Słowa Le Pen, że Ukraina nalezy do strefy wpływów Rosji polityków i publicystów od lewa do prawa wprawiły w takie osłupienie, że niemal wszyscy zamilkli albo tyko półgębkiem o tym przebąkują.
A wydarzenie jest faktycznie przełomowe - trzynaście lat po tym jak brat Jarosłwa Kaczyńskiego stojac w Tbilisi obok prezydenta Ukrainy walczył o wolność Polski i byłych republik radzieckich sam Jarosław zaprasza do Warszawy polityk skłonną oddać Ukrainę Putinowi i to nie zapewniwszy sobie gwarancji, ze owa polityk na nacjonalistycznym mitingu w Niemczech nie powie tego samego o Polsce.
Popłoch w szeregach pisowców, którym nagle przyszłoby wywracać do góry nogami dotychczasową narrację objawił się gorączkowym lataniem i tłumaczeniem, że istotne przemówienie w czasie biesiady z kumplami Putina to wygłosił sam prezes tylko nikt jego głębi nie rozumie. Na Salonie o głębi uświadamia bloger jan mak - w innym wcieleniu profesor, kumpel i doradca Morawieckiego, w TVN Zybertowicz - w innym wcieleniu prawie profesor i doradca prezydenta.
Sam stawiam się - tym razem razem z Salvinim - w szeregu tych, którzy woleliby poświęcić ten czas na wysłuchanie fragmentu przemówienia Hodży - frgmentu ponieważ Hodża zasłynął długością swoich mów - gdyż t o też bełkot ale przynajmniej w filmie o nim było.
Ze światłym przywódcą Albanii Kaczyński ma tyle wspólnego, iż można by napisać, że jest jego podróbką. Przede wszystkim jest to skłócenie kraju ze wszystkimi sąsiadami i sojusznikami. Jedyne co ich różni to że Hodża w czasach walki o wolność sypiał pod kocem a Kaczyńskiemu wróg nie zakłócał snu w domowych pieleszach.
Pogląd Le Pen nie jest na Zachodzie Europy odosobniony, sama Le Pen być może kiedyś stanie u władzy ale wtedy raczej swoje poglądy złagodzi, więc nie w tym rzecz tylko w tym, że Kaczyński, organizując w Warszawie nacjonalistyczną biesiadę wbił Ukrainie nóż w plecy gdyż należało przewidywać, że Le Pen wykorzysta okazję do wygłoszenie w Warszawie proputinowskich haseł. Wbił ten nóż po raz drugi w ciągu paru dni ponieważ nazwanie niemieckich zjednoczeniowych planów Europy tworzeniem IV rzeszy też nie ułatwia Zachodowi pomagania Ukrainie odgrodzonej od Zachodu Polską.
Wracając do pierwszego zdania - mimo, iż Kaczyński bardzo starannie konstruował swoje otoczenie z matołów bez kręgosłupów, chyba już mało kto nie zdaje sobie sprawy,iż ich los a w dużej części również los kraju jest w rękach człowieka. który nie kontaktuje z rzeczywistością.
Oczywiście widzą to nasi przyjaciele i kiedy tylko mogą, unikają kontaktów z pisowskim rządem. To jest nieszczęście ale nie tragedia bo utracone zaufanie można kiedyś odbudować. Ale widzą też nasi wrogowie i ci, nawet kiedy zmienią politykę to swoich zdobyczy w Polsce nie oddadzą bo nie są to zdobycze materialne tylko ogłupienie części społeczeństwa, która na przykład skłonne jest uwierzyć, że bełkot Kaczyńskiego, Zybertowicza i Kisielewicza to intelektualna głębia podczas gdy to pospolite, muliste dno.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka