Rację mają mówiący, ze PiS to ani partia polityczna ani gang - PiS to stan umysłu. Rozumiem, że miernoty naukowe próbują przy Kaczyńskim zrobić kariery i złapać okazję do odegrania się za lata obśmiewania i izolacji ale Szumowski chyba nie ma takich motywów.
Szumowski dobrze i od dawna wie, że pisowska procedura kwalifikowania do testów - bez względu na to, czy są to testy pewne czy szybkie ale niepewne jest sprzeczna z głównym zaleceniem WHO oraz z nauką o propagacji epidemii.
Posłużmy się bardzo uproszczonym przykładem - 10 zakażonych przechodzących chorobę bezobjawowo ( wedlg doktryny PiS wypowiedzianej dzisiaj w TVN24 przez Guta* takich nie ma, chociaż według innych źródeł jest ich około 80% i też zarażają co nawet w Polsce miało już miejsce ) ma taką pracę, że każdy dziennie zakaża 1 osobę, czyli przez 14 dni zaraża nieświadomie 140 osób . Kiedy przedstawicieli tego zawodu zacznie się poddawać testom niepewnym - załóżmy że te testy wyłapują 70 % zakażonych a przepuszczają 30% i testy przeprowadzimy w połowie okresu aktywności to 7 z dziesięciu przestanie zakażać. Do czasu wykonania testów zostało zakażonych 70 osób a po wykonaniu tylko 21 - więc w sumie zamiast 140 tylko 91 zakażonych. Uproszczenie nie wypacza poprawności wywodu bowiem mediana zakażeń wypada mniej więcej pośrodku choroby. Każde wykrycie chorego pozwala izolować go od zdrowych a kiedy doszłoby do sytuacji, że nie będzie fizycznych możliwości poddania według dzisiejszych kryteriów wszystkich pełnej izolacji, to narzucenia im reguł częściowej izolacji - na przykład zakładania przyłbic.
Doktryna PiS została stworzona aby doczołgać Dudę do wyborów prezydenckich. Temu celowi służy procedura kwalifikacji do testów która najprawdopodobniej wielokrotnie zmniejsza liczbę potwierdzonych zachorowań. To niestety nie ma wyłącznie efektu statystycznego bowiem niezdiagnozowani chorzy zakażają innych pacjentów szpitali i pracowników służby zdrowia.
Protasiuk miał kilkadziesiąt sekund na rozważenie czy dla pochwał Błasika i brata prezesa warto ryzykować
Szumowski już zmarnował kilkadziesiąt dni przy czym on ma wystarczająca wiedzę iż się nie zmieści bo nawet to mówi. Niestety nie stać go na poderwanie wolantem liczby testów, na poprawienie swoim kolegom bezpieczeństwa w wykonywaniu zawodu.
Na zakończnie prognoza zachorowań dziennych w oparciu o dane uzupełnione ostatnimi dniami.
Bardziej optymistyczna niż poprzednia ale nadal w obiecanym nam prze Morawieckiego pierwszym dniu po Wielkanocy jako dniu powrotu do normalności tysiąc nowych chorych dziennie nie powinien być zaskoczeniem.
Uważnie obserwuję rozwój epidemii w Niemczech, Szwajcarii i Austrii bo tam wygląda, iż liczba dziennych zachorowań ustabilizowała się. .
____________________________
*Monika Olejnik obryła się i zmiażdżyła tego kaczystowskiego uczonego merytorycznie.