W wyniku oczywiście otrzymamy zamach nad Smoleńskiem i to niezależnie od tego, ile równy jest jeden kiedy nie jest równy jeden.
Najpierw krótko o mnożeniu przez jeden, które od czasu ukazania się symulacji G.Kowaleczki niestrudzenie reformuje aerozolek obecnie pisujący pod nickiem WTC911 i co z tego mu wynikło:
9. "Jak ogarniesz tę tajemną dla ciebie wiedzę że 1 może nie być =1 , to daj znać"
2. "Wzór ogólny na całkę nieoznaczoną: ∫xdx=x2/2+C jest wzorem skróconym wzoru (x*y)/2+C."
6a. "∫1dx to nie to samo co ∫dx."
11a. "Zrozum, że za znakiem całki 1dx to nie jest 1*dx"
Takiej serii nokautujących ciosów aerozolka mało kto by się oparł więc Fichtenholz się nie oparł:
6c. "Eufemistycznie pisząc - Banach zapisał, że Fichtenholz nie ma racji."

Niby jakoś tam by się zgodziło ale "wartości liczbowe prędkości" możemy przecież wziąć w stopach na minutę, tak jak to jest w protokole UA SC z odczytu TAWS (ok 1450 ft/min) i w ogóle jest popularne w lotnictwie u anglosasów.
Stosując literalnie "rule of kuweta" dla podanej przez niego prędkości ale wyrażonej w stopach na minutę otrzymujemy głębokość przepadania w metrach 967768 czyli kilka razy wyżej niż latają samoloty.
Owszem - stosuje sią podobne wzory do szybkich obliczeń ale ZAWSZE musi być podana informacja, w jakich jednostkach wyrażone sąWSZYSTKIE wielkości a nie tylko wynik.
"Rule of kuweta" ma jeszcze inną wadę - mianowicie nawet po wyrażeniu wszystkiego w zaordynowanych przez kuwetę metrach i sekundach daje on absurdalny wynik 90 m głębokości przepadania z prędkości zniżania 10m/s.
Kolejna wada "rule of kuweta" to prawdziwa wisienka na torcie. Kuweta napisał niezliczoną liczbę notek o tym, że MAK sfałszował eksperyment na symulatorze. Sednem wszystkich było zastosowanie przeciążenia do 1,6 g zamiast do 1,35 g jak w czasie lotu. O wnioskach z eksperymentu kuweta pisze bzdury ponieważ nie zna związku przyspieszenia, prędkości i drogi ale przynajmniej zauważa, że taki związek jest, że głębokość przepadania jakoś zależy od przyspieszenia (ocierając się o wiedzę z fizyki napisalibyśmy, że zależy od przebiegu przyspieszenia w czasie). Tymczasem w "rule of kuweta" przyspieszenia w ogóle nie widzimy.
Komentarze