Korei Płn., Iranu, Iraku

Konsekwentnie włącza w swoje plany inwestycyjne różnorodne kulturowo i cywilizacyjnie kraje, stawiając na dobrowolność

Konsekwentnie używa globalne instytucje finansowe, lokalne konflikty i globalną dominację militarną dla osaczenia Azji Centralnej

Początek otwartej wojny – zaadoptowanie rosyjskiego konceptu BRIC(S)

Początek otwartej wojny – „przechwycenie” rządu na Ukrainie

Przestrzenią, w której odbywa się wojna między Żółtym i Czerwonym są globalne finanse inwestycyjne: Żółty montuje koalicje mające charakter „spółdzielczy”, Czerwony montuje zwasalizowane siły kondotierskie

Narzędziami prowadzenia wojny jest teleinformatyka (narzędzie wzajemnej inwigilacji oraz  doskonalenia „chwytu klamrowego” Horatio Nelsona) – a także  bankowość inwestycyjna (narzędzie uruchamiania zasobów poza-finansowych w dyspozycji poszczególnych udziałowców-spółdzielców projektu Eurasian Land Bridge, z drugiej strony narzędzie dyscyplinowania „obozu czerwonego”)

Konflikty bliskowschodnie i środkowo-europejskie, a przede wszystkim krzyczące rozdarcie Europy (UE) w coraz bardziej dowodny sposób mają bezpośredni związek z czerwono-żółtą wojną o Azję Centralną

Czerwony jawnie ustawia się w roli globalnego terrorysty, burzącego wszelkie nielojalne („nie-swoje”) projekty inwestycyjne, by pozostałość eksploatować, postawiwszy na niej stopę. Żółty ustawia się w roli global-inwestora-animatora, włączającego do „spółdzielni” inwestorów podwykonawczych. Czerwony używa retoryki wojennej, Żółty używa słów „harmonia”, „tolerancja”, „różnorodność”. Czerwony wszędzie wstawia swoje macki inwigilacyjne i militarne – Żółty roztacza wizje na kształt „chińskiego marzenia”

 

Jeśli ktoś jeszcze nie rozumie, skąd się w tak nowoczesnym technologicznie świecie – jak nasz – biorą spektakularne „black-outy” (wyłączenia energetyczne całych regionów), dziwne awarie i katastrofy najbardziej zaawansowanych i strzeżonych wehikułów lotniczych i morskich oraz lądowych, skąd się biorą „wielkowymiarowe” afery inwigilacyjne – niech spróbuje przeczytać dolną część powyższej tabeli – jeszcze raz.

Podpowiadam krytykom: można użyć wobec Żółtego słowa „komunizm” albo „despotia” i w ten sposób obalić tezy tej notki bez zastanawiania się nad jej treścią. Podpowiadam też: spróbujmy te same słowa w wersji „autorytaryzm” i „arogant” użyć w stosunku do Czerwonego. Może się uda.

Nie jestem naiwny: każde imperium używa metod polityczno-dyplomatycznych, niedostępnych dla „mniejszych”, a zarazem ogłoszonych w „kodeksie etycznym” jako paskudne. Ale jeśli Żółty zabiega o globalną „spółdzielnię”, a Czerwony równie jawnie chuligani po całym globie – to nie mam trudności w wybraniu między czerwoną „demokracją” i żółtym „komunizmem”. Mój Czytelnik wie, że „komunizmu” nigdy nie mylę z totalitaryzmami, znanymi dotąd z historii najnowszej pod tą łże-nazwą.

 

*             *             *

Polski trój-cykl wyborczy (2018-19-20) zdecyduje na długie lata o tym, czy pozostaniemy „agenturą Czerwonych” jako ich kondotier, czy przystąpimy do „spółdzielni inwestycyjnej Żółtych”.

Mowa o bardzo konkretnych sprawach. Jeśli np. administracja lokalna czy resorty siłowe zostaną opanowane przez Czerwonych – to budżety lokalne i „ekspozesy premierów” zakwitną projektami para-militarnymi, a jeśli przez Żółtych – przeciętny obywatel wsi, miasteczka i osiedla zauważy, że wokół niego pojawiają się nowe okazje bezpieczne dla jego gospodarstwa domowego.

Zapewne możliwe jest podążanie jakąś „trzecią drogą”, ale w warunkach otwartej wojny globalnej – raczej trudno to sobie wyobrazić.

Jan Herman
O mnie Jan Herman

...jaki jestem - nie powiem, ale poczytaj blog... Więcej o mnie znajdziesz w książce Wł. Pawluczuka "Judasz" (autor mnie nie zna, ale trafił w sedno). O czym jest ta książka? O zmaganiu się człowieka z własnym losem, wiecznością, z Panem Bogiem. O miłości, zdradzie, rozpaczy i ukojeniu. Saszka, prosty chłopak z białoruskiej wioski, po rewolucyjnej zawierusze, podczas której doświadczył wszystkiego, wraca w rodzinne strony i próbuje żyć tak jak inni. Ale kiedy spotyka samozwańczego proroka Ilię, staje się jego najwierniejszym uczniem i apostołem... Opowieść o ludzkich głodach - seksualnym i religijnym - o związkach erotyki i polityki, o tłumionej naszej prawdziwej naturze, o nieortodoksyjnej, gnostyckiej i prawosławnej religijności, tajemnicy i manipulacji wreszcie.................................................... UWAGA: ktokolwiek oczekuje, że będę pisał koniecznie o sprawach, które są "na tapecie" i konkurował na tym polu ze znawcami wszystkiego - ten zabłądził. Piszę bowiem dużo, ale o tym najczęściej, co pod skorupą się dzieje, a widać będzie za czas jakiś.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka