Jesteśmy świadkami kolejnej rundy w tej wojnie - apel Morawieckiego spotkał się z szybką ripostą Morozowej. Oba teksty mocno grają na emocjach potencjalnych czytelników. Rosyjskie oceny zapewne spotkają się z krytyką natomiast w sferze głołych faktów to polski premier wydaje się być dalszy od prawdy.
Po pierwsze - wybuch Powstania Warszawdskiego był drastrycznie negatywnie oceniony przez Władysłwa Andersa oraz na przykład uczestnika powstania Stefana Kisielewskiego.
Po drugie - pomijając kalkulacje poilityczne, Rosjanie kierowali się swoimi kalkulacjami miltarnymi i mogą podać masę powodów dla których nie przekroczyli Wisły z marszu.
Po trzecie - Polsce trudno będzie pokazać dowody, że ratowanie Żydów bylo priorytetem dla Armii Krajowej, natomiast w piśmiennictwie żydowskim o holokauście są tezy, że było przeciwnie*. Zanim nie pojawiła się "obrona dobrego iminienia" najpierw w debacie Duda-Komorowski a potem w ustawie o IPN, dominujący w świecie obraz przyczyn wybuchu wojny oraz postawy Polski i Polaków w czasie wojny był prawdziwy i raczej korzystny dla nas i tak byłoby gdyby kaczysytom nie zachciało się roli zbawiciela, co niestety skonczy się rolą ukrzyżowanego.
Po czwarte - 45 lat faktycznego a w konówce - przez wpisanie do konstytucji - również formalnego uzależnienia od ZSRR nie można w oficjalnych wystąpieniach nazywać okupacją skoro rząd polski był uznawany przez cały świat. Nie był też okupacją dla Polaków ponieważ liczne przykłady ograniczania wolności obywatelskich w Polsce miały swoje odpowiedniki w innych krajach, choć tam na nieporówanie mniejszą skalę. Zaś mówienie o milionach ofiar to tylko świadectwo rozmachu Morawieckiego wyniesione z czasu sprzedawania produktów finansowych.
Kaczyści stosują chytry zabieg - najpierw sprowokować otoczenie Polski do napaści a potem odegrać rolę obrońców ojczyzny. Ale jako kraj gramy o stawkę, którą jest opinia Izraela, amerykańskich Żydów, aliantów z czasu IIWŚ - wlaściwie całego naszego świata a swiat nie jest taki głupi, żeby nie rozpozanć złodzieja biegnącego na czele pościgu.
Z Rosją wojne propagandową przegramy z dwóch powodów:
- po pierwsze próbujemy zakwestionować to, co uznaje cały swiat- okupiony największą liczbą ofiar wkład ZSRR w pokonanie hitlerowskich Niemiec, w tym zdobycie Berlina.
- po drugie ustawą o IPN wystawiliśmy się na ataki o antysemityzm podczas gdy wśród swiatowej społeczności żydowskiej coraz wiekzą rolę odgrywają Żydzi rosyjscy a Rosja jako jeden z nielicznych uczestników debaty nie jest umoczona w holocaust.
W kraju taka polityka może kaczystom przysporzyć głosów ale cenę za to przyjdzie płacić długo bowiem opinię można sobie zszargać w jednej chwili podczas gdy odbudowa szacunku trwa latami. Na dodatek szargamy sobie opinię na innych polach.
__________________
*np.Mordechaj Canin "Przez ruiny i zgliszcza"
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka