kajman kajman
1799
BLOG

Co ujawnia zdjęcie ze Smoleńska?

kajman kajman Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

 Słynne już zdjęcie Tuska i Putina ze Smoleńska, opublikowane przez tygodnik „wSieci”, doczekało się wreszcie komentarza polskiego premiera. Komentarzem do niego okazała się w istocie odmowa komentarza. Dużo ważniejsze od tego jest jednak to, że Tusk nie zakwestionował ani autentyczności zdjęcia ani różnych interpretacji tego, co na nim widać. Brak polemiki to dowód na to, że premier jest dzisiaj psychicznie zdystansowany wobec własnych emocji towarzyszących dramatycznym wydarzeniom z 10 kwietnia 2010 roku.

Nie podzielam opinii niektórych komentatorów, którzy z uwiecznionej na zdjęciu reakcji Tuska odczytują radość ze śmierci politycznego przeciwnika lub chęć „przybicia piątki” z Putinem po udanej akcji. Reakcja Tuska ujawnia raczej cechy atawistycznego uwolnienia się od bardzo głębokiego i długotrwałego stressu, który towarzyszył mu aż do chwili dramatycznej katastrofy w Smoleńsku.

Skąd wziął się ów stress, od którego Tusk uwolnił się dopiero wśród szczątków Tupolewa? Wróćmy do roku 2005, który był przełomowym dla psychiki Tuska. Był on wówczas kandydatem na prezydenta III RP. Na setkach bilboardów w całej Polsce dominował jego wizerunek z podpisem „Prezydent Tusk”. Sondaże dawały mu kilkunastoprocentową przewagę nad Lechem Kaczyńskim i w zasadzie wszystko było jasne. Wybory prezydenckie skończyły się jednak całkowitą klęską dla Tuska, w których Lech Kaczyński osiągnął nad nim aż 8-procentową przewagę. Wybory parlamentarne okazały się kolejną polityczną porażką Tuska i jego formacji. Niedoszły prezydent załamał się i zapadł w głęboką psychiczną depresję.

Zanim do tego doszło, jego relacje z Lechem Kaczyńskim były już napięte. Pewne światło na wydarzenia tamtego okresu rzucają opublikowane niedawno wspomnienia żony Tuska, Małgorzaty. Wspomina ona, że ich wzajemne relacje z Lechem i Marią Kaczyńskimi były nacechowane wzajemną sympatią aż do chwili incydentu z „dziadkiem z Wehrmachtu”. Wtedy to Jacek Kurski, współtwórca sławnego filmowego dokumentu „Nocna Zmiana”, ujawnił sensacje dotyczące przynależności przodka Donalda Tuska do niemieckiej armii w okresie nazizmu. To wydarzenie, które w opinii niektórych obserwatorów sceny politycznej silnie obniżyło szanse wyborcze Tuska, dało początek nieukrywanej wrogości Tuska wobec braci Kaczyńskich.

Będący w stanie emocjonalnego rozkładu Tusk znalazł się w gabinecie psychoterapeuty. Terapia polega zwykle na zdefiniowaniu przyczyny problemów pacjenta i uświadomieniu jej pacjentowi. Jeżeli pacjent uważa, że za jego problemy odpowiedzialna jest jakaś konkretna osoba, to terapeuta chętnie bierze taki przypadek i definiuje przyczynę, którą jest właśnie ta osoba. Cała dalsza terapia sprowadza się do wbudowania w psychikę pacjenta woli wyeliminowania przyczyny jego cierpienia. Pacjent zyskuje ogromną motywację do działania i często nie zauważa momentu, kiedy jego działania stają się destrukcyjne. Wola uwolnienia się od stressu jest tak silna, że oszacowanie kosztów tego uwolnienia staje się sprawą wtórną.

Ten scenariusz jest widoczny jak na dłoni w przypadku Tuska, który z pozycji współpracy z braćmi Kaczyńskimi przeszedł do stanu zimnej wojny z nimi. Nawet po odniesieniu sukcesu w wyborach parlamentarnych w 2007 roku Tusk kontynuował bezlitosną krucjatę przeciwko nim, a przede wszystkim przeciwko Lechowi. Tusk był bez wątpienia aż do kwietnia 2010 roku w stanie psychicznym wskazującym na zaciekłą walkę z przyczyną swojego politycznego poniżenia w roku wyborczym 2005. Tusk zmobilizował całą partię i sprzyjające jej media do niszczenia Lecha Kaczyńskiego. Zastosowane środki i prowokacje nie tylko miały niewiele wspólnego z przyzwoitością, ale naruszały także porządek prawny panujący w Polsce. Cel uświęcał środki aż do chwili eliminacji przyczyny cierpienia.

Na zdjęciu widzimy uszczęśliwionego premiera, który wreszcie uwolnił się od dławiącego go przez lata psychicznego bólu.

kajman
O mnie kajman

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka