Autorem zbioru reportaży jest posiadacz brytyjskiego paszportu, polski Żyd, uczestnik kampani wrześniowej. W czasie swoich podrózy odbytych w latach 1946 -1947 ukrywając swoje pochodzenie, przedstawiał się polskim rozmówcom jako rodowity Anglik co czyniło jego polskich rozmowców bardziej otwartymi.
Książaka jest zbiorem reportaży pierwotnie pisanych w jidysz do nowojorskiego czasopisma "Forwerts". Zapewne dlatego kilkustronicowe reportaże o kolejnych gminach są podobnie skomponowane. Wszystkie rozpoczynają się opisem w stylu podniosłej inwokacji sławiącym lokalną społeczność żydowską. Zawsze jest to społecznbość zamknięta, nie ma przenikania się kultury polskiej i żydowsksiej. Jedyną postacią znaną przeciętnemu nieżydowskiemu czytelnikowi wymnienioną przez Caniana jest Julian Tuwim a przecież żydowcy pisarze i muzycy odegrali ogromną rolę w przedwojennej kulturze polskiej.
Potem następuje opis Zagłady. W roli głownych sprwaców zawsze oczywiście są Niemcy, Ich wspłnikami Ukraińcy, żydowskie judenraty, Łotysze, Litwini i Polacy.
Na kóncu jest opis tego, co pozostało - zdewastowane albo zrównane z ziemią synagogi, cmentarze i macewy uzyte do wybrukowania ulic. Za to winę ponoszą już Polacy katolicy.
Oczywiście jednymi z pierwszych przeczytanych rozdziałów były te o moich, najbadziej na zachóed wysunietych stronach odwiedzonych przez Canina. W obliczu treści całej książki trudno poczuć ulgę, że tu w roli katów występują tylko Niemcy i judenraty.
Książka powinna stać się obowiązkową lekturą każdego, kto chce się zmierzyć z tragiczną historią stosunków polsko - żydowskich.
Przypisy dotyczą korekt niektórych dat i liczb. Na pewno potrzebne jest jej wydanie krytyczne, bo aczkolwiek opisuje fakty, to niektóre z nich na pewno wymagają spojrzenia z drugiej strony.
Komentarze