Są dyscypliny sportowe, tzw. kontaktowe, w których zawodnicy i zawodniczki podczas zmagań mają ze sobą bliższy kontakt (stąd wspomniana nazwa, może nieco myląca...). W piłce nożnej, ręcznej, koszykówce, boksie, hokeju na poważnych zawodach nie mogą walczyć panie z panami z oczywistych powodów.
Media ostatnio przekazały, że kobiety ani nie poskaczą, ani nie polatają (na nartach) na olimpiadzie. I znów dyskryminacja kobiet. Otóż nie ma już szans, aby zawodniczki trenujące skoki narciarskie wystartowały w Vancouver. Przewodniczący MKOl uważa, że jest zbyt mało skoczkiń (ok. 80 pań).
A przecież sprawa jest prosta - skoki i loty narciarskie nie należą do sportów kontaktowych, zatem dlaczego zabraniać wspólnych startów kobiet i mężczyzn? Owszem, są inne niekontaktowe dyscypliny (np. pływanie, biegi, podnoszenie ciężarów, skok wzwyż), które jednak są podzielone na dwie kategorie (panie i panowie), jednak jest to racjonalne choćby z powodu porównywalnej liczebności zawodniczek i zawodników. Jeśli w skokach narciarskich pań jest znacznie mniej, to dlaczego nie połączyć przyjemnego z pożytecznym a do tego ku chwale konstytucyjnym zasadom równości płci?
Łatwo zapisać, a dlaczego tak trudno zrealizować? Zawody jedynie zyskałyby na popularności. Może co słabsi panowie czuliby pewien dyskomfort, że pewna lotna pani zostawiła ich nieco za sobą w klasyfikacji, ale przecież podobne obawy żywią panowie obecnie, wszak nie każdemu uśmiecha się dopuszczać do konkursu 14-latka, który może wygrać na skoczni z dwukrotnie starszym kolegą... Życie to nie je(st) bajka - jak mają się czuć panowie ministrowie pod wodzą pani premier, a jak panowie policjanci pod czujnym okiem pani komendant?
Jeśli tylko panie zechcą startować z panami i raczej być tłem dla większości z nich, to ich wola a dla kibiców dodatkowa atrakcja. Prawdopodobnie konserwatywni panowie reprezentujący zawodników nie są entuzjastami wspólnych lotów, ale szefowie telestacji zapewne są całkiem odmiennego zdania, wszak oglądalność tylko wzrośnie, a przy okazji wpływy z reklam... Jeśli panie kiedykolwiek skakałyby ze skoczni, jednak nie razem z kolegami, to przecież i tak będzie można porównać wyniki i ustalić wspólną tabelę z punktami, z której odczytamy, że któraś z narciarek była lepsza od kilku gwiazdorów lotów narciarskich...
Panie latają jako pilotki, spadochroniarki, zaś jako kobiety wyzwolone latają po imprezach wszelakich, nawet co bardziej podejrzanych. Wdarły się do nauki, polityki, biznesu, armii a nawet do stanu duchownego, zatem niech padnie kolejna bariera rozgraniczająca płcie!
przyjazny wobec wszystkich sympatycznych ludzi, krytyczny wobec wielu zjawisk
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka