Tyle właściwie w sprawie ułaskawienia Mariusza Kamińskiego orzekł Sąd Najwyższy. Kiedy prawo nie ma sensu przestaje pełnić swoją funkcję regulowania stosunków pomiędzy ludźmi.
Mimo, iż formalnie z pierwszego zdania stosownego zapisu konstytucji wynika nieograniczone prawo łaski sens ma tylko ułaskawienie skazanego - zdanie pierwsze należy traktować łącznie z następnym, w którym spod prawa łaski wyłączone są osoby skazane przez Trybunał Stanu.
Z aktem łaski nieodłącznie związany jest tytuł do wystąpienia o niego. Tytułem może być jedynie skazanie. Jeżeli uzna się również inne tytuły - na przykład wyrok nieprawomocny to automatycznie należy za tytyły do wystąpienia uznać niezakończone postępowanie w pierwszej instancji i śledztwo. Skoro zaś uzna się te, to one niczym nie różnią się od czynów nieujawnionych a te od jeszcze niepopełnionych. W WYKONYWANIU PRAWA NIE WOLNO PRZEKRACZAĆ GRANIC SENSU PONIEWAŻ BEZSENS NIE MA GRANIC.
Taka interpretacja w niczym nie ogranicza rozmiarów łaski prezydenta.