Koło fortuny dlatego kołem się nazywa, że się obraca - dziś twoje, jutro moje.
Notki Balali lubią pewnie wszyscy, są w nich fajne zdjęcia zwykle opatrzone ciekawym lub zabawnym komentarzem. Osobiście to nawet nie miałbym nić przeciwko gdyby zdjęcia pochodziły z internetu lub albumu kuzynki Grażynki (śmiech). Salon jest na tyle niszowym forum, że nikomu poza kuzynką nie przyszłoby do głowy dochodzenia praw autorskich a kuzynce nie przyszło.
Problem tkwi gdzie indziej - otóż Balali zaczęło wydawać się, że skoro w jego notkach są fajne zdjęcia to on na wszystkim musi znać się najlepiej a że poglądy ma prawackie to niemal każdego interlokutora oskarża o:
- nieuctwo,
- rusofilię,
- germanofilię,
- homoseksualizm,
- wyrywanie paznokci polskim patriotom,
samemu sobie przypisując liczne chlubne życiorysy upstrzone licznymi martyrologiami - chciałoby się napisać - jak portret cesarza (śmiech). Ponieważ Balalę nieustająco lubię (śmiech, oklaski), zamiast zajmować się jego porywczością w rzucaniu oskarżeń, spróbuję skorygować jego przekonania, iż z antytuskowych i antymichnikowych poglądów politycznych wynikają kompetencje wszelakie.
Oglądając zdjęcia w jego notce o jednym z francuskich pałaców zobaczyłem jego kategoryczne stwierdzenie, że w Anglii barok nie jest spotykany podczas gdy najsłynniejsze angielskie budynki reprezentują ten właśnie styl architektoniczny. Trudno zresztą, żeby było inaczej skoro Wyspy nie zostały na czas obowiązywania baroku odholowane w jakiś niedostępny zakątek globu. Poza tym wystarczy wklepać "nawa stylu" + "angielski" i internet wypluwa niezbędną wiedzę.
Jak utarczka na neutralny politycznie temat baroku się skończyła to - nieświadom zagrożeń - wszedłem na temat stylu Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Wiedza o tym, że Rosjanie w tym czasie wzorowali się na amerykańskich wieżowcach budowanych w czasie kiedy w ZSRR kwitła światowa awangarda jest doskonale znana przynajmniej w połowie dotyczącej wieżowców, tymczasem ja doznałem takich polityczno-architektonicznych uświadomień:
Poniżej są trzy chyba najczęściej grające w filmach i serialach wieżowce - dwa po lewej amerykańskie a po prawej dar narodu radzieckiego dla Warszawy.
Jak to zwykle w dyskusjach z prawactwem bywa, kiedy mu się wykaże, że nie ma ono racji, prawak wzonsi dyskusję na wyższe szczeble wtajemniczenia, to co dotychczas było prawacką prawdą traci znaczenie i - tym gorzej dla interlokutora (oklaski) .*
Khan faktycznie wybudował sporo w Detroit - na przykład ten budynek po lewej.
W środku pełny projekt bowiem z powodu kryzysu ukończono tylko jedną z trzech części a całość uderzająco przypomina dwadzieścia lat późniejszy główny gmach Uniwersytetu Łomonosowa (po prawej).
Natomiast gdyby ktoś potrzebował wiedzy o detalu "obłożką" zwanym - w tym, czy nie nazwalibyśmy go "socrealizmem bez realnego socjalizmu" - radzę pójść tropem świetnej roli Salmy Hayek i murali Rivery w Detroit.
Bez zgłębiania tematu można pisać całkiem dobre teksty. Nieszczęście zaczyna się, kiedy autor udaje przed czytelnikiem, że zgłębił, śmieszność kiedy udawanie wychodzi na jaw.
______________________
*Chwyt "jeżeli ja nie mam racji to tym gorzej dla was" utkwił mi w pamięci z eksperckich wystąpień lotniczych architekta Marka Dąbrowskiego ale o nim Macierewicz i inny architekt już powiedzieli że jest niekompetentny i polityczne zmotywowany więc sza.
