"Gdyby Wałęsa działał w sposób, który by nie wskazywał na to, że tamte uwikłania ciągle mają bardzo duży, wręcz decydujący, wpływ na jego postawę, to tamta sprawa zostałaby zapomniana." powiedział Jarosław Kaczyński, odpowiadając na pytania w wątku domniemanej współpracy Lecha Wałęsy z SB *. Wcześniej mówił, że z bratem mieli o tym widzieć już w czasach Wolnych Związków Zawodowych**. Równocześnie kilka razy podkreślił, że to oni wylansowali Wałęsę na prezydenta***,
Z powyższego wyłania się obraz wizji braci Kaczyńskich rządzenia państwem - doprowadzić do prezydentury człowieka, którego zamierza się szantażować.****
Niestety Kaczyńscy, a przynajmniej Jarosław nigdy z tego nie wyrośli. Nie mam złudzeń, że polityka w dojrzałych demokracjach jest wolna od gangsterskich metod, ale po pierwsze nigdzie nie jest to dominujące a po drugie nie sposób nie odnieść wrażenia, że w PiS Kaczyńskiego szantaż i rozgrywki międzyludzkie z narzędzia przerodziły się w cel rządania, bo jak inaczej interpretować sugesite wygłoszone do Merkel. że za Tuskiem może być wysłany list gończy, czego ta najbardziej doświadczony polityk świata oczywiście nie kupiła od polityka nowogrodzkiego.
Myślę, że niedługo Kaczyński z ręki Ziobry padnie ofiarą swojej metody uprawiania polityki, bo Ziobro ma dowody na to, co w Smoleńsku się stało i są to dowody, że Kaczyński latami budował machinę kłamstw. A kiedy te dowody ujrzą światło dzienne, niestety dla Kaczyńskiego może się stać tak, iż temat rozmowy z pokładu tupolewa w przekonaniu większości okaże się faktem oczywistym więc nie podlegającym dowodzeniu. Byłby to finał sprawy, który Kaczyński sam wypracował latami, bo przecież na pewno nie namawiał do lądowania za wszelką, czyli najwyższą cenę.
______________________________________
Komentarze